eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodynie kablujRe: nie kabluj
  • Data: 2024-08-03 20:01:58
    Temat: Re: nie kabluj
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 03.08.2024 o 19:22, Akarm pisze:

    >> Co więcej, to grzywnę musieli nałożyć zanim kierowca mandat
    >> przyjął, bo tylko wówczas gość jest świadkiem. Nie zapominaj, że ta
    >> grzywna ma za zadania "przymusić" świadka do stawienia się, a nie
    >> ukaranie za niestawiennictwo. Strasznie na siłę ktoś próbuje kręcić
    >> aferę wywracając "kota do góry nogami".
    > Ta grzywna, wbrew temu co napisałeś, jest jednak karą za
    > niestawiennictwo.

    Jak kogoś zamordujesz, to kara ma na celu ukaranie Cię za zabójstwo. I
    na co to komu? Życia nikomu nie przywróci. Cele kary w postępowaniu
    karnym to złożony temat, który od wieków nurtuje prawników i filozofów.
    Przez lata zmieniały się poglądy na to, jakie cele powinna spełniać
    kara. Obecnie najczęściej przyjmuje się, że kara ma spełniać kilka
    podstawowych funkcji:

    Represja: Kara ma wyrażać dezaprobatę społeczeństwa wobec popełnionego
    przestępstwa oraz stanowić symboliczną odpłatę za wyrządzoną krzywdę.
    Resocjalizacja: Kara ma na celu zmianę postępowania sprawcy,
    przywrócenie go na drogę zgodną z prawem i umożliwienie mu powrotu do
    społeczeństwa.
    Prewencja ogólna: Kara ma odstraszać potencjalnych przestępców od
    popełnienia przestępstw.
    Prewencja szczególna: Kara ma zapobiec powtórzeniu przestępstwa przez
    konkretnego sprawcę.
    Izolacja: W niektórych przypadkach kara polega na odizolowaniu sprawcy
    od społeczeństwa, aby chronić innych przed jego działaniami.

    Celem kary za niestawiennictwo jest przymuszenie, by świadek przyszedł
    oraz zapobieżenie, by świadkowie (wszyscy generalnie) nie "olewali"
    wezwań z obawy przed karą. Co więcej można stawić się, usprawiedliwić
    swą nieobecność poprzednio i wnieść o uchylenie kary - czasem to się
    udaje, tylko trzeba mieć powód sensowny.
    >
    >> Ja sądzę, że sam wysyłający fotki uważał to parkowanie za jakąś
    >> niewartą zachodu "popierdółkę". Wysłał, "bo mu się nudziło"
    > Przypuszczam, że wysłał, bo zobaczył parkującego na skrzyżowaniu.
    > Takich bezmyślnych młotów, utrudniających kierowcom jazdę, należy
    > bezwzględnie usuwać z ruchu drogowego.

    I wysyłając to zdjęcie usunął go z ruchu? Jest coś, czego nie ogarniam?
    Bo jeśli faktycznie ten pojazd komuś zagrażał, to należałoby go
    odholować, a w takim wypadku zadzwonić na Policję / Straż Miejską, a nie
    wysyłać internetem fotkę. Nie wiem i nie chce mi się analizować, na ile
    pojazd ów zagrażał faktycznie bezpieczeństwu, ale skoro ktoś się
    ograniczył do wysłania przez net zdjęcia, to sam nie uważał, ze to jest
    zagrożenie.
    >
    >> Najbardziej prawdopodobnie, że będzie musiał iść do sądu, gdzie
    >> będzie siedział obwiniony. Będzie musiał spojrzeć obwinionemu w
    >> oczy i wyjaśnić przed sądem, czemu uznał za szczególnie naganne
    >> zaparkowanie tego pojazdu w tym miejscu.
    > Nie. Z cała pewnością nie będzie musiał wyjaśnić przed sądem,
    > dlaczego łamanie prawa uznał za łamanie prawa. Na dobrą sprawę,
    > trudno jest przypuszczać, że sąd chciałby u świadka szukać
    > potwierdzenia, czy naprawdę to co widzi na zdjęciach, jest tym co
    > widzi na zdjęciach.

    Gdyby kierujący nie przyjął mandatu, to zapewniam Cię, że by sąd chciał.
    Wyjaśnię to niżej.
    >
    >> Nie przewidział, że obwiniony po prostu przyjmie mandat.
    >> Pytanie, po co wzywali świadka, zanim nie ustalili, czy kierujący
    >> przyjmie mandat, ale tu już trzeba by było zapytać o to
    >> prowadzącego. Może po prostu powstał problem, bo nie wiedzieli, kto
    >> jest kierującym.
    > Coraz mądrzej. Wezwali świadka, żeby potwierdzić czy to co widzą na
    > zdjęciach, jest tym co widzą na zdjęciach, bo mogą nie wiedzieć, kto
    > jest kierującym. Co jeszcze możesz wymyślić, żeby uzasadnić
    > idiotyczne wezwanie, wystawione przez Straż Miejską bez żadnego
    > zauważalnego powodu?
    >
    Zdjęcie przesłane internetem nie jest dowodem w sprawie. Zajrzyj do
    KPOW. Dowodem jest albo zeznanie świadka (może być poparte zdjęciem),
    albo oględziny i wówczas może być fotka zrobiona przez organ, ale wcale
    nie musi. W wypadku wykroczenia, to jeszcze czasem sprawca może się
    przyznać i przyjąć mandat i wówczas faktycznie przesłuchanie świadka nie
    ma sensu.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: