W dniu 2013-06-02 21:43, Cavallino pisze:
>
> Użytkownik "Trybun" <Y...@y...com> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:
>
>>> Nie słyszałem żeby ktoś podpisywał umowy teminowe.
>>> To są w większości przypadków umowy na czas nieokreślony, z okresem
>>> minimalnym na jakiś termin.
>>
>> No tak, muszę odwiedzić lekarza od uszu, bo słyszę tylko takie
>> reklamy - "umowa tylko na rok, na dwa" itd.
>
> To oznacza, że na mniej nie idzie.
> Na więcej idzie.

To się nazywa żerowaniem na naiwności klienta. Takie praktyki powinny
być prawnie zabronione.

>
>>> Zresztą nawet w tv to nie do końca jest prawda, np. TnK było dużo
>>> lepsze od N abonamentowego, nie wymagało zakupu dekodera, można było
>>> oglądać na swoim.
>>> A zawierało prawie wszystko co w N warto było oglądać.
>>
>> Ogólnie, wszędzie tam gdzie jest wybór prepaid bądź abonament.
>
> W telefonach prepaid wychodzi lepiej, zwłaszcza jak szukasz taniego abo.

Nie wiem na podstawie czego wyciągasz takie wnioski? Ja korzystam z
takich ofert i wiem że u operatorów prepaidowiec ma także dużo gorsze
warunki od tego co mu operator zakłada jarzmo abonamentu... i umowę
która wymaga wypowiadania.

>
>
> Naprawdę
>> nie wiem o czym Ty piszesz. Jeszcze jakieś 2-3 miesiące temu byłem
>> abonamentowym klientem "N"ki, takze nie kupowałem dekodera
>
> No to wypożyczałeś, poza ostatnim okresem za darmo nie było.

Ja miałem za darmo.

>
>
>> , a używanie własnego sprzętu nazywasz jakąś korzyścią?
>
> Oczywiście.
> Ja decyduję jak go używam, jak nagrywa, co nagrywa, w ilu kopiach,
> jakie ma listy kanałów, jakiej jest jakości itd

No skoro takie rzeczy maja dla Ciebie jakieś duże znaczenie...

>
>
>> No i z tym ostatnim także przesadzasz, nie pamiętam dokładnie
>> szczegółów tamtych ofert, ale wiem na pewno że TnK nie było choćby HBO.
>
> Bo prepaidy generalnie są do niskiej półki, a nie do kanałów premium,
> więc z założenia o nich nie mówię.
>
>
>

No tak, ale dlaczego operator nie decyduje się na udostępnienie
programów z najwyższej półki dla tych co chcą za usługę zapłacić z góry
i nie wiązać się jakimiś zagmatwanymi umowami które operator reklamuje
jako usługę terminową, na rok czy dwa, a w rzeczywistości są to
cyrografy na czas nieokreślony? Tylko mi tu nie pisz o tym że umowę
trzeba czytać przed podpisaniem, gdzieś tak z połowa Polaków podpisuje
taką umowę nie czytając jej, w wierze że po roku czy dwu staną się
wolnymi ludźmi. Na tym operatorzy żerują.