begin DoQ

> Powiem Ci że z roku na rok coraz bardziej nienawidzę jeździć samochodem
> po mieście czy podmiejskich aglomeracjach. Ekstremalnie mnie to męczy -
> brak płynności, ruszanie spod świateł w tempie rowerowym.. ludzie patrzą
> chyba tylko przez przednią szybę, mając w dupie że są jeszcze inni na
> drodze. Zatrzymują się bez sensu czy powodu, tak że co chwilę trzeba ich
> omijać. Zastanawiają się nad Bóg wie nad czym. Trzeba nonstop jeździć
> asekuracyjnie, ciągle uważając żeby ktoś nie trafił z prawej czy lewej -
> jakbym był przeźroczysty.

Ja tam lubię jazdę w każdej postaci, korki też mogą być. Traktuję je jak
grę logiczną pt. "jak wyprzedzić/ominąć jak najwięcej aut". :>

> Straciłem już zapał do posiadania fajnego
> samochodu, zwyczajnie nie ma gdzie jeździć :(

Fajne, jak fajne, ale szybkie się przydaje. Fajnego w sensie nowego i
drogiego trochę szkoda na te korki i parkingi.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway