W dniu 2012-03-20 11:36, to pisze:

>> Kto Ci broni zostać księdzem, potem być wyświęcony na biskupa i jeździć
>> takim właśnie "bogatym" autem ?
>
> Typowy debilny argument.

Sam im kasy nie dajesz, to co Ci przeszkadza, że inni dają?

>> O ile mnie pamięć nie myli, to śluby czystości,posłuszeństwa i ubóstwa
>> składają jedynie zakonnicy, a księża jedynie czystości i posłuszeństwa,
>> więc nie gorączkuj się tak tym "bogactwem".
>
> Przestanę od momentu, gdy zaczną na to sami pracować.

Typowe polaczkowanie. Ty za to nie płacisz, więc co Cię obchodzi że
jakiś metropolita jeździ passatem albo hundajem.

>> Pretensje kierujesz pod zły adres.
>> Jeszcze o jedno zapytam, dlaczego nie sprzedałeś własnego samochodu i
>> nie rozdałeś pieniędzy ubogim ?!
>> Wiesz ile obiadów dla biednych dzieci można by kupić ? Masz, poczytaj -
>> Mt 7,1-6.
>
> Dlaczego ja miałbym to robić? Czy to ja nawijam co niedziele o tym, że
> należy żyć w ubóstwie i rozdawać pieniądze biednym? To oni tak bredzą, a
> wożą się autami za 100 tys.

A co Cię obchodzi co oni nawijają, nie Twój problem, Ty im za to nie
płacisz więc po cholerę się ciskasz? Typowy bełkot nieudaczników
życiowych, którym wszystko dookoła przeszkadza. Zamiast marudzić weź się
za robotę zarób, i jeździj czym chcesz i gdzie chcesz.

> Podsumowując (żebyś zrozumiał) -- wożą się drogimi (jak na Polskę) autami
> w dużej mierze za pieniądze wyłudzone w ten czy inny sposób od nas
> wszystkim, a przy tym "nauczają" o ubóstwie itp. Żenująca, zakłamana
> gromada.

Biedny "to", wszyscy mu przeszkadzają, nauczyciele, lekarze, księża.
Wszystkich musi utrzymywać. LOL.

A.