W dniu 18.05.2022 o 22:47, LordBluzg(R)?? pisze:
> W dniu 18.05.2022 o 18:22, ii pisze:
>
>>>>>> Generalnie to ... pisałem kiedyś, że życzyłbym sobie jeden
>>>>>> bezkluczyk do wszystkich moich samochodów.
>>>>>
>>>>> To se zrób :) Jaki problem?
>>>>>
>>>>
>>>> Taki, że:
>>>> 1. nie znam się na tym
>>>
>>> Możesz się jeszcze poznać :)
>>
>> Oczywiście, ale ile mi zejdzie. Czy zdążę przed zmianą samochodów?
>
> To zależy jakie masz iiQ :D
>>
>>> albo zleć to komuś, kto się zna.
>>
>> Kto się zna?
>
> Ja.
>>
>>>
>>>> 2. nie wiadomo czy jest to w ogóle realne
>>>
>>> Przecież wyżej napisałem, że realne.
>>>
>>>
>>
>> W ogóle realne, ale raczej nie osiągnę tego szybko. Podejrzewam, że
>> większość ma tutaj po kilka samochodów, chciałaby taki wspólny
>> bezkluczyk i też jakoś go nie ma tak jak ja go nie mam.
>
> Żaden problem. Kupujesz na Allegro jakieś modułki na pilota, które są w
> stanie zarejestrować pilota i podłączasz. Masz jednego pilota na
> wszystko. Możesz to zrobić z brelokiem RFID czy innym "kluczem". Proste
> jak banan.
>
>

No nie.

Bezkluczyk to karta w której jest pilot do otwierania oraz miejsce na
tradycyjny kluczyk. Samochody nie mają jednakowego typu klucza, więc
trzeba ujednolicić zamki w stacyjkach i drzwiach wszystkich samochodów.
Czyli gdzieś trzeba zmienić te zamki. Są różne, nie wiadomo na ile da
się zmienić na inne. Będzie to też kosztowało średniodużo.

Do tego każdy samochód ma pewnie imobilizer, w którym trzeba
zarejestrować wspólny klucz. Nie jest oczywiste jak to zrobić i czy się
da, czy imo mają ten sam interfejs komunikacyjny by również imo nie
trzeba ujednolicać. Znowu trzebaby rozpoznać temat i wydać trochę kapuchy.

Na końcu dopiero jest ujednolicenie pilota. W jednym samochodzie pilot
potrafi samochód zabezpieczyć i odbezpieczyć, okna domykać, nie wiem co
jeszcze. W innym jest zupełnie inny system, który głównie alarm aktywuje
i deaktywuje, ale coś może jeszcze umieć. Czyli nie wystarczy proste
zamonotowanie modułu radiowego z pilotem. Trzeba rozpoznać jak to
wszystko już działa by ewentualnie zastąpić czymś innym.

Dlatego nie wiadomo czy jest to realne.