eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodymedia o technice jazdy zimą › Re: media o technice jazdy zimą
  • Data: 2010-01-18 19:47:08
    Temat: Re: media o technice jazdy zimą
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Michał pisze:
    > "Przypominamy, iż w sytuacji kiedy tracimy panowanie nad pojazdem,
    > zawodowi kierowcy radzą hamowanie awaryjne. Pedał hamulca energicznie
    > wciskamy do końca."
    >
    > http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/201001
    17/REGION/435868226
    >
    >
    > Czyli: po heblach i do rowu...
    >

    Ale to jest całkiem dobra rada.

    Oczywiście wiadomo, że im kierowca mniej obeznany z jazdą samochodem,
    tym głośniej będzie opowiadał "morskie opowieści" z jakich to on
    poślizgów się gazem nie wyratowywał i że hamulec to pedał dla amatorów i
    panikarzy, a prawdziwi mężczyźni nawet przed czerwonym światłem na
    skrzyżowaniu hamują pedałem gazu.

    Jakoś nawet czołówka WRC i F1 jak tylko coś pójdzie nie tak, to
    grzecznie bloki na 4 koła i czekają co się będzie działo.
    Po chwili, jak już auto swoje wyhamuje, często oglądamy efektowne
    ratowanie, ale to dlatego, że tam strata sekundy to bardzo dużo i
    dlatego trzeba gnać do przodu jak najszybciej. Na drodze nie trzeba -
    spokojnie można się zatrzymać do zera, a nawet jak w coś przywalić to
    lepiej to zrobić z mniejszą prędkością niż ryzykować zderzenie z większą.

    Na drodze hamowanie będzie właściwie w każdej niebezpiecznej sytuacji
    najlepszym wyjściem dlatego, że nawet jak są problemy z utrzymaniem toru
    jazdy to lepiej najpierw wyhamować ile się da, a potem już przy
    mniejszej prędkości próbować odzyskać kontrolę nad samochodem.
    Skoro prędkość przed manewrem była tak duża, że kierowca stracił
    panowanie nad samochodem, to pewnie jest nadal zbyt duża żeby ją odzyskał.
    A nawet jeżeli kontroli nad pojazdem odzyskać się nie uda, to zawsze
    lepszy dzwon po jakimkolwiek hamowaniu niż po jakiś dzikich próbach
    powtórzenia niewytrenowanego manewru.

    Jeżeli ktoś rzetelnie trenuje takie sytuacje, to w sytuacji kryzysowej
    nawet nieświadomie zrobi to co należy, i to wcześniej nim się w ogóle
    połapie że wpadł w poślizg - po wyćwiczeniu to jest jak łapanie
    równowagi jak się człowiek potknie.
    Natomiast jeżeli ktoś ma się nad czymkolwiek wtedy zastanawiać, to
    lepiej żeby się zastanawiał z hamulcem wciśniętym do dechy.

    Raz, że samochód będzie hamował, co już jest bardzo pozytywne, dwa że
    samochód hamujący (czy to na zablokowanych kołach czy z ABS) wbrew
    obiegowej opinii jest bardziej przewidywalny niż przy panicznej walce
    kontrami z latającym od lewej do prawej tyłem. Sunie sobie po prostej,
    albo powoli się obraca.

    A wystarczy chociaż krótka chwila hamowania żeby samochód jechał
    znacznie wolniej i był dużo łatwiejszy w opanowaniu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: