On Fri, 28 Jan 2011 22:15:05 +0100, Grzegorz Krukowski wrote:
>>Ciekawe. Doskonale sobie radzę z Androidem w roamingu, kiedy sieć jest
>>mocno epizodyczna. To który ja jestem i czy ci się aby rzeczywiśtość w
>>szwach nie pruje?
>Ależ skąd. Zacznij z niego korzystać *bez jakiegokolwiek dostępu do
>sieci* to porozmawiamy.

I co sie wtedy dzieje ?

J.

do góry

J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> Tak czy inaczej - chce smartfona z otwartym systemem i szerokim
>>> oprogramowaniem, nie chce takiego ktory wszystko "wie lepiej".
>>> Android sie nada ?
>>>
>>IMO nada się.

> Ale moge wylaczyc troche ?
> Bo znow wracamy do swiatopogladu .. placic 20zl za kompletnie mi
> niepotrzebna usluge ?

Możesz wyłączyć 3g data i synchronizować tylko po wifi, nie ma
żadnych przeszkód.

p.

--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal

do góry

On Sat, 29 Jan 2011 14:40:08 +0000 (UTC), Piotr KUCHARSKI wrote:
>J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Bo znow wracamy do swiatopogladu .. placic 20zl za kompletnie mi
>> niepotrzebna usluge ?
>
>Możesz wyłączyć 3g data i synchronizować tylko po wifi, nie ma
>żadnych przeszkód.

A moge pojsc dalej ?
Bo tu mam swiatopoglad zgodny z Waldkiem - chetnie sobie
zsynchronizuje przez kabelek czy BT, albo skopiuje wlasciwe pliki,
ale Google nie musi znac kontaktow do wszystkich moich znajomych ..

i nie podoba mi sie koncepcja ze internet jest _niezbedny_ do zycia
:-)

J.

do góry

W dniu 29-01-2011 18:43, J.F. pisze:
> On Sat, 29 Jan 2011 14:40:08 +0000 (UTC), Piotr KUCHARSKI wrote:
>> J.F.<j...@p...onet.pl> wrote:
>>> Bo znow wracamy do swiatopogladu .. placic 20zl za kompletnie mi
>>> niepotrzebna usluge ?
>>
>> Możesz wyłączyć 3g data i synchronizować tylko po wifi, nie ma
>> żadnych przeszkód.
>
> A moge pojsc dalej ?

Możesz dużo dalej, tylko dlaczego upierać się wtedy przy smartfonie...

> Bo tu mam swiatopoglad zgodny z Waldkiem - chetnie sobie
> zsynchronizuje przez kabelek czy BT, albo skopiuje wlasciwe pliki,
> ale Google nie musi znac kontaktow do wszystkich moich znajomych ..

...jeszcze z Androidem, gdzie ideą systemu jest synchronizacja z chmurką
google.

>
> i nie podoba mi sie koncepcja ze internet jest _niezbedny_ do zycia
> :-)
>

Generalnie to żaden telefon nie jest niezbędny do życia.


--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I must rule with eye and claw -- as the hawk among lesser birds."

do góry

On Sat, 29 Jan 2011 19:50:51 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
>W dniu 29-01-2011 18:43, J.F. pisze:
>>> Możesz wyłączyć 3g data i synchronizować tylko po wifi, nie ma
>>> żadnych przeszkód.
>> A moge pojsc dalej ?
>Możesz dużo dalej, tylko dlaczego upierać się wtedy przy smartfonie...

Bo np chcialbym zeby robil tez za nawigacje w samochodzie i na
rowerowych wycieczkach po lesie.
No i raz na pol roku ma umozliwic odebranie e-maila i odczytanie pdf z
niego :-)

>> Bo tu mam swiatopoglad zgodny z Waldkiem - chetnie sobie
>> zsynchronizuje przez kabelek czy BT, albo skopiuje wlasciwe pliki,
>> ale Google nie musi znac kontaktow do wszystkich moich znajomych ..

>...jeszcze z Androidem, gdzie ideą systemu jest synchronizacja z chmurką
>google.

Idea systemu, czy idea pewnej czesci systemu, niekoniecznie
obowiazkowej ?

Bo .. jesli nie Android to co ? MacOS, Windows7, Symbian ?

>> i nie podoba mi sie koncepcja ze internet jest _niezbedny_ do zycia
>> :-)
>Generalnie to żaden telefon nie jest niezbędny do życia.

Ja o wkurzajacych sytuacjach ze np pralki wkrotce nie uruchomisz jesli
nie masz pod reka dostepu do internetu.

Ot ostatnia przygoda z notebookiem - jest CD z windowsem, jest z
driverami, ale driver do ethernetu im sie jakos zapodzial.
Strach pomyslec co by bylo gdyby system sie rozp* gdzies w
Antarktydzie czy statku poza cywilizacja.
Ba, wystarczy nawet firma z "polityka korporacyjna"
i gon do informatyka, bo tylko on ma dostep do internetu :-)

J.

do góry

Dnia Sat, 29 Jan 2011 20:26:59 +0100, J.F. napisał(a):

> On Sat, 29 Jan 2011 19:50:51 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
>>W dniu 29-01-2011 18:43, J.F. pisze:
>>>> Możesz wyłączyć 3g data i synchronizować tylko po wifi, nie ma
>>>> żadnych przeszkód.
>>> A moge pojsc dalej ?
>>Możesz dużo dalej, tylko dlaczego upierać się wtedy przy smartfonie...
>
> Bo np chcialbym zeby robil tez za nawigacje w samochodzie i na
> rowerowych wycieczkach po lesie.

Na rower? Za delikatny. Chyba, że chodzi o logowanie trasy.

> No i raz na pol roku ma umozliwic odebranie e-maila i odczytanie pdf z
> niego :-)
>
>>> Bo tu mam swiatopoglad zgodny z Waldkiem - chetnie sobie
>>> zsynchronizuje przez kabelek czy BT, albo skopiuje wlasciwe pliki,
>>> ale Google nie musi znac kontaktow do wszystkich moich znajomych ..
>
>>...jeszcze z Androidem, gdzie ideą systemu jest synchronizacja z chmurką
>>google.
>
> Idea systemu, czy idea pewnej czesci systemu, niekoniecznie
> obowiazkowej ?

Idea systemu. Że da się z tego częściowo zrezygnować to osobna sprawa i w
sumie zależna też od konretnej wersji (producenta).

>
> Bo .. jesli nie Android to co ? MacOS, Windows7, Symbian ?

A to już co kto lubi. iOS czy WP7 też raczej są do działania w podpięciu do
sieci przeznaczone, więc pewnie Symbian.

>
>>> i nie podoba mi sie koncepcja ze internet jest _niezbedny_ do zycia
>>> :-)
>>Generalnie to żaden telefon nie jest niezbędny do życia.
>
> Ja o wkurzajacych sytuacjach ze np pralki wkrotce nie uruchomisz jesli
> nie masz pod reka dostepu do internetu.

Do tego nam jeszcze daleko :)

>
> Ot ostatnia przygoda z notebookiem - jest CD z windowsem, jest z
> driverami, ale driver do ethernetu im sie jakos zapodzial.

Normalnie nie masz CD z Windows, tylko partycję z wersją "recovery" gdzie
są wszystkie drivery.

> Strach pomyslec co by bylo gdyby system sie rozp* gdzies w
> Antarktydzie czy statku poza cywilizacja.

A na co ci by tam był potrzebny, z ciekawości?



--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
God created Arrakis to train the faithful.

do góry

On Sun, 30 Jan 2011 01:09:49 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
>Dnia Sat, 29 Jan 2011 20:26:59 +0100, J.F. napisał(a):
>>>Możesz dużo dalej, tylko dlaczego upierać się wtedy przy smartfonie...
>>Bo np chcialbym zeby robil tez za nawigacje w samochodzie i na
>>rowerowych wycieczkach po lesie.
>
>Na rower? Za delikatny. Chyba, że chodzi o logowanie trasy.

Tez, ale przede wszystkim chodzi o uzycie innego programu, z innymi
mapami.


>>>...jeszcze z Androidem, gdzie ideą systemu jest synchronizacja z chmurką
>>>google.
>>Idea systemu, czy idea pewnej czesci systemu, niekoniecznie
>>obowiazkowej ?
>
>Idea systemu.

Bym sie troche zdziwil. Widac musze doczytac.

>> Bo .. jesli nie Android to co ? MacOS, Windows7, Symbian ?
>A to już co kto lubi. iOS czy WP7 też raczej są do działania w podpięciu do
>sieci przeznaczone, więc pewnie Symbian.

No wlasnie - zamienil stryjek ...
To moze jednak lepszy Android, ktory dzieki otwartosci moze sie
doczekac innych rozwiazan niz Google :-)

>>>> i nie podoba mi sie koncepcja ze internet jest _niezbedny_ do zycia
>>>> :-)
>>>Generalnie to żaden telefon nie jest niezbędny do życia.
>>
>>Ja o wkurzajacych sytuacjach ze np pralki wkrotce nie uruchomisz jesli
>>nie masz pod reka dostepu do internetu.
>
>Do tego nam jeszcze daleko :)

5 lat ? :-)

>> Ot ostatnia przygoda z notebookiem - jest CD z windowsem, jest z
>> driverami, ale driver do ethernetu im sie jakos zapodzial.
>Normalnie nie masz CD z Windows, tylko partycję z wersją "recovery" gdzie
>są wszystkie drivery.

To jakos zapomnieli napisac jak z niej skorzystac.
A ze CD dali, to sie czlowiek dlugo nie zastanawial.

A potem sie okazuje ze do zainstalowania niezbedny jest internet,
drugi komputer, pendrive lub nagrywarka i plyta.
Choc nie - byc moze wystarczy tez internet i wifi :-)

>> Strach pomyslec co by bylo gdyby system sie rozp* gdzies w
>> Antarktydzie czy statku poza cywilizacja.
>A na co ci by tam był potrzebny, z ciekawości?

do sluchania mp3, do prowadzenia badan naukowych, a moze do nawigacji
czy sterowania silnikiem.

J.

do góry

W dniu 30-01-2011 11:28, J.F. pisze:

/.../
>>> Bo .. jesli nie Android to co ? MacOS, Windows7, Symbian ?
>> A to już co kto lubi. iOS czy WP7 też raczej są do działania w podpięciu do
>> sieci przeznaczone, więc pewnie Symbian.
>
> No wlasnie - zamienil stryjek ...
> To moze jednak lepszy Android, ktory dzieki otwartosci moze sie
> doczekac innych rozwiazan niz Google :-)

Tylko wszystko ciąży coraz bardziej ku trzymaniu danych w chmurze i
raczej zmiany w tym kierunku będą. Chyba że jakieś prywatne mody, ale to
nie dla każdego przecież.

/.../
>
>>> Ot ostatnia przygoda z notebookiem - jest CD z windowsem, jest z
>>> driverami, ale driver do ethernetu im sie jakos zapodzial.
>> Normalnie nie masz CD z Windows, tylko partycję z wersją "recovery" gdzie
>> są wszystkie drivery.
>
> To jakos zapomnieli napisac jak z niej skorzystac.
> A ze CD dali, to sie czlowiek dlugo nie zastanawial.

Jakoś mi się nie chce wierzyć, mam z tym do czynienia na codzień i
zawsze informacja JAK to zrobić jest w dokumentacji.


>
> A potem sie okazuje ze do zainstalowania niezbedny jest internet,
> drugi komputer, pendrive lub nagrywarka i plyta.
> Choc nie - byc moze wystarczy tez internet i wifi :-)
>
>>> Strach pomyslec co by bylo gdyby system sie rozp* gdzies w
>>> Antarktydzie czy statku poza cywilizacja.
>> A na co ci by tam był potrzebny, z ciekawości?
>
> do sluchania mp3, do prowadzenia badan naukowych, a moze do nawigacji
> czy sterowania silnikiem.

I pracowałbyś tam bez jakiegokolwiek systemu kopii zapasowych (danych i
oprogramowania)? Lekkomyślność to chyba mało powiedziane.


--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I must rule with eye and claw -- as the hawk among lesser birds."

do góry

On Sun, 30 Jan 2011 12:15:12 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
>W dniu 30-01-2011 11:28, J.F. pisze:
>/.../
>>>> Bo .. jesli nie Android to co ? MacOS, Windows7, Symbian ?
>>> A to już co kto lubi. iOS czy WP7 też raczej są do działania w podpięciu do
>>> sieci przeznaczone, więc pewnie Symbian.
>>
>> No wlasnie - zamienil stryjek ...
>> To moze jednak lepszy Android, ktory dzieki otwartosci moze sie
>> doczekac innych rozwiazan niz Google :-)
>
>Tylko wszystko ciąży coraz bardziej ku trzymaniu danych w chmurze i
>raczej zmiany w tym kierunku będą. Chyba że jakieś prywatne mody, ale to
>nie dla każdego przecież.

Duzo ich nie trzeba, pare programow narzedziowych umozliwiajacych
kopie plikow czy innych danych.

>>>> Ot ostatnia przygoda z notebookiem - jest CD z windowsem, jest z
>>>> driverami, ale driver do ethernetu im sie jakos zapodzial.
>>> Normalnie nie masz CD z Windows, tylko partycję z wersją "recovery" gdzie
>>> są wszystkie drivery.
>> To jakos zapomnieli napisac jak z niej skorzystac.
>> A ze CD dali, to sie czlowiek dlugo nie zastanawial.
>
>Jakoś mi się nie chce wierzyć, mam z tym do czynienia na codzień i
>zawsze informacja JAK to zrobić jest w dokumentacji.

No coz, sprawdze przy okazji, ale papier kosztuje i dokumentacja jest
coraz ciensza. I coraz bardziej po lebkach napisana.
O taki notebookowy system "chmury" - przyjmij jak ci sprzedano, uzywaj
szczesliwie dwa lata, kup nowy.

>>>> Strach pomyslec co by bylo gdyby system sie rozp* gdzies w
>>>> Antarktydzie czy statku poza cywilizacja.
>>> A na co ci by tam był potrzebny, z ciekawości?
>>do sluchania mp3, do prowadzenia badan naukowych, a moze do nawigacji
>>czy sterowania silnikiem.
>I pracowałbyś tam bez jakiegokolwiek systemu kopii zapasowych (danych i
>oprogramowania)? Lekkomyślność to chyba mało powiedziane.

Oczywiscie mialbym, ale zeby sie do niego dostac musze windows
zainstalowac. Mam CD z systemem i driverami .. a nie, jednak nie mam
:-(

A nawet jak sie dobiore do backupow, to nie tak latwo z nich wyciagnac
jeden driver.


J.

do góry

W dniu 30-01-2011 15:43, J.F. pisze:

>>
>> Jakoś mi się nie chce wierzyć, mam z tym do czynienia na codzień i
>> zawsze informacja JAK to zrobić jest w dokumentacji.
>
> No coz, sprawdze przy okazji, ale papier kosztuje i dokumentacja jest
> coraz ciensza. I coraz bardziej po lebkach napisana.

Sprawdź, byłbym naprawdę zdziwiony, gdyby nic nie było.

> O taki notebookowy system "chmury" - przyjmij jak ci sprzedano, uzywaj
> szczesliwie dwa lata, kup nowy.

Nie przesadzaj; producent dostarcza narzędzi do robienia kopii systemu
recovery na płytach.


>> I pracowałbyś tam bez jakiegokolwiek systemu kopii zapasowych (danych i
>> oprogramowania)? Lekkomyślność to chyba mało powiedziane.
>
> Oczywiscie mialbym, ale zeby sie do niego dostac musze windows
> zainstalowac. Mam CD z systemem i driverami .. a nie, jednak nie mam
> :-(

A niby dlaczego potrzebujesz do tego systemu? System jest potrzebny gdy
przywracasz same dane, ja mówiłem o narzędziach w rodzaju Acronis Drive
Image, gdzie cała zawartość partycji jest kopiowana na inny HDD czy na
DVD. Odzyskanie nie wymaga sprawnego systemu.

>
> A nawet jak sie dobiore do backupow, to nie tak latwo z nich wyciagnac
> jeden driver.

A kto mówił o wyciąganiu jednego drivera?

--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I must rule with eye and claw -- as the hawk among lesser birds."

do góry