-
11. Data: 2009-07-04 08:01:28
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: "vari" <v...@p...onet.pl>
> Widze że jesteś niezłym specjalistą od spraw radiowo-telefonicznych. A
> ja bym chciał coś odwrotnego, znaleźć takie miejsce
> gdzie nie dociera "NIC". To możliwe we współczesnym świecie? Jakaś
> całkowita głusza, gdzie nie da się odebrać żadnego sygnału, nie dociera
> radio, ani telewizja, a z łączności to tylko telefon satelitarny i gps (bo
> tego to się już chyba nigdzie na świecie nie da uniknąć?) i jeszcze fajnie
> jakby nad tym obszarem nie latały żadne samoloty. Jest takie miejsce? Mowa
> o Polsce
Są takie miesjca w Bieszczadach (i mowa o wsiach a nie lasach czy samotnych
chałupach).
Konkretnych nazw Ci nie podam ale np w Kołonicach nie ma ani jednej sieci
GSM oraz nie dociera żadna TV naziemna.
Jest bardzo słaby sygnał NMT.
Obok są wsie (któych nazw nie pamiętam) gdzie i NMT nie ma.
Tam jest tylko telefon stacjonarny przewodowy (bo mowa o wsiach przy głównej
drodze tzw "pętli bieszczadzkiej".
Są osady z dala od drogi i tam nie ma nic.
Z oznak cywilizacji dochodzi tylko linia energetyczna (często bez napięcia z
powodu że idzie przez gęsty las a wiatry tam potrafią wiać mocno).
Nie ma żadnego sygnału radiowego nadawanego z ziemi powyżej 30 MHz.
Z radia to możesz sobie posłuchać jednynki na falach długich.
A ludzie tam mieszkają.
Do niedawna nawet tam telewizorów nie kupowano (bo po co). Teraz są
platformy satelitarne.
Łączność opiera się na CB radiu i to CB bywa używane stacjonarnie aby mieć
łączność z kimkolwiek w okolicy w razie czego.
Ten ktoś może być bliżej kogośkto ma telefon, a przypadki losowe się
zdarzają i lepiej mieć CB niż nic.
Akurat pasmo CB jest dobrym pasmem dla takich terenów, tylko czasem trzeba
nieprzepisowo wyposażyć się w "dopałkę" i zamiast 4W mieć na podorędziu 100W
co w FMie i przy wybraniu "cichego" (gdy nie ma proopagacji jonosferycznej)
kanału daje komfort ciszy i odzywania się radia tylko wtedy gdy trzeba
(czasem dla spokoju kupuje się zewnętrzne płytki selektywanego wywołania lub
szarpnie na zakup nowego modelu z CTCSS - pojawiły sie takowe).
vari
-
12. Data: 2009-07-04 09:14:33
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: 884553 <8...@w...pl.invalid>
vari pisze:
> Na cholerę ten NMT jeszcze działa ?
> vari
Co do tego "na cholerę", to możnaby się długo zastanawiać, ale tego może
nawet sama najwyższa generalicja nie wiedzieć dokładnie.
Ja tam nadal jestem zdania, że jeśli nie będzie jakiejś spektakularnej
awarii, to NMT podziała jeszcze z rok, może nawet dwa...
Pozdrawiam,
j
-
13. Data: 2009-07-04 12:23:16
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 3 Jul 2009 22:00:07 +0200, PteroDaktyl wrote:
>Widze że jesteś niezłym specjalistą od spraw radiowo-telefonicznych. A
>ja bym chciał coś odwrotnego, znaleźć takie miejsce
>gdzie nie dociera "NIC". To możliwe we współczesnym świecie? Jakaś
>całkowita głusza, gdzie nie da się odebrać żadnego sygnału, nie dociera
>radio, ani telewizja, a z łączności to tylko telefon satelitarny i gps
>(bo tego to się już chyba nigdzie na świecie nie da uniknąć?) i jeszcze
>fajnie jakby nad tym obszarem nie latały żadne samoloty. Jest takie
>miejsce? Mowa o Polsce
Kopalnia, w gorach pewnie tez by sie znalazlo troche ..
J.
-
14. Data: 2009-07-05 10:13:44
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: Tomasz Wójtowicz <S...@T...MUCH.SPAM.com>
vari pisze:
> Akurat pasmo CB jest dobrym pasmem dla takich terenów, tylko czasem trzeba
> nieprzepisowo wyposażyć się w "dopałkę" i zamiast 4W mieć na podorędziu 100W
> co w FMie i przy wybraniu "cichego" (gdy nie ma proopagacji jonosferycznej)
> kanału daje komfort ciszy i odzywania się radia tylko wtedy gdy trzeba
Orientujesz się, jak to jest w przepisach. Jeśli ktoś ma licencję na
amatorską radiostację to może legalnie mieć dopałkę w CB? Czy raczej
ustalono, że w CB 15W i nie więcej?
-
15. Data: 2009-07-05 13:08:27
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: "vari" <v...@p...onet.pl>
> Orientujesz się, jak to jest w przepisach. Jeśli ktoś ma licencję na
> amatorską radiostację to może legalnie mieć dopałkę w CB? Czy raczej
> ustalono, że w CB 15W i nie więcej?
Legalnie w Polsce radiotelefon CB może pracować w paśmie 26,960-27,410 MHz
(*) z emisjami AM, FM i SSB.
Moc 4W dla AM i FM oraz 12W pep dla SSB.
Żadnych dodatkowych wzmacniaczy podłączać nie można.
Licencjonowany radioamator (krótkofalowiec) po zdaniu egzaminu, otrzymaniu
świadectwa radioperatora w służbie radiowej amatorskiej oraz pozwolenia
radiowego może nadawać taką mocą jaka jest zapisana w pozwoleniu.
Obecnie są to moce od 150W (na "dzień dobry") do zdaje się 500W po jakimś
tam stażu pracy (i na wniosek zainteresowanego) oraz na czas określony,
krótkoterminowe pozwolenia 1500W (wydawane rygorystycznie i nie dla każdej
lokalizacji).
Oczywiscie CB to co innego niż krótkofalarstwo acz jedno z pasm
krótkofalarskich znajduje się blisko pasma CB.
Jest to pasmo 10m czyli 28-29,7 MHz.
Wracając do CB : CB można używać bez pozwoleń radiowych na mocy zapisów
Rozporządzenia o urządzeniach radiowych nadawczych i nadawaczo-pdbiorczych,
których używanie nie wymaga pozwolenia.
Właśnie jako jeden z punktów mówi o radiotelefonach CB.
W rozporządzeniu jest błąd bo skopiowano po prostu zakres z zapisów
europejskich.
Zakres 26,960 - 27,410 oznacza po prostu że częstotliwości środkowe kanałów
powinny wynosić od 26,965 do 27,405 MHz.
Analogicznie jak pasmo radiofniczne UKF zawiera się 87,5 do 108 MHz ale
żadna stacja nie może nadawać na 108,0 MHz bo swoją emisją (zajmującą ok 150
kHz wyłaziła by ponad przyznane radiofonii pasmo).
Czyli de facto każde radio CB nadajace w "zerach" i mające aktywny kanał 1 ,
nie spełnia warunków Rozporządzenia i wymagało by zezwolenia.
Nie pierwszy taki bubel prawny. Przez kilka miesiecy (pisałem na tej grupie
o tym) MI "zdelegalizowało" głupim przeredagowaniem zapisu w nowelizacji
Rozporządzenia - telefony bezprzewodowe. Teraz ten błąd naprawiono ale było
kilka miesiecy że teoretycznie......
Takich bubli jest wiecej.
BTW: Mimo oznaczeń zakresów pasm, właśnie 87,5 MHz jest w Polsce (i kuku
krajach jak Turcja itp) wyjątkiem.
PR1 w Częstochowie nadaje dokładnie na 87,5 MHz czym wyłazi na pasmo
"rządowe".
Oczywiście ndaje legalnie i nikt zastrzeżeń nie zgłasza ale trochę głupio
byc krajem stosjącym luźno zapisy które się samemu tworzy.
To że znajdujemy się w tym gronie z Turcją....
Niby Turcja to też (kawałkiem) Europa.
vari
-
16. Data: 2009-07-05 14:34:24
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: Tomasz Wójtowicz <S...@T...MUCH.SPAM.com>
vari pisze:
> W rozporządzeniu jest błąd bo skopiowano po prostu zakres z zapisów
> europejskich.
> Zakres 26,960 - 27,410 oznacza po prostu że częstotliwości środkowe kanałów
> powinny wynosić od 26,965 do 27,405 MHz.
> Czyli de facto każde radio CB nadajace w "zerach" i mające aktywny kanał 1 ,
> nie spełnia warunków Rozporządzenia i wymagało by zezwolenia.
> Nie pierwszy taki bubel prawny.
W sumie moglibyśmy się umówić i jednego dnia przejść na piątki, wtedy
mielibyśmy częstotliwości jak cały świat. Większość porządnych
radiostacji CB i tak ma częstotliwość ustalaną mikroprocesorem, więc nie
robi im to dużej różnicy (tak jak większość Inteków, które po przecięciu
jednej zworki odblokowują zakres 25 - 30 MHz), ale pewnie zaraz byłby
płacz posiadaczy starych radyjek przestrajanych dławikiem, bo musieliby
wydać te 30 zł, żeby w serwisie im ten dławik wyjęli.
Poza tym, wiele radiostacji CB udostępnia kanały 3A, 7A ... tylko w
piątkach, więc jak użyję np. 3A w Polsce, to wpieprzę się na
częstotliwość komuś kot pracuje na kanale 4 w zerach.
-
17. Data: 2009-07-05 14:36:32
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
vari pisze:
> Moc 4W dla AM i FM oraz 12W pep dla SSB.
Wiemy. ;)
> Żadnych dodatkowych wzmacniaczy podłączać nie można.
No i? To jest Polska. Teoria teorią, praktyka praktyką. "Dopałkę" można
kupić bez większych problemów, zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce
(nielegalnie) zwiększyć "kopa" swojej stacji bazowej CB. ;)
O takich sytuacjach to ja się już wielokrotnie nasłuchałem.
Zainteresowani zwyczajnie liczą na to, że jak mieszkają na odludziu, to
nikt się sprawą nie zainteresuje. W środku miasta faktycznie byłoby to
trochę bardziej ryzykowne. ;)
-
18. Data: 2009-07-05 14:57:38
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: "vari" <v...@p...onet.pl>
> No i? To jest Polska. Teoria teorią, praktyka praktyką. "Dopałkę" można
> kupić bez większych problemów, zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce
> (nielegalnie) zwiększyć "kopa" swojej stacji bazowej CB. ;)
> O takich sytuacjach to ja się już wielokrotnie nasłuchałem.
> Zainteresowani zwyczajnie liczą na to, że jak mieszkają na odludziu, to
> nikt się sprawą nie zainteresuje. W środku miasta faktycznie byłoby to
> trochę bardziej ryzykowne. ;)
Nigdzie nie jest zbyt ryzykowne.
Na uszach można stawać i sie nikt nie zainteresuje.
Chyba że ma sie pecha.
Zwłaszcza można liczyć na spokój gdy sie nadaje tam gdzie wolno ale tylko
moc się przekracza.
Są tacy co mają stacjonarne radiotelefony UHF 25W zaprogramowane na kanały
PMR 446.
I nikt się nie przyczepi bo nikt nie zglosi zakłoceń (zwłaszcza gdy się nie
zakłóca RTV).
Inni PMRowicze nie są chronieni i szlus.
To samo na pasmie CB (postawowa czterdziestka). Jeśli nikomu nie zakłócisz
POZA tym pasmem czegoś to nikt się nie przysączy no bo skąd ma wiedzieć że
masz większą moc (a nie np mieszkasz w 20 pierowym bloku).
Na wsi to już zupełnie nic praktycznie się nie ryzykje.
Może dlatego przekraczanie limitw mocy jest tak powszechne wśród
krótkofalowców.
Trudno wpaść.
Jak się ma licencję 500W to można nadawać i 2000W i któż różnicę zauwazy
(jak i tak juz wszystkie okoliczne anteny siatkowe wyleciały w powietrze
przy 500W :P)
Dlatego na terenach odludnych ludzie nie tylko nadają po 100W na CB czy 25W
na PMR ale i nadają na zupełnie innych pasmach (np kupując stare Motorole na
low-band 30-50 MHz 60 lub 80W).
Zaprogramujesz toto np na 40 MHz (w sprzedarzy są anteny 1/2 fali na to
pasmo do starych łącz monitoringu alarmowego) - wygląda jak antena CB , tyle
że krótrza.
A że na 40 MHz też jest pasmo ISM (nie chronione) to nie ma na tym pasmie
slużb, które by się o zakłócenia pluły.
Można wiec zaprogramwoac taką starą mobilową Motorolę 80W na 40,675 MHz i
jazda.
Mało kto podsłucha a już raczej na pewno nikt nośnej nie postawi (chyba że
ktoś z jakąś elektroniczną nianią w okoocy się pojawi bo to popularna dla
tegoż zastosowania częstotliwość w urządzeniach na rynek USA).
W każdym bądź razie dawnymi czasy ja miałem po wsiach łącznosc z rodziną na
demobilowych Radmorach z pasma 45 MHz (15W).
Potem była epoka lewych linii dzierżawionych (monterowi 100 PLN w kieszeń i
za godzinę z punktu A do B miałem stałe łącze, teraz jakiś mały Elnix Mini i
jazda).
Obecnie mieszkam na takeij głuszy gdzie już tego się zrobic nie da (wtedy
było to w ramach jecdnego miasteczka z jedną centralą).
Ale dziś (na stare lata) mam to samo tyle ze......legalnie. Operator GSM u
którego mamy wszyscy w rodzinie abonamentowe komórki - oferuje tzw "darmowe"
numery.
No i okazuje się, że płacę abonament około 40 PLN miesięcznie (w tym opłaty
za te wybrane "darmowe numery") i..... mam to co kiedyś miałem kombinacjami.
Legalnie i nawet jest pula minut do innych (niezadeklarowanych) numerów,
której zwykle nawet niewykorzystuję.
Czasy się zmieniły (jak ktoś tu niedawno trafnie zauwazył w wątku o
phreakerach) i kombinacje nie są wymagane by mieć łącznośc z rodziną.
Łatwo, prosto, legalnie i wszędzie (w kraju).
A komórkę i tak bym mieć musiał z przyczyn zawodowych.
vari
-
19. Data: 2009-07-05 15:29:20
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Użytkownik vari napisał:
>>> A po co leśnikom NMT ? Przecież mają swoje sieci
>>> radiotelefoniczne na 48 MHz. Telefony w leśniczówkach (gdy brak
>>> przewodu) są na GSM a gdy tego brak to są na RSŁA 160 MHz (a
>>> przynajmniej mogą być gdy gdzieś jest radiodostęp NMT). Leśnik
>>> nie musi z telefonem po lesie ganiać, tym bardziej, że 400 MHz w
>>> gęstym lesie działa tragicznie. Jako radioamator i pirat
>>> sprawdzalem
>
>> A 900 i 1800 pewnie jeszcze gorzej?
>
> Na pewno gorzej ale TDMA dużo lepiej sobie radzi niż FM z
> "kiepskoscią pasma".
To może trzeba było zrobić GSM 450 ;-)?
>
>>> Ten cały NMT to powinni już dawno wyłączyć gdyby tak naprawdę
>>> chcieli oszczędzać.
>
>> Ile to jest "dawno"? Przecież nawet gdyby odcięli cegły komórkowe z
>> kierunkowym 690, to coś musieliby zrobić ze stacjonarnymi
>> radiodostępami.
>
> Stacjonarnych radiodostępów nigdy nie powinno być na NMT. Nie wem kto
> (Graboś ?) około 2000 roku wydal zgodę na takie użycie tego systemu.
> Rozmiem rok 1991 gdy NMT miało być pierwszą siecią komórkową. Ale w
> 2000
NMT 450 (zamiast od razu GSM 900) został wprowadzony AFAIK przede
wszystkim dlatego, że na 900 hulały jakieś pozostałości mundurowe po
Warszawskom Dogoworze.
> roku zgodzić się aby radiodostępy zakładać w taki sposób
> (skandaliczny brak zabezpieczeń nie tylko przed podsluchiwaniem).
OK, ale czy dla wszystkich lokalizacji ze stacjonarnymi NMT były jakieś
alternatywy (zwłaszcza w kontekście przypadków jak ten świnoujski
poniżej)? RSŁA?
> Skoro jednak już są to należy je jak najszybciej przełączyć na
> cokolwiek. Jak to jest że w Świnoujsciu nadal działa jedna sztuka
> radiodostępu NMT bo..... nie można jej przełączyć na GSM z powodu
> braku sygnału Orange GSM w tym miejscu. I to jest kraj europejski ?
> 300 m od granicy z Niemcami ? To już pewnie Niemcy szybciej by kabel
> położyli niż TPSA cokolwiek (jakiś cyfrowy radiodostęp).
Już o tym pisałeś. Jeżeli Niemcy mają radiostępy GSM, to może Fhancuzi
powinni coś takiego wykupić dla tej lokalizacji i aliasować +49 przez
+48 :-)?
> A przecież ciągle w Polsce działają RSŁA 160 MHz (tam gdzie nawe NMT
> nie działa). Pozwolenia na RSŁA mają termin waznosci do końca 2010
> roku....
>
> COŚ TRZEBA ROBIĆ. Ale skoro teraz jest "zalecenie że ten zegar ma być
> świecki"..... To znaczy żeby nie podłączać (TPSA) nowych
> abonentów..... To brak mi pomysłów. Mojej sąsiadce płacą za to że nie
> założą jej telefonu. Już odebrała pierwszy przekaz pieniężny.
>
> Zdaje
> się, że kadra TP rozumie "poelcenie" jako wogóle zlewanie nowych
> przyłączeń. Socjalizm w pełni (ale to przecież francuska firma to co
Za sojalizmu PRLowskiego jednak nie płacili za niepodłączenie telefonu
tak więc teraz jest lepiej :-)
> się dziwić): "lepiej" płacić 50PLN sąsiadce niż inkasować 50 PLN. Bo
Hmm, czy to tak "dasie" w każdej lokalizacji te 5 dychaczy za friko
dostać? Ja np. mam w domu Netię (taką prawdziwą na kablu, zresztą
mieszkam ze 300 m od miejsca, gdzie Netia się w ogóle zaczęła :-)). I
co, piszę uniżoną prośbę do Telecom Pologne, oni odmawiają i płacą mi 50
PLN/mies (co mi wystarczy do pokrycia kosztów Netii) :-)?
Przemek
-
20. Data: 2009-07-05 17:06:03
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
vari pisze:
> Nigdzie nie jest zbyt ryzykowne.
W mieście to jest ryzykowne właśnie ze względu na upierdliwych sąsiadów.
Na pl.rec.radio.amatorskie i pl.rec.radio.cb ktoś ostatnio podawał linka
do artykułu na stronach GW. Jakiś nieszczęśnik, który sobie na bloku
zamontował lata temu maszt 8m pod antenę CB trafił na sąsiadkę, która
sobie ubzdurała, że przez to "ustrojstwo na dachu" podczas każdej burzy
pali się u kogoś jakaś elektronika bo najwyraźniej pioruny walą w
budynek. Wmówiwszy sobie widmo rychłego pożaru kobieta zażądała zdjęcia
masztu (a nie wymiany archaicznej instalacji elektrycznej) i sprawę...
wygrała! Maszt ma zniknąć.
Na tej samej zasadzie można wpaść z dopałką. Znajdzie się znudzony
emeryt, który nie ma co robić poza oglądaniem TV i gdy tylko stary Rubin
podłączony do anteny siatkowej zacznie mu śnieżyć znajdzie winnego w
postaci radioamatora z jakąś dziwną anteną na dachu (bez względu na to
czy tenże faktycznie jest winny czy nie). Jak dziadek będzie miał
odpowiednią siłę przebicia to faktycznie można narobić sobie kłopotów.
Na wsi jest trochę łatwiej, bo tam obowiązuje ogólnie zasada "wolnoć
Tomku w swoim domku". Oczywiście można trafić na wrednego osobnika w
sąsiedztwie, ale ten nie dysponuje potężną bronią jaką jest interwencja
w spółdzielni mieszkaniowej i ma dosyć mocno ograniczone pole działania.
;) Zabudowa też nie jest tak gęsta i dziwna antena na dachu aż takiego
zamieszania nie wzbudza - bo nie "promieniuje" przez ścianę na
wszystkich lokatorów wywołując u nich wszelkie możliwe choroby
zaczynając od raka na świńskiej grypie kończąc. ;)
> Są tacy co mają stacjonarne radiotelefony UHF 25W zaprogramowane na kanały
> PMR 446.
Na starych Radmorach za kilkaset złotych można taki efekt osiągnąć czy
mówisz o sprzęcie (ultra)krótkofalarskim za minimum 1,5k zł? ;)
> Inni PMRowicze nie są chronieni i szlus.
A jest tam co chronić? ;> Spójrzmy prawdzie w oczy - PMR to jeden wielki
śmietnik. Głównie budowlańcy używający bardzo barwnego języka. Te
radyjka mają wartość typowo użytkową, nigdy nie zdążyła się
wykrystalizować grupa pasjonatów, tak jak to miało miejsce w przypadku z
CB w latach dziewięćdziesiątych - określony slang, zasady etc.
Oczywiście dzisiaj za sprawą kierowców z #19 w tej materii także dokonał
się regres. ;)
> Czasy się zmieniły (jak ktoś tu niedawno trafnie zauwazył w wątku o
> phreakerach) i kombinacje nie są wymagane by mieć łącznośc z rodziną.
> Łatwo, prosto, legalnie i wszędzie (w kraju).
Co racja, to racja. Dzisiaj można bez problemu zadzwonić przez Internet
na antypody praktycznie za darmo, dostęp do maila mam z poziomu
smartfona. Zresztą gdyby się uprzeć teoretycznie mogę za jego pomocą
użyć też Skype'a z jakimś HotSpotem. :)
A skomunikowanie się z kimkolwiek w kraju to kwestia kilku ruchów palcem
na klawiaturze telefonu.
Z drugiej strony paradoksalnie dzisiaj nie ma czego phreakować. Automat
nie komunikuje się już z centralą tą samą linią jaką przebiega rozmowa,
więc stare numery z BlueBoxem czy ToneDialerem nie przejdą, nawet gdyby
odblokować mikrofon czy rozpracować wszelkie zabezpieczenia
identyfikujące aparat. Telefon jest na dobrą sprawę komputerem, który
dostaje update oprogramowania zdalnie, nie ma więc mowy o czasach
podmieniania EPROMów w niebieskim Urmecie. :)
Oczywiście - dla chcącego nic trudnego. Pewnie jakaś metoda by się
znalazła. Tylko po co? Skąd wziąć chcącego, skoro można za grosze
zadzwonić z komórki, wysłać maila albo użyć Skype'a?
Nawet pretekst "ideologiczny" jest już pozbawiony podstaw. TP SA
właściwie przestaje już być mrocznym monopolistą - o dostęp do taniego
Internetu już o wiele łatwiej niż kiedyś, a i ceny połączeń
telefonicznych spadły. Nawet telefonia komórkowa zaczyna konkurować ze
stacjonarną. ;)
Ogólnie mam wrażenie, że coś takiego jak "budka telefoniczna" niedługo
zniknie z krajobrazu naszych miast i wiosek. Właściwie w wioskach
znikają o wiele szybciej z tego co widzę - zwyczajnie tam nawet w
czasach świetności telefonii kablowej korzystano z nich rzadko odkąd
ludzie pozakładali sobie telefony w domach, a wraz z pojawieniem się
komórek nie wykonywano z nich połączeń pewnie nawet latami. ;) Nie
jestem pewien czy w mojej rodzinnej wiosce uchował się choć jeden aparat
- w mojej okolicy na 100% zdemontowano już wszystkie. Czasem je zdjęto a
czasem zwyczajnie już nie naprawiono efektu działalności znudzonych
panów w dresach, którym telefon w tym miejscu bardzo przeszkadzał...
Pewnie na wszelki wypadek zostawią jakiś automat w budynkach
użyteczności publicznej, przy autostradach albo w miejscach pozbawionych
zasięgu (np. schroniska turystyczne w górach). A tak poza tym to
następne pokolenie będzie oglądało żółtego Ascoma za muzealną szybą.