>>I wciąż są ludzie uparcie twierdzący, ze "po co nam cyfrowa naziemna".
>
> Ale naziemna tez mozna zaklocic, np z satelity :-)

Można ale to byloby zakłócanie dość klopotliwe.
Skąd na satelicie wziąć kilowaty do zasilania nadajników o ZBLIŻONYCH mocach
do tych na ziemi ?
Przecież takie transpondery mają max 100W erp.
A ndajniki naziemne i po 1 MW ERP na UHF.
Druga sprawa - jak wymodelować wiązkę na tylko jeden kraj NA TYM PAŚMIE i
zrobić to dokładnie (to nie mikrofale).
I rozumiem, że ktoś miałby zakłócać z satelity geostacjonarnego (dość daleko
wisi) a te niegeostacjonarne to sobie latają dookołóa ziemi np co 1,5
godziny jedno okrążenie. Trzeba by wystrzelić całą masę zakłócająycch
satelitow w ilosci takiej jak do Iridium czy GPS.


> A tak swoja droga - satelita nie ma jakiejs kierunkowej anteny do
> uplinku ?

Ma. Niestety stopień jej kierunkowości jak widzisz nie jest perfekcyjny.
Poza tym nie ma osobnej anteny dla każdego transpondera. Jeden wynajmują
Hiszpanom a inny Finom.
A antena jedna.

>>Oni uważają, że jeśli ITU każe wyłączyć analogową naziemną do 17 czerwca
>>2015 roku to powinno się wogle z naziemnej TV zrezygnować i używać tylko
>>satelitarnej.
>
> patrzac na koszty .. moze i maja racje.

Koszty czego ?
Każdy mówi o kosztach a nikt nie pokaze wyliczeń.

>
>>Owszem. Internet trudno odciąć ale można dosć skutecznie próbować to
>>zrobić - nie na 100% i na małym obszarze ale na 90% mogło by się udać.
>>Skoro przy okazji blackout'u w Szczecinie padły wszystkie łącza
>>internetowe
>
> Ale jak ci prad odetna to wkrotce i inna lacznosc przestanie dzialac.
> Na tam-tamach niestety nie potrafimy ..

Otóż to.
Ale zobacz że 13 grudnia 1981 prąd był.
Nawet nagle wszystkie latarnie wkrótce na mojej ulicy stały się sprawne a
kilka dni wcześniej świeciła....jedna (sic !) na półkilometrowej ulicy (przy
domu pracownika ZE akurat dziwnym trafem - chyba sam wymieniał bo miał
słupołazy).
No cóż. Koszta nieważne - ważne aby parol wypatrzył "wrogie siły" w czasie
godziny milicyjnej.
Z tym prądem 13 grudnia można było robić różne rzeczy.
Można było np coś nadać.
Niestety niewiele osob spodziewało sie tego co 13 grudnia się wydarzyło.
Można wszak było mieć przygotowane TRXy telegraficzne (jeszcze lepiej FSK i
proste szyfrowanie przez ZX spectrum oraz automatyczne nadawanie przez
RS-232).
Zresztą w połowie lat 80 "S" (a zwłaszcza "S" Walcząca) miała system
łącznosci prosto szyfrowanej (okazuje się dziś że skuteczne to było !!!!) za
pomocą ZX Spectrum i modemów akustycznych.
Używalo się tego przy połączeniach telefonicznych międzynarodowych.
Podobno (dziwne to ale komuna czasem sama sobie szkodzia nieudolnoscią) SB
miała z tym kłopot.
Bo oczywiście nawet roszyfrowana wiadomość brzmiała mało czytelnie i
zazwyczaj tekst wyjsciowy to były tylko skróty i liczby np potwierdzenia
odebranych funduszy, kopiarek, nadajników itp.
Nie były to teksty typu: "Jutro Jarek będzie malowal hasło na murze na roku
Świerczewskiego i Nowotki o 3:15 nad ranem".
vari