Bablor pisze:
> gildor pisze:
>> to powiedz jeszcze jaką bramę otworzyli i jak.
> story:
> jeden z sasiadow zatrzasna (tak, zamkniecie zatrzaskowe, ale zrobione
> tak, ze same rygle sa zasloniete) klucze, poprosil naszego
> sasiada-majsterkowicza o pomoc, a ten w paru ruchach przy pomocy
> zwyklego srubokreta bezbolesnie ja otworzyl - duzo detali podawac nie
> bede (choc wiem ze jak ktos chce to i to znajdzie), ale to jakies
> standardowe rozwiazanie blaszanej bramy podnoszonej do gory (taka w
> jednym kawalku, nie-roleta) zalozone kilka lat temu we wszystkich
> zespolach garazy na osiedlu.

a to wiem. zabezpieczona jedynie na zapadki z boku :) faktycznie, zadne
zabezpieczenie.

> chodzilo mi jednak o same patenty mechaniczne - poki co sprawdze same
> mocowania (dzieki Newrom)i pomysle o jakims dodatkowym pinie (bo sposob
> polegal na odpowiednim przesunieciu skrzydla bramy), ktory by ja
> dodatkowo mocowal - cos jak te piny w domowych drzwiach przeciwwlamaniowych

dlatego ja kupowałem brame z co najmniej zabezpieczeniami WK2. nie wiem
co Ty możesz tam wymyślić, ale chyba niewiele. ja bym wymienił bramę,
ale to kosztuje.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5