Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1u30sa78k0c66$.1vnsyn79jhnod$.dlg@40tud
e.net...
> Dnia Sun, 14 Oct 2012 12:24:06 +0200, Jacek napisał(a):
>> Rozmawiałem z gościem, który ma sędziego w rodzinie i ten mówi, że
>> sędzia takimi sprawami nawet sobie głowy nie zawraca i tylko podpisuje
>> to, co chce policja.
>
> Sedzia sobie istotnie glowy nie zawraca, tylko podpisuje wyrok nakazowy.
> Ale jak sie sprzeciwisz, to wtedy czyta dokladniej.
>
>> Jak ktoś jest bardzo uparty, to może sobie
>> popróbować sprawiedliwości w drugiej instancji.
>
> W drugiej instancji sa sedziowie po pierwszej instancji, a to nie
> morderstwo - policja ma wydruk z legalizowanego urzadzenia, a ty co masz -
> swoja obietnice ze wolniej jechales ? :-)

Eksperyment procesowy jasno pokazujący, że taką legalizacją to sobie można
podetrzeć, a nie traktować jej jako dowód.

Na tej samej zasadzie więcej warta jest dowód (np. biegłego), że auto było
niesprawne, niż pieczątka diagnosty w dowodzie rejestracyjny sprzed np. pół
roku.