Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:

> Mimo tego, że formalnie ustawodawcy wolno ustanowić dowolną bzdurę
> byleby konstytucji nie łamała, jest ustawa o zasadach uchwalania
> ustaw - i jeśli ona jest łamana (AFAIK to się zdarza[ło]),
> to jest łamane prawo.
> To samo dotyczy przepisów literalnie niekonstytucyjnych.
> Nie wiem czy któryś z tych przypadków miał Cavallino na myśli :>

Ten, w którym prawo stanowione ma odpowiadać prawu zwyczajowemu
(naturalnemu).
I skoro zwyczaj jest taki, że ograniczenia rzędu 50 czy 90 nie są
przestrzegane, to znaczy że są za niskie.
I należy prawo stanowione dopasować do zwyczaju, a nie do stanu państwowej
kasy.

A jak braknie kasy, to nie wypłacać posłom/ministrom/urzędnikom diet/pensji,
dopóki kasy nie przestanie brakować.
To będzie zdecydowanie skuteczniejsze niż nabijanie budżetu mandatami za
poselskie wymysły, z którymi naród się nie zgadza.

do góry

W dniu 2011-10-01 13:20, Adam 'Adak' Kępiński
pisze:
>> Nie stałoby się. Państwo nie nakłania do
>> dawania dupy.
>
> Nie musi.
> Wystarczy że czerpie z tego korzyści ;-)))
>
> Ps. Co za abstrakcyjne rozumowanie tak swoją
> drogą...
>

Żeby dalej dyskutować musimy ustalić znaczenie
słowa "alfons". I od razu odrzućmy "Alfons - imię"

P.S. Nie za bardzo rozumiem, który fragment
wydaje ci się abstrakcyjny?

--
Pozdrawiam
JK

do góry

"McRella" <n...@c...pl> wrote in message
news:j65337$dpk$1@mx1.internetia.pl...
> Olać to czy szykować dupę?
> pzdr

Dupa umyta? No to szykuj.

hk

do góry