-
181. Data: 2011-04-29 08:06:57
Temat: Re: debata o jakości - UKE - zapraszamy
Od: JanuszR <r...@o...pl>
>> ...Ponieważ jak wspomniałem cenię sobie święty spokój nadstawianie
>> tyłka za pryszcza za to aby mógł sobie na lewo ściągnąć
>> "przedpremierowe" wydanie muzyczki nie jest moim priorytetem.
>
> Do tego nie potrzeba P2P
Czemu więc pieklisz się o te zbędne p2p?
JanuszR
-
182. Data: 2011-04-29 10:02:35
Temat: Re: debata o jakości - UKE - zapraszamy
Od: wm <...@w...pn>
Jakkolwiek zgadzam się każdym zdaniem to jednak warto powiedzieć
dlaczego niewidzialna ręka nie działa.
Np. weźmy pierwsze z brzegu amerykańskie AT&T:
- AT&T does not guarantee availability of wireless network,
- Actual download speeds depend upon device characteristics, network,
network availability and coverage levels, tasks, file characteristics,
applications and other factors,
- Performance may be impacted by transmission limitations, terrain,
in-building/in-vehicle use and capacity constraints,
- When outside AT&T's coverage area, access will be limited to
information and applications previously downloaded to or resident on
your device,
- Coverage areas vary between AT&T BroadbandConnect, EDGE and GPRS. AT&T
BroadbandConnect is only available in select markets. See coverage
map(s), available at store or from your sales representative, for details,
plus cała masa innych zastrzeżeń typu: nie uruchamiaj nowego komputera
na naszej sieci.
Czy kazało im to wpisać jakieś ministerstwo? Możliwe ale o wiele
bardziej prawdopodobne jest, że to ich prawnicy robili co mogli by nie
pominąć żadnej ewentualności.
Gdyby tego nie było to następnego dnia czekałbym na nich wyprowadzony
przez jakiegoś obywatela "class action suit" (dawaj odszkodowanie mi i
każdemu który mógł być poszkodowany) z żądaniem "punitive damages"
(pomnóż odszkodowanie razy N, by ci więcej głupoty nie przychodziły do
głowy).
A jeśli w czasie procesu wyjdą kwiatki typu, piękna oferta na 10Mb/s a
nadajnik jest na linii 1Mb (strona w procesie musi dostarczyć na żądanie
każdy dokument który jest w jej posiadaniu) no to już całkiem jest smutno.
U nas biurokracja czy nasze napuszone elity zabrały (a raczej nigdy nie
dały) nam możliwości obrony poprzez kiepskie prawo plus niewydolne i
przeciążone sądownictwo.
Niewidzialna ręka nie może działać jeśli jedna strona jest postawiona
permanentnie na straconej pozycji i nie może się bronić a jedyne co jej
pozostaje to całowanie w rączkę jakiegoś urzędasa.
-
183. Data: 2011-04-29 10:14:27
Temat: Re: debata o jakości - UKE - zapraszamy
Od: wm <...@w...pn>
A na prawdziwej wiosce zabitej dechami jest maksymalnie
> jeden i koniec.
Ale tam wiele rzeczy jest pojedynczych lub nie ma zupełnie, np. miejsc
pracy, szkół, przedszkoli, sklepów, lekarzy, basenów, stacji benzynowych
czy salonów masażu.
Internet, chociażby kiepski jest prawie wszędzie a tych bardziej
podstawowych udogodnień często nie ma zupełnie.
Jak ktoś chce poznawać świat, ludzi, uczyć się, pisać maile wystarczy mu
taki badziewiasty komórkowy. Oglądanie TV przez internet, youtube,
pornosy i p2p to nie są rzeczy niezbędne do życia jak praca, chleb,
edukacja czy lekarz.
Dlaczego akurat Internet ma być forsowany na siłę i to najlepiej
światłowodowy, 100/100?
-
184. Data: 2011-04-29 10:32:50
Temat: Re: debata o jakości - UKE - zapraszamy
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 29.04.2011 03:14, B.Borkowski / borkow.org pisze:
> Nadal jesteście głusi na argument dotyczący wpływu parametrów i
> zawartości usługi na amortyzacje sieci i jej ovebooking.
Nie, nie jestem głuchy, ja tylko mówię "rozwiąż ten problem inaczej niż
ingerując w treść".
Masz możliwości techniczne utworzenia oferty która będzie atrakcyjna dla
typowego użytkownika a nieatrakcyjna dla ssacza/udostępniacza (i to nie
tylko po p2p) dzięki czemu będzie mogła być atrakcyjniejsza dla fana
p2p. A że to wymaga więcej pracy i finezji niż "tym którzy nie zapłacą
wytniemy p2p? No cóż, za to jest korzystniejsze (zwłaszcza w dłuższym
rozrachunku) i dla Ciebie i dla rynku i dla klientów.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
185. Data: 2011-04-29 10:46:13
Temat: Re: debata o jakości - UKE - zapraszamy
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 29.04.2011 07:43, Ziolko pisze:
> W dniu 2011-04-29 01:57, Michoo pisze:
>> A mogłeś zaoferować:
>> - szybkie łącze ale z limitem 50GB/miesiąc - potem wolne
>
> Zrób zestawienie:
> łącze 50GB/m-c i 4 Mbps ruchu p2p .... którego dnia ci łącze spowolni??
To był przykład. Ja bym chętnie zobaczył ofertę np:
- xGB dziennie z prędkością k, reszta do 1Mb
- przy czym yGb tygodniowo z prędkością k, reszta z prędkością i
- proxy HTTP z prędkością j dla plików do lMB
Jednoczenie ogranicza ruch, daje relatywnie szybkie łącza użytkownikowi,
pozwala na stosunkowo większy overbooking i ogranicza/eliminuje ssaczy.
Dzięki czemu jak bym ściągał aktualizację/ISO/ect to łącze byłoby
szerokie a jednocześnie dawałbym gwarancję dostawcy, że mu go nie będę
go wysycał 24/7 co mam nadzieję że odbiłoby się pozytywnie na cenie.
Przykładowo:
x - 5GB
k - 10Mb
y - 8GB
i - 3Mb
j - 100Mb
l - 3MB
--
Pozdrawiam
Michoo
-
186. Data: 2011-04-29 11:28:00
Temat: Re: debata o jakości - UKE - zapraszamy
Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>
On 28.04.2011 23:16, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello ziolko,
>
> Thursday, April 28, 2011, 9:36:06 PM, you wrote:
>
>>>>> Nie podoba Ci się, że za dostawę dostajesz kwotę niezależną od
>>>>> zawartości kuferka - zmień zajęcie, bo na dostawcę się nie nadajesz.
>>>> Z tym, że robi Ci różnice czy pizza waży 10 dkg czy 10kg. Płacą Ci
>>>> stawkę za jedną pizzę niezależnie od jej masy.
>>> Znaczy uważasz że 1 Mb/s != 1 Mb/s i że nie ma zależności pomiędzy
>>> wagą (przepustowość) a ceną?
>>> Jakie ma znaczenie dla dostawcy, czy 1 Mb/s jest p2p czy też pornol
>>> ściągany z RedTube? Jak daleko chciałbyś się posunąć w ingerencję
>>> pomiędzy dostawcę treści a jej konsumenta?
>> hihi a jakie ma znaczenie dla Ciebie czy pizza waży 10 dkg czy 10 kg??
>
> Co za durne porównanie? Jak chcesz odnosić skalę 1:100 dla wagi w
> porównaniu do 1:1 dla transferu?
>
>> Uważasz, ze wszystkie pizze i w każdym miejscu powinny kosztować 10 PLN??
>
> Jeśli dostawca pizzy zawiera umowę, że za dostarczenie jednej małej
> pizzy bierze 1 PLN, to niech się łaskawie odp***li od anchois na tej
> pizzy i tego, na ile kawałków ta pizza jest pokrojona. Bo to nie jego
> pizza - jest tylko dostawcą.
>
> Miłe złego początki - najpierw dostawca narzeka, że anchois śmierdzi a
> potem dochodzi do tego, ze będzie tylko donosił margharitę w promieniu
> 30 metrów od pizzerii, bo na tym najlepiej zarobi. Aż cuchnie uryną.
>
Czy dociera do Ciebie, że p2p zużywa znacznie więcej zasobów? I nie
chodzi tylko o przepustowość sieci? Ogólnie porównanie do dostawy pizzy
jest bezsensowne, ale to szczegół.
Mogę Ci podać inną analogię. Szwedzki stół. Płacisz 15 zł za śniadanie i
jesz ile chcesz. Jeden zje za 10, drugi za 20 zł, ale w sumie opłaca się
to restauracji. Tylko zrób taki szwedzki stół przy akademiku. Pójdziesz
z torbami.
Życzę Ci 80% klientów lubiących p2p i rapidshare. Ciekawe jak wtedy
zmienisz zdanie.
--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu
-
187. Data: 2011-04-29 11:57:22
Temat: Re: debata o jakości - UKE - zapraszamy
Od: JanuszR <r...@o...pl>
>>> A mogłeś zaoferować:
>>> - szybkie łącze ale z limitem 50GB/miesiąc - potem wolne
>>
>> Zrób zestawienie:
>> łącze 50GB/m-c i 4 Mbps ruchu p2p .... którego dnia ci łącze spowolni??
> To był przykład. Ja bym chętnie zobaczył ofertę np:
> - xGB dziennie z prędkością k, reszta do 1Mb
> - przy czym yGb tygodniowo z prędkością k, reszta z prędkością i
> - proxy HTTP z prędkością j dla plików do lMB
>
> Jednoczenie ogranicza ruch, daje relatywnie szybkie łącza użytkownikowi,
> pozwala na stosunkowo większy overbooking i ogranicza/eliminuje ssaczy.
>
> Dzięki czemu jak bym ściągał aktualizację/ISO/ect to łącze byłoby
> szerokie a jednocześnie dawałbym gwarancję dostawcy, że mu go nie będę
> go wysycał 24/7 co mam nadzieję że odbiłoby się pozytywnie na cenie.
>
> Przykładowo:
> x - 5GB
> k - 10Mb
> y - 8GB
> i - 3Mb
> j - 100Mb
> l - 3MB
Nierealne, oferta musi być dostosowana do świadomości/wiedzy użytkownika.
Użytkownik dzwoni, że nie może dostać się np. do banku. Sprawdzasz, leci
na full w te i we wte. Odpowiadasz proszę wyłączyć p2p, wygląda na
torrenty proszę wyłączyć i pójdzie. Użytkownik twierdzi, że nie ma
niczego takiego włączonego. Ty widzisz jednak, że łącze jest wysycone,
gimnastykujesz się, upgrade windowsa, bazy antywirusa itp. nie zawali
uploadu, wiesz że ma śmiecia. Wiesz, że zamonotowałeś mu mikrotika i
gość ma gniazdko z internetem. Pytasz jaki ma komputer i jak jest do
podłączony do sieci. Otrzymujesz odpowiedź, że HP i wcale nie jest
podłączony, komputer stoi na stole. Wiesz zatem, że wyposażył się we
własnym zakresie w wi-fi router. Pytasz zatem ile ma komputerów gość
odpowiada, że jeden. Chwila konsternacji, pytasz o szczegóły routera,
kto i jak go podłączał, czy łącze jest szyfrowane, gość nie ma pojęcia,
odpowiada, że znajomy informatyk, jesteś w kropce. Pytasz po co założył
router, teoretycznie jasne aby nie mieć drutu. Odpowiedź aby córka w
sąsiednim pokoju miała internet. Prośba aby kopnął się do sąsiedniego
pokoju i sprawdził czy mu tamten komp nie sieje. Oczywiście gość w ogóle
nie ma pojęcia o istnieniu p2p, on założył internet. Odpowiadasz aby
zadzwonił kiedy córka wróci. Po czasie telefon, jest córka, pytasz o
torrenty... w końcu sukces ona nie ma torrentów, ściągnęła programik,
który nazywa się ...... i ściągnęła sobie filmik ale niczego nie
wysyłała. W sumie masz co najmniej pół godziny z życiorysu out
przegadane za friko, fajnie jeżeli trafiłeś na gościa kulturalnego.
Teraz przemnóż ilość przypadków x ileś tam i wychodzi, że powinieneś
posadzić panienkę do rozmów. Panienkę opłać ale skuteczność panienki
będzie znikoma ot pogadają sobie. Telekomy to wiedzą, świadczą
prawdopodobnie bardzo przyzwoitą usługę a znakomity procent tzw.
"awarii" wynika z niewiedzy klientów. Nie wiedzą a więc spokojnie można
ich nabijać w butelkę obiecując gruszki na wierzbie plus tzw. wsparcie w
postaci call center. Już tylko fakt istnienia taryfy z OGRANICZENIEM w
postaci braku możliwości korzystania z p2p najeża mi klientów, podchodzą
jak pies do jeża, wypytują a po co, na co a konkurencja NIE MA LIMITÓW.
Odpowiadam, że skoro nie wiedzą to z pewnością nie będą korzystali ale
nie ma przeszkód aby wzięli taryfę BEZ OGRANICZENIA i spory procent
istotnie bierze taryfę z p2p nie korzystając z niego.
JanuszR
-
188. Data: 2011-04-29 13:43:17
Temat: Re: debata o jakości - UKE - zapraszamy
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 29.04.2011 13:57, JanuszR pisze:
> Nierealne, oferta musi być dostosowana do świadomości/wiedzy użytkownika.
No i byłaby - przy sprzedaży robisz wywiad do czego używa net i dajesz
odpowiednią ofertę... Jestem na 99% przekonany, że userzy którym nawet
przy łączu 2..4Mb "sieć", czyli w ich rozumieniu WWW działa szybko
byliby zadowoleni. (Znam pewną sieć która ma taką ofertę i imo jest to
doskonały pomysł.)
> Już tylko fakt istnienia taryfy z OGRANICZENIEM w
> postaci braku możliwości korzystania z p2p najeża mi klientów, podchodzą
> jak pies do jeża,
Też bym się najeżał. P2p nie używam prawie wcale, ale jak chciałem
pobrać demo unigine kilka miesięcy temu to jedynym kanałem dystrybucji
było p2p. Nieźle bym się wkurzył jakbym miał opcję "bez p2p".
> wypytują a po co, na co a konkurencja NIE MA LIMITÓW.
> Odpowiadam, że skoro nie wiedzą to z pewnością nie będą korzystali
Będą korzystali nie wiedząc, że ta aplikacja to p2p. A potem będzie
wrzask, że nie działa.
> ale
> nie ma przeszkód aby wzięli taryfę BEZ OGRANICZENIA i spory procent
> istotnie bierze taryfę z p2p nie korzystając z niego.
No i to jest sytuacja patologiczna. (Aczkolwiek z Twojego punktu
widzenia korzystna.)
--
Pozdrawiam
Michoo
-
189. Data: 2011-04-29 14:36:59
Temat: Re: debata o jakości - UKE - zapraszamy
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Bofh,
Friday, April 29, 2011, 1:28:00 PM, you wrote:
[...]
>> Miłe złego początki - najpierw dostawca narzeka, że anchois śmierdzi a
>> potem dochodzi do tego, ze będzie tylko donosił margharitę w promieniu
>> 30 metrów od pizzerii, bo na tym najlepiej zarobi. Aż cuchnie uryną.
> Czy dociera do Ciebie, że p2p zużywa znacznie więcej zasobów?
No i co z tego? Różnica zasobów wcale nie jest tak wielka, jak
próbujecie wmawiać.
> I nie chodzi tylko o przepustowość sieci?
Ależ właśnie o to chodzi. Chodzi o to, żeby pieprzeni dostawcy pizzy
nie mogli wmówić klientom, że ten ogryzek, który dostarczają, to jest
pizza, którą sobie zamówili. Bo dostawca najchętniej jedną pizze
dostarczyłby wszystkim w okolicy i jeszcze chciałby im wmówić, że to
dla ich dobra.
> Ogólnie porównanie do dostawy pizzy jest bezsensowne, ale to
> szczegół.
Bardziej bezsensowne porównania tu padały - choćby z różnicą wagi
1:100.
> Mogę Ci podać inną analogię. Szwedzki stół. Płacisz 15 zł za śniadanie i
> jesz ile chcesz. Jeden zje za 10, drugi za 20 zł, ale w sumie opłaca się
> to restauracji. Tylko zrób taki szwedzki stół przy akademiku. Pójdziesz
> z torbami.
Ależ czy ktoś Ci przykłada pistolet do głowy i nakazuje stawianie
szwedzkiego stołu przy akademiku? Nie odpowiada Ci gastronomia -
przekwalifikuj się.
> Życzę Ci 80% klientów lubiących p2p i rapidshare.
Ależ ja jestem klientem. Używającym p2p od przypadku do przypadku a
rapidshare w ogóle nie. A bronię dla zasady - tak samo jak broniłem
kiedyś portu 25, którego blokada miała być lekarstwem na całe zło
świata. Bronię właśnie dlatego, ze potrzebujemy porządnej sieci a nie
szajki trochę większych urynanetów, wzajemnie trzymających się cenami
za gardła.
Mnie gówniane 2 Mbps kosztuje miesięcznie 130,38 PLN brutto. Nie jest
to cena niska i nie zyczę sobie, żeby ktokolwiek za mnie decydował, z
których aplikacji wolno mi korzystać.
> Ciekawe jak wtedy zmienisz zdanie.
A ja życzę sobie, żebyś przeczytał do końca, to co właśnie wyciąłeś.
Powtórzę: z technologii tożsamych z p2p korzystaja również inne
rozwiązania - chcesz to zablokować? Jakim prawem?
Technologie rozpraszania przekazu bazująca na p2p w rzeczywistości
dają mniejsze obciążenie łączy niż prostacka transmisja strumieniowa.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
190. Data: 2011-04-29 14:52:03
Temat: Re: debata o jakości - UKE - zapraszamy
Od: JanuszR <r...@o...pl>
>> Nierealne, oferta musi być dostosowana do świadomości/wiedzy użytkownika.
> No i byłaby - przy sprzedaży robisz wywiad do czego używa net i dajesz
> odpowiednią ofertę... Jestem na 99% przekonany, że userzy którym nawet
> przy łączu 2..4Mb "sieć", czyli w ich rozumieniu WWW działa szybko
> byliby zadowoleni. (Znam pewną sieć która ma taką ofertę i imo jest to
> doskonały pomysł.)
Robię taki wywiad. Widzę biuro obrachunkowe dobrze dać na wyjście
więcej. Mimo iż na symetryka nie stać jak podbiję 25% nikt na tym nie
ucierpi. W zamian wiem, że pani będzie pilnowała kompa jak oczka w
głowie to jej firma. Pani pyta, czy może wejść vpn na..., oo boski
klient wie czego potrzebuje. Niestety to sytuacja idealna. Emeryci
(wbrew pozorom całkiem spory kontent). Klient solidnie płacący o
niewielkich wymaganiach co do Internetu ale muszę wyprowadzić na pulpit
ikonki Radia Maryja inaczej pani nie da sobie rady no i te gigabajty
fotek od wnusiów, starego kompa z dyskiem 100GB potrafią zawalić w pół
roku a potem "nie działa Internet". Studenci, klient bezobsługowy o
dużych wymaganiach Internetu ale z kasą licho. Młode małżeństwo, spoko
mają chodzić stronki i gry dla Jasia (krótkie utp), samotny bisnesmen...
Gdybym jednak wypytał o bajty itp. mało kto jest w stanie odpowiedzieć
ale całkiem serio myślę o ofertach profilowanych sformułowanych w sposób
w miarę przystępny.
JanuszR