> Już napisałem, różne spiny. Masz blade pojęcie o Fedorze.
> http://spins.fedoraproject.org/
Fedora dla mnie jest tylko platformą. Ładuję ułamek tego co jest na
płycie, jakieś apache, ebtables, iptables, vconfig, brctl, itp. reszta,
środowiska graficzne, tłumacze, języki i środowiska programistyczne, za
wyjątkiem podstawowych, odtwarzacze, gry, itp. są mi zbędne. Potem
kompilacja jądra, łatki na jądro których fedora nie zawiera wg własnych
potrzeb a obsługa i konfiguracja wyłącznie w trybie tekstowym ze
zdalnego kompa via ssh i dla wygody mc koniecznie stary jeszcze z czasów
RH v 4.5. Z tego co obejrzałem na http://spins.fedoraproject.org/ to
właściwie zabawa. Patrząc z tego punktu widzenia w istocie mam blade
pojęcie, byle użytkownik Ubuntu bije mnie na głowę. Póki co uwiera mnie
kiepskie wsparcie na Xena więc pewnie kuzyn Centos ucieszy się :)

>> Jak to się ma do
>> setek Gigabajtów ściąganych miesięcznie przez niektórych użytkowników?
>
> Po pierwsze, masz coś na potwierdzenie setek GB? Bo generalizujesz bez
> sensu. Albo daj konkretne statystyki, albo uprawiasz demagogię.
Mogę jedynie skopiować statystyki za miesiąc powiedzmy kwiecień. Linku z
oczywistych względów nie podam, musisz więc uwierzyć mi na słowo, że tak
w istocie jest.

> Dane są informacją. Kropka. Ile masz lat, by tego nie zrozumieć?
Pewnie już zbyt dużo, ściągnij zatem dane z http://noc.gts.pl/ i ciesz
się informacją :)

Pozdrawiam JanuszR