-
141. Data: 2013-02-02 16:06:08
Temat: Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-02-02 15:56, Użytkownik WiesłaW napisał:
>> Wyzsza cena za GB niz w przypadku HDD.
>
> Jakieś żarty? :)
Dyskutujesz z kłamliwym trollem który przy braku argumentów
zarzuca bezpodstawnie kłamstwo innym.
Olej go.
Pozdrawiam
-
142. Data: 2013-02-02 17:19:49
Temat: Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?
Od: "R.e.m.e.K" <g...@d...null>
Dnia Sat, 02 Feb 2013 15:56:41 +0100, WiesłaW napisał(a):
>> Wyzsza cena za GB niz w przypadku HDD.
>
> Jakieś żarty? :)
>
> W dniu 2013-02-01 14:55, RadoslawF pisze:> Dnia 2013-02-01 14:13,
>> Moim argumentem jest bardzo fatalny stosunek ceny do pojemności [...]
>
> Dnia 02-02-2013 o 11:32 Jacek/Jaco/Jakubowski napisał na pl.comp.pecet:
>> Bardzo delikatnie mówiąc, to do dupy ten argument. [...]
Argument jest do dupy, ale jest prawdziwy. Prawdziwy, bo "drozsze" jest wada
w stosunku do "tansze". Ale do dupy, bo nie ma znaczenia w zastosowaniach
"pro". Tak jak np. w formule 1 nie ma znaczenia zuzycie paliwa i opon -
drozsze w cholere, jest to wada, ale co z tego?
--
pozdro
R.e.m.e.K
-
143. Data: 2013-02-02 17:39:04
Temat: Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?
Od: WiesłaW <n...@u...poczta.onet.pl>
Dnia 02-02-2013 o 17:19 R.e.m.e.K napisał na pl.comp.pecet:
> Argument jest do dupy, ale jest prawdziwy.
Dobre :) Czyli takie prawdziwe kłamstwo? Muszę to gdzieś zapisać :)
> Prawdziwy, bo "drozsze" jest wada w stosunku do "tansze".Ale do dupy,
> bo nie ma znaczenia w zastosowaniach
> "pro". Tak jak np. w formule 1 nie ma znaczenia zuzycie paliwa i opon -
> drozsze w cholere, jest to wada, ale co z tego?
To rozumiem, ale wskaż miejsce w którym jest mowa o zastosowaniach "pro",
bo następny mi zacznie wmawiać, że wypowiedz dotyczyła SSD w NASA.
--
WiesłaW
Opera Mail
-
144. Data: 2013-02-02 18:07:12
Temat: Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "R.e.m.e.K" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:510d3ca8$0$26683$6...@n...neostrad
a.pl...
> Argument jest do dupy, ale jest prawdziwy. Prawdziwy, bo "drozsze" jest wada
> w stosunku do "tansze". Ale do dupy, bo nie ma znaczenia w zastosowaniach
> "pro". Tak jak np. w formule 1 nie ma znaczenia zuzycie paliwa i opon -
> drozsze w cholere, jest to wada, ale co z tego?
Znajomy pro zajmuje się obróbką wideo w full hd. Myślisz, że interesuje go
S(yf)SD? On nawet nie pomieściłby tego. ;)
Tak samo ja - na laptopie muszę męczyć się na 750 GB (niestety fabryczne 500 to
zbyt mało).
Na stacjonarnym mam dwa dyski twarde + 2 przenośne (wszystko pozapychane przez
backup).
-
145. Data: 2013-02-02 18:32:22
Temat: Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?
Od: "R.e.m.e.K" <g...@d...null>
Dnia Sat, 02 Feb 2013 17:39:04 +0100, WiesłaW napisał(a):
>> Argument jest do dupy, ale jest prawdziwy.
>
> Dobre :) Czyli takie prawdziwe kłamstwo? Muszę to gdzieś zapisać :)
Skad czerpiesz etymologie okreslenia "do dupy"? To ze argument jest do dupy
nie oznacza ze jest klamliwy. Argumentem do dupy jest np. twierdzenie, ze
drogi samochod jest chujowy, bo czesci do niego sa drozsze niz do taniego.
Etc.
>> Prawdziwy, bo "drozsze" jest wada w stosunku do "tansze".Ale do dupy,
>> bo nie ma znaczenia w zastosowaniach
>> "pro". Tak jak np. w formule 1 nie ma znaczenia zuzycie paliwa i opon -
>> drozsze w cholere, jest to wada, ale co z tego?
>
> To rozumiem, ale wskaż miejsce w którym jest mowa o zastosowaniach "pro",
> bo następny mi zacznie wmawiać, że wypowiedz dotyczyła SSD w NASA.
W tym i poprzednich watkach o SSD czestokroc byla mowa o tym, ze Ci ktorzy
SSD stosuja w komputerach "do zarabiania" to ani nie przejmuja sie ich cena,
ani mozliwoscia padu. Za to korzystaja z niewatpliwych zalet i je odczuwaja.
Byla tez mowa o tym, ze jesli ktos uzywa komputera do prostych czynnosci
typu www czy poczta albo word to zastosowanie SSD moze byc przerostem formy
nad trescia. I nie przypominam sobie by ktokolwiek z popierajacych SSD temu
przeczyl.
Nie ma o co bic piany jak czyni to niejeden tutejszy troll. Tak jak nikt sie
nie rzuca, gdy ktos buduje dom zamiast mieszkac w bloku, choc cena za m2
jest nieporywnywalnie wieksza (i ewentualne wyskoki z cenami mieszkan prosze
od razu podeprzec cenami zakupu ziemi i budowy domu w tej samej
lokalizacji).
--
pozdro
R.e.m.e.K
-
146. Data: 2013-02-02 18:35:36
Temat: Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?
Od: "R.e.m.e.K" <g...@d...null>
Dnia Sat, 2 Feb 2013 18:07:12 +0100, qwerty napisał(a):
> Znajomy pro zajmuje się obróbką wideo w full hd. Myślisz, że interesuje go
> S(yf)SD? On nawet nie pomieściłby tego. ;)
> Tak samo ja - na laptopie muszę męczyć się na 750 GB (niestety fabryczne 500 to
> zbyt mało).
> Na stacjonarnym mam dwa dyski twarde + 2 przenośne (wszystko pozapychane przez
> backup).
Software do montazu video robi pliki preview z materialu, ktory sie obrabia.
Zatem spokojnie mozna miec tony materialu na HDD a cache i temp programu
video na SSD. I roznica bedzie odczuwalna. To ze Twoj znajomy tak nie robi
to jego problem (lub niewiedza). Popytaj innych pro, zapewniam, ze
znajdziesz takich, ktorzy potrafia z tego korzystac.
--
pozdro
R.e.m.e.K
-
147. Data: 2013-02-02 18:51:04
Temat: Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?
Od: JDX <j...@o...pl>
On 2013-02-02 18:07, qwerty wrote:
[.....]
> Znajomy pro zajmuje się obróbką wideo w full hd. Myślisz, że interesuje
> go S(yf)SD? On nawet nie pomieściłby tego. ;)
E tam, dupa a nie pro. Gdyby był pro to by wiedział, że dyski można
łączyć w macierze. :-D Albo zastosować coś takiego:
http://www.oczenterprise.com/ssd-products/z-drive-r4
-rm-series-solid-state-drives.html.
:-D
-
148. Data: 2013-02-02 21:39:46
Temat: Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?
Od: WiesłaW <n...@u...poczta.onet.pl>
Dnia 02-02-2013 o 18:32 R.e.m.e.K napisał na pl.comp.pecet:
> Dnia Sat, 02 Feb 2013 17:39:04 +0100, WiesłaW napisał(a):
>
>>> Argument jest do dupy, ale jest prawdziwy.
>>
>> Dobre :) Czyli takie prawdziwe kłamstwo? Muszę to gdzieś zapisać :)
>
> Skad czerpiesz etymologie okreslenia "do dupy"? To ze argument jest do
> dupy
> nie oznacza ze jest klamliwy. Argumentem do dupy jest np. twierdzenie, ze
> drogi samochod jest chujowy, bo czesci do niego sa drozsze niz do
> taniego.
> Etc.
Wiesz co. Przestań pieprzyć, bo wygląda na to, że w ogóle nie czytałeś
postu na który starasz się odpowiedzieć.
Dnia 02-02-2013 o 11:32 Jacek/Jaco/Jakubowski napisał na pl.comp.pecet:
> A już tekst o SDD "fatalny stosunek ceny do pojemności który
> bywa rekompensowany wydajnością w dosyć nielicznych zastosowaniach"
> jest na poziomie chłopa pańszczyźnianego, który pierwszy raz w życiu
> zobaczył lokomotywę.
> A PRAWDA jest taka, że to właśnie w większości zastosowań zysk
> z zastosowania SDD jest odczuwalny, bo większości zastosowań, to pamięć
> masowa jest najwęższym gardłem, więc jakiekolwiek jej przyspieszenie
> jest odczuwalne dla użytkownika.
Antonimy:
Prawda - kłamstwo
Kłamstwo - do dupy
Prawda - do dupy
Wybierz pasujący Twojej językoznawczej wiedzy.
Napisz może poradnik Jak należy rozumieć słowo "do d...", to może łatwiej
będzie Ciebie zrozumieć. Jak do tej pory udowadniasz, że wszystkie, nawet
najgłupsze argumenty są dozwolone, aby udowodnić swoją rację.
>> To rozumiem, ale wskaż miejsce w którym jest mowa o zastosowaniach
>> "pro",
>> bo następny mi zacznie wmawiać, że wypowiedz dotyczyła SSD w NASA.
>
> W tym i poprzednich watkach o SSD czestokroc byla mowa o tym, ze Ci
> ktorzy
> SSD stosuja w komputerach "do zarabiania" to ani nie przejmuja sie ich
> cena,
> ani mozliwoscia padu. Za to korzystaja z niewatpliwych zalet i je
> odczuwaja.
> Byla tez mowa o tym, ze jesli ktos uzywa komputera do prostych czynnosci
> typu www czy poczta albo word to zastosowanie SSD moze byc przerostem
> formy
> nad trescia. I nie przypominam sobie by ktokolwiek z popierajacych SSD
> temu
> przeczyl.
> Nie ma o co bic piany jak czyni to niejeden tutejszy troll. Tak jak nikt
> sie
> nie rzuca, gdy ktos buduje dom zamiast mieszkac w bloku, choc cena za m2
> jest nieporywnywalnie wieksza (i ewentualne wyskoki z cenami mieszkan
> prosze
> od razu podeprzec cenami zakupu ziemi i budowy domu w tej samej
> lokalizacji).
Ja to wszystko wiem! Nie odpowiadałem wszystkim, tylko na konkretny post!
Jeżeli wszyscy zwolennicy SSD rozumują w ten sposób, to już wiem skąd te
wątpliwości. I dlaczego nazywasz wątpiących w tę technologię trollami?
Może po prostu, nie wszystkim odpowiada cena i możliwość padu?
--
WiesłaW
Opera Mail
-
149. Data: 2013-02-02 23:30:11
Temat: Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?
Od: grapeli23 <g...@g...com>
Dnia 02.02.2013 Jacek/Jaco/Jakubowski <j...@p...fm> napisał/a:
> Stąd też powstało tyle sposobów na poradzenie sobie z tym
> najwęższym gardłem, od kolejkowania operacji dyskowych (np. NCQ)
> po co raz większe szybkości obrotowe (10-15k) aż do monstrualnych
> macierzy dysków składające się nawet z ponad 100 HDD, wyposażonych
> w setki GB RAM na bufor
> (np. http://public.dhe.ibm.com/common/ssi/ecm/en/tsw03178
chen/TSW03178CHEN.PDF)
>
> A to wszytko po to, aby poradzić sobie z ograniczeniami HDD,
> aby uzyskać jak największy IOPS...
>
Przykład jak wyglądają parametry profesjonalnych rozwiązań pamięci
masowych.
http://www.ramsan.com/products/legacy
http://www.ramsan.com/products/rackmount-flash-stora
ge/ramsan-630
http://www.ramsan.com/products/pcie-storage/ramsan-1
0-20
-
150. Data: 2013-02-03 02:57:50
Temat: Re: czym sprawdzić/naprawić dysk SSD?
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"qwerty" <q...@p...fm> wrote in message
news:kejh45$1oh$1@usenet.news.interia.pl...
>> Argument jest do dupy, ale jest prawdziwy. Prawdziwy, bo "drozsze" jest wada
>> w stosunku do "tansze". Ale do dupy, bo nie ma znaczenia w zastosowaniach
>> "pro". Tak jak np. w formule 1 nie ma znaczenia zuzycie paliwa i opon -
>> drozsze w cholere, jest to wada, ale co z tego?
> Znajomy pro zajmuje się obróbką wideo w full hd. Myślisz, że interesuje go
> S(yf)SD? On nawet nie pomieściłby tego. ;)
dwa terabajty poskladane z 4 ssd kosztuja ~1200 euro, predkosc zapisu i
odczytu sporo ponad 1,5GB\s czyli z 5 razy szybciej niz hdd
moze nie potrzebowac szybkosci, moze nie uwazac za ekomicznie uzasadnione,
moze nie wiedziec ze sie da itd. ale 'nie pomiescilby' to niestety argument
z tych kiepskich bo wystarczy tylko dorzucic kasy...
> Tak samo ja - na laptopie muszę męczyć się na 750 GB (niestety fabryczne 500
> to zbyt mało).
> Na stacjonarnym mam dwa dyski twarde + 2 przenośne (wszystko pozapychane
> przez backup).
a ja mam 4x2TB zamontowane na stale i 2x1TB wkladane na backupy wazniejszych
danych, co nijak nie przeszkadza mi tez miec dysku ssd na system, aplikacje
oraz najczesciej uzywane dane, to naprawde nie jest tak ze jak kupisz gdzies
ssd to juz hdd ci nikt nie sprzeda bo zes innowierca co zdajecie sie namietnie
sugerowac raz za razem