-
11. Data: 2012-02-26 07:41:47
Temat: Re: czy warto sie spieszyc
Od: Maciej Iwanczewski <nawiiwan@wytnij_togazeta.pl>
W dniu 2012-02-25 15:37, J.F. pisze:
>
> Taki sobie film do dyskusji
> http://www.youtube.com/watch?v=a1SkEC2Dh0o
Tam zapodałeś muzykę z Carmen, ale było poza tym coś jeszcze. Możesz
podać tytuły.
Aha, chyba na STOPie się nie zatrzymałeś.
--
Pozdrawiam,
Maciek
-
12. Data: 2012-02-26 11:56:39
Temat: Re: czy warto sie spieszyc
Od: jerzu <t...@i...pl>
On Sun, 26 Feb 2012 00:53:07 +0100, "KrisPolska" <n...@w...pl>
wrote:
>bzdura gdyby to byla osobowka to pewnie dystans bylby wiekszy
>a tak spotkaly sie dwa slimaki i kazdy wyprzedzal w roznych odstepach czasu
Dodatkowo dostawcaak w pewnym momencie stał. Gdyby nie to, to tak
"dramatycznego" filmu by nie było, albo byłby zdecydowanie krótszy.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
13. Data: 2012-02-26 12:31:03
Temat: Re: czy warto sie spieszyc
Od: Lukasz <w...@b...net.pl>
W dniu 2012-02-25 18:29, J.F. pisze:
>
> To akurat normalne - w gestym ruchu jak czesto mozesz cos wyprzedzic ?
> No i po "20 km" zyskujesz "kilka" aut.
> No i rozsadny czlowiek na to patrzy ... i nie wyprzedza :-)
zgadza się, przy dużym zagęszczeniu niewiele się zaoszczędzi
>
> ale ... pozniej te kilka aut w korku moze sie zamienic w kilka minut,
> mozesz tez wyprzedzic cala kolumne i zyskac kolejne dwie minuty.
prosta rzecz: Wrocław - Zgorzelec, 170km. Jadąc przepisowo (chyba ok.
120km z prędkością 110km/h, 50km z prędkością 140km/h) 1:27, jadąc
170km/h jakieś pół godziny mniej
Wiem, wiem średnie prędkości bedą inne. Lecąc cały czas 180-200km/h
średnia wychodzi mi ok. 150km/h więc przy max 110 i 140km/h wyjdzie
pewnie ok. 95 i 110km/h co da odpowiednio 1:08 dla ściganta i 1:43 dla
przepisowego - czyli też 30 min różnicy
Wrocław - Strzelce Opolskie: 130km, z czego jakieś 120km autostradą
jadąc 140km/h autostradą (czyli średnia 110km/h) i średnio 50km/h poza
autostradą czas przejazdu 1:17, zapierdzielając pod 200km/h (czyli
średnia autostradowa 150km/h i z trasy 70km/h- bo tam już tak nie
zapierdzielam ale też nie jadę przepisowo) 0:57 - co daje
zaoszczędzonych 20 minut
W trasie jeżdżę do 140km/h, w mieście do 70km/h (przynajmniej się staram
:) ale nie mam pojęcia jaka mi wychodzi średnia, mierzyłem jedynie dla
autostrady.
I powiedzcie że dzięki temu że zapierdzielam nie zaoszczędzę dużo czasu?
Myślę że spokojnie 2 godziny (jeśli nie więcej) mogę liczyć (jak do
Zgorzelca dolecę w godzinę to nawet nie zdążę się zmęczyć, więc też nie
będę odpoczywał tylko na miejscu szybko wezmę się do pracy i ruszę dalej
w drogę, nie bedę musiał od razu pić kawy na miejscu, później będę
musiał zrobić przerwę na odpoczynek itp.
Czekam aż ktoś powie że pirat jestem, ale naprawdę nie czuję żebym był
większym zagrożeniem przy 180km/h na autostradzie (przecież jak nie
jesteś samobójcą i masz coś we łbie to w 98% przypadków się zorientujesz
że ktoś chce zjechać na twój pas i zajechać ci drogę (pozostałe 2% to
przypadki beznadziejne, choćby w zeszłą zimie tira z naprzeciwka
wyniosło na zaspie i jakby zamiótł naczepą to do domu bym nie wrócił,
choć jechałem przepisowo- bo nie miałbym nawet jak uciekać, pecha można
mieć zawsze, a do pozostałych przypadków wystarczy rozsądek), czy przy
70km/h w mieście (i nie mówcie że coś mi wyskoczy, bo tam gdzie nie mam
widoczności to jadę wolniej)
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
14. Data: 2012-02-26 12:38:13
Temat: Re: czy warto sie spieszyc
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
to wrote:
> begin Marek Dyjor
>
>>> Tylko w międzyczasie zjadł obiad i podymał, czego już nie widziałeś.
>>
>> czytaj: w czasie jazdy zjadł kanapke i zwalił ogóra
>
> No cóż, jeden lubi jak mu cyganie grają, a inny jak mu buty śmierdzą.
my wiemy co TO lubi
-
15. Data: 2012-02-26 13:45:48
Temat: Re: czy warto sie spieszyc
Od: to <t...@i...pl>
begin Marek Dyjor
>>>> Tylko w międzyczasie zjadł obiad i podymał, czego już nie widziałeś.
>>>
>>> czytaj: w czasie jazdy zjadł kanapke i zwalił ogóra
>>
>> No cóż, jeden lubi jak mu cyganie grają, a inny jak mu buty śmierdzą.
>
> my wiemy co TO lubi
Dlaczego piszesz o sobie w liczbie mnogiej? Sugeruję, żebyś skonsultował
się w tej sprawie ze specjalistą.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
16. Data: 2012-02-26 14:39:27
Temat: Re: czy warto sie spieszyc
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 26 Feb 2012 12:31:03 +0100, Lukasz napisał(a):
> W dniu 2012-02-25 18:29, J.F. pisze:
>> To akurat normalne - w gestym ruchu jak czesto mozesz cos wyprzedzic ?
>> No i po "20 km" zyskujesz "kilka" aut.
>> No i rozsadny czlowiek na to patrzy ... i nie wyprzedza :-)
> zgadza się, przy dużym zagęszczeniu niewiele się zaoszczędzi
>
>> ale ... pozniej te kilka aut w korku moze sie zamienic w kilka minut,
>> mozesz tez wyprzedzic cala kolumne i zyskac kolejne dwie minuty.
>
> prosta rzecz: Wrocław - Zgorzelec, 170km. Jadąc przepisowo (chyba ok.
To jest bardzo zly przyklad na powyzsze tezy. Autostrada, mozna wyprzedzac
do woli.
> 120km z prędkością 110km/h, 50km z prędkością 140km/h) 1:27, jadąc
> 170km/h jakieś pół godziny mniej
> Wiem, wiem średnie prędkości bedą inne. Lecąc cały czas 180-200km/h
> średnia wychodzi mi ok. 150km/h więc przy max 110 i 140km/h wyjdzie
> pewnie ok. 95 i 110km/h co da odpowiednio 1:08 dla ściganta i 1:43 dla
> przepisowego - czyli też 30 min różnicy
troche inaczej mi wychodzi - np srednia 130, a maksymalna ... 145 widze,
wiecej chyba nie. Fakt ze to z GPS, na liczniku moglo byc 160.
No i godziny juz wieczorne.
110 nie przestrzegam i w miare rowno jadac, bez pospiechu, te 150km mozna w
1:10 zaliczyc.
> Wrocław - Strzelce Opolskie: 130km, z czego jakieś 120km autostradą
[...]
> I powiedzcie że dzięki temu że zapierdzielam nie zaoszczędzę dużo czasu?
> Myślę że spokojnie 2 godziny (jeśli nie więcej) mogę liczyć (jak do
> Zgorzelca dolecę w godzinę to nawet nie zdążę się zmęczyć, więc też nie
> będę odpoczywał tylko na miejscu szybko wezmę się do pracy i ruszę dalej
Bo autostrada, i to w miare luzna.
Przejedz z Klodzka do wroclawia w zimowe popoludnie, to zobaczysz jak 30km
przed miastem ruch gestnieje. I nie mozesz juz zapierdalac, bo inni jada
60-70. wyprzedzic tez ich nie mozesz bo okazji nie ma, a jak jest -
wyprzedzisz z narazeniem zycia, jednego, drugiego ... i bedziesz o te 10
samochodow blizej w korku na Bielanach :-)
> Czekam aż ktoś powie że pirat jestem, ale naprawdę nie czuję żebym był
> większym zagrożeniem przy 180km/h na autostradzie
Ale ograniczenie sie do 140 kosztuje juz tylko 10 minut :-)
J.
-
17. Data: 2012-02-26 19:30:56
Temat: Re: czy warto sie spieszyc
Od: to <m...@...dupie>
On 26 Feb 2012 12:45:48 GMT, to wrote:
> begin Marek Dyjor
>>>>> Tylko w międzyczasie zjadł obiad i podymał, czego już nie widziałeś.
>>>> czytaj: w czasie jazdy zjadł kanapke i zwalił ogóra
>>> No cóż, jeden lubi jak mu cyganie grają, a inny jak mu buty śmierdzą.
>> my wiemy co TO lubi
> Dlaczego piszesz o sobie w liczbie mnogiej?
Nic takiego nie napisal.
> Sugeruję, żebyś skonsultował się w tej sprawie ze specjalistą.
Ktorego polecasz, byle nie tego co cie teraz konsultuje, jakis slaby jest.
-
18. Data: 2012-02-26 19:50:33
Temat: Re: czy warto sie spieszyc
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/25/2012 03:37 PM, J.F. wrote:
>
> -a mimo tego ze "ciagle go doganiam", to widac ze mu ten drugi ucieka i to
> calkiem zdrowo. Dogonil pierwszy raz tylko dlatego ze tamten stal ... a
> drugi raz juz nie dogonil. Ten pospieszny zyskal pare minut, w czasie ...
> trudno powiedziec ile to trwalo, film pociety.
>
No uciekł mu i nie wiadomo ile tam stał a jakby jechał tak jak autor i
nie był te X minut/Y kilometrow dalej to by stanął wcześniej więc wyszło
by nadal dużo wolniej. Filmik tendencyjny no ale trzeba wymyślać sobie
teorie jak się na fizykę nie chodziło. Logiczne, że jak ktoś jedzie o 50
km/h szybciej i ma średnią wyższą niz przepisowy o np. 20 km/h to na 100
kilometrów jest o 20 km bliżej celu co przy trasie kilkaset kilometrów
robi już różnicę.
Albo standardowe - zapierdalał, wyprzedzał a i tak spotkaliśmy się na
stacji tyle, że jak się spotkaliśmy to ja już jestem najedzony,
napojony, opalony fajek i ruszam w drogę a on dopiero wjechał...
--
Artur
ZZR 1200
-
19. Data: 2012-02-26 20:55:54
Temat: Re: czy warto sie spieszyc
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Marek,
Saturday, February 25, 2012, 10:26:23 PM, you wrote:
>>> Film filmem, ale z własnego doświadczenia powiem tak: Ja jadąc bez
>>> "szaleństw" często widzę kierowce wyprzedzającego wszystko co się
>>> rusza, jak za "20km" stoi w korku kilka aut przede mną...
>> Tylko w międzyczasie zjadł obiad i podymał, czego już nie widziałeś.
> czytaj: w czasie jazdy zjadł kanapke i zwalił ogóra
Nie kazdy ma takie rozrywki na trasie jak Ty...
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
20. Data: 2012-02-27 00:14:15
Temat: Re: czy warto sie spieszyc
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 26 Feb 2012 19:50:33 +0100, AZ napisał(a):
> Filmik tendencyjny no ale trzeba wymyślać sobie
> teorie jak się na fizykę nie chodziło. Logiczne, że jak ktoś jedzie o 50
> km/h szybciej i ma średnią wyższą niz przepisowy o np. 20 km/h to na 100
> kilometrów jest o 20 km bliżej celu co przy trasie kilkaset kilometrów
> robi już różnicę.
No, normalnie bym rzekl ze na te 20km/h nie ma szans ... ale z wrocka do
warszawy byla godzinka do urwania, a dla ambitnych to moze i dwie ..
> Albo standardowe - zapierdalał, wyprzedzał a i tak spotkaliśmy się na
> stacji tyle, że jak się spotkaliśmy to ja już jestem najedzony,
> napojony, opalony fajek i ruszam w drogę a on dopiero wjechał...
No, jest i wersja druga - zdazyles tylko paliwo zatankowac, a ja mam ciagle
pol baku :-)
J.