eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 41. Data: 2014-07-17 09:01:42
    Temat: Re: [crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
    Od: Łobuz <l...@p...psl.po.sld>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1407161900530.2428@quad...

    > Z mocy braku "unieważnienia" istniejącego znaku.
    > Musiałby istnieć przepis, że "nieważny" znak to nie jest znak.
    > Czy masz pod ręką i możesz przytoczyć zarówno źródło (w sumie chodzi mi
    > o "poziom" aktu, czyli czy rozporządzenie czy ustawa) jak i treść przepisu
    > stanowiącego o "unieważnieniu" znaku?

    No to w druga stronę. Nie wiem na ile jest to prawdziwa opowiastka. Kilka
    już ładnych lat temu ją słyszałem. Policjant zatrzymał kierowcę na
    ograniczeniu, czy na zakazie skrętu, w każdym bądź razie w tym sęk, że
    żadnego znaku ograniczenia nie było. Zniknął. Czy ktoś go ściął czy zajumał,
    znaku nie było. Policjant w zaparte szedł że według jakiejś tam dokumentacji
    w tym miejscu obowiązuje ustalony przepis i mandat się należy. Trochę mi to
    śmierdzi aby to tak było ale coż, w naszym kraju wszyscy wiemy że absurd
    goni za absurdem.


  • 42. Data: 2014-07-17 10:35:32
    Temat: Re: [crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 17 Jul 2014, NetiaAbonent wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
    >
    >>>
    >>>> Ale przeterminowanie raczej nie uchyla ich ważności, wbrew temu co
    >>>> piszesz.
    >>>
    >>> A co uchyla ?
    >>
    >> Fizyczne zniknięcie znaku.
    >
    > A jak słupek tylko zostanie to co ?

    A co ma być?
    Rozporządzenie dość ściśle opisuje znaki, przypisując im kształty
    okrągłe, trójkątne i prostokątne (w tym kwadratowe), za to nijak
    nie uzależnia cechy "znak" od cechy "słupek" (co nie wyklucza
    zdefiniowania wymogu umieszczenia znaku na odpowiedniej wysokości!)
    Po prostu, słupkowi nic do "znaku".
    Co najwyżej będzie to nielegalnie stojący słupek (bo legalnie on
    tam stał w celu powieszenia na nim znaku).

    >>> No nie, znak może być z powodu przeterminowania niewidoczny.
    >>
    >> To co najwyżej stanowi usprawiedliwienia dla nieprzestrzegacza :)
    >> (ale ciągle nie uchyla).
    >
    > Czego nie uchyla ? Tam po prostu nie ma prawidłowego znaku.

    Tylko dla tych, którzy go nie widzą.

    >>> Przeterminowywanie właśnie między innymy temu służy by tak nie było.
    >>
    >> To jest jednak zobowiązanie dla stawiacza, nie poruszającego się :(
    >
    > A jak fizycznie zniknął to poruszającego się ? :-)

    Jak fizycznie zniknął to go NIE MA.
    Nie ma opisanej w rozporządzeniu "trójkątnej tabliczki koloru żółtego
    z czerwonym obramowaniem". Nie ma i już.
    Poruszający się nie ma więc czego przestrzegać.

    >> Z mocy braku "unieważnienia" istniejącego znaku.
    >> Musiałby istnieć przepis, że "nieważny" znak to nie jest znak.
    >
    > Nie musiałby, wystarczy że znak ma spełniać określone wymagania czyli np ma
    > być ustawiony pod odpowiednim kątem, w odpowiedniej odległości

    Można się zgodzić.

    > czy wreszcie,
    > że ma być aktualny :-)

    Podaj przepis, który skutkuje tak, że "przeterminowany znak" przestaje
    być znakiem drogowym.

    >> Czy masz pod ręką i możesz przytoczyć zarówno źródło (w sumie chodzi
    >> mi o "poziom" aktu, czyli czy rozporządzenie czy ustawa) jak i treść
    >> przepisu stanowiącego o "unieważnieniu" znaku?
    >
    > To chyba najpierw należałoby rozważyć kiedy znak jest ważny.

    No i to jest meritum sprawy.
    Dla celów ruchu drogowego jego ważność, czyli zobowiązanie do
    przestrzegania, wynika z ustawy (PoRD) która odsyła do rozporządzeń,
    a tam jest lista cech o których było wyżej (ksztatł, kolory, rozmiar,
    zasięg działania).
    I tam *nie ma* uzależnienia od prawidłowości jego postawienia.
    No dobra, może źle widzę i nie doczytałem ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 43. Data: 2014-07-17 10:44:51
    Temat: Re: [crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 17 Jul 2014, Łobuz wrote:

    > No to w druga stronę. Nie wiem na ile jest to prawdziwa opowiastka. Kilka już
    > ładnych lat temu ją słyszałem. Policjant zatrzymał kierowcę na ograniczeniu,
    > czy na zakazie skrętu, w każdym bądź razie w tym sęk, że żadnego znaku
    > ograniczenia nie było. Zniknął. Czy ktoś go ściął czy zajumał, znaku nie
    > było. Policjant w zaparte szedł że według jakiejś tam dokumentacji w tym
    > miejscu obowiązuje
    > ustalony przepis
    ^^^^^^^^^^^^^^^^

    Odnotowujemy, bo to ważne. Jak miał rację, to... miał rację.


    > i mandat się należy. Trochę mi to
    > śmierdzi aby to tak było ale coż, w naszym kraju wszyscy wiemy że absurd
    > goni za absurdem.

    Potrzebne byłyby bardzo ścisłe szczegóły plus szczegóły wiedzy którą
    posłużył się policjant.
    Tak, na drodze nie przestaje działać zasada "przestrzegania całego
    prawa", i fakt, że *na ogół* prawo drogowe sprowadzone jest do paru
    (no dobra, maks "niewieludziesięciu") prostych zasad (typu znaki
    ważniejsze od przepisów ogólnych, zjeżdżający z chodnika ustępuje
    prawie wszystkim, cofający ustępuje wszystkim itp), to może być tak,
    że nakaz zachowaia nie wynika ze znaku *oraz* nie wynika z konieczności
    oznakowania. Znak pełni rolę "przypomnienia".
    Był taki dość głośny wyrok w sprawie włączenia się do ruchu z drogi
    wewnętrznej - kierowca nie wiedział, że jest na "wewnętrznej", nie
    widząc A-7 ani B-20 śmiało wpakował się w jadącego z lewej poprzeczną.
    Okazało się, że nie ma przeszkód, aby obejrzał sobie na planach
    (teraz to geoportal jest publicznie dostępny) że droga jest "prywatna",
    więc miał ustąpić :>, nie ma obowiązku oznakowywania drogi wewnętrznej,
    to nie autostrada ani DDR.

    pzdr, Gotfryd


  • 44. Data: 2014-07-17 11:38:25
    Temat: Re: [crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
    Od: "NetiaAbonent" <n...@a...invalid>


    Użytkownik "Łobuz" <l...@p...psl.po.sld>

    >
    >> Z mocy braku "unieważnienia" istniejącego znaku.
    >> Musiałby istnieć przepis, że "nieważny" znak to nie jest znak.
    >> Czy masz pod ręką i możesz przytoczyć zarówno źródło (w sumie chodzi mi
    >> o "poziom" aktu, czyli czy rozporządzenie czy ustawa) jak i treść
    >> przepisu
    >> stanowiącego o "unieważnieniu" znaku?
    >
    > No to w druga stronę. Nie wiem na ile jest to prawdziwa opowiastka. Kilka
    > już ładnych lat temu ją słyszałem. Policjant zatrzymał kierowcę na
    > ograniczeniu, czy na zakazie skrętu, w każdym bądź razie w tym sęk, że
    > żadnego znaku ograniczenia nie było. Zniknął. Czy ktoś go ściął czy
    > zajumał, znaku nie było. Policjant w zaparte szedł że według jakiejś tam
    > dokumentacji w tym miejscu obowiązuje ustalony przepis i mandat się
    > należy. Trochę mi to śmierdzi aby to tak było ale coż, w naszym kraju
    > wszyscy wiemy że absurd goni za absurdem.

    Ja wiem czy tylko w tym kraju. Ustawa z 1964 roku to nie dziwi nic. Całe
    prawo od Rzymu się wzięlo i trzyma się dzielnie do dzisiaj.


  • 45. Data: 2014-07-17 17:19:54
    Temat: Re: [crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
    Od: "NetiaAbonent" <n...@a...invalid>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>

    >>>>
    >>>>> Ale przeterminowanie raczej nie uchyla ich ważności, wbrew temu co
    >>>>> piszesz.
    >>>>
    >>>> A co uchyla ?
    >>>
    >>> Fizyczne zniknięcie znaku.
    >>
    >> A jak słupek tylko zostanie to co ?
    >
    > A co ma być?
    > Rozporządzenie dość ściśle opisuje znaki, przypisując im kształty
    > okrągłe, trójkątne i prostokątne (w tym kwadratowe), za to nijak
    > nie uzależnia cechy "znak" od cechy "słupek" (co nie wyklucza
    > zdefiniowania wymogu umieszczenia znaku na odpowiedniej wysokości!)
    > Po prostu, słupkowi nic do "znaku".
    > Co najwyżej będzie to nielegalnie stojący słupek (bo legalnie on
    > tam stał w celu powieszenia na nim znaku).

    Wydawało mi się, że ze słupkiem opisuje, ale ok, może mi się tylko wydawało.

    >
    >>>> No nie, znak może być z powodu przeterminowania niewidoczny.
    >>>
    >>> To co najwyżej stanowi usprawiedliwienia dla nieprzestrzegacza :)
    >>> (ale ciągle nie uchyla).
    >>
    >> Czego nie uchyla ? Tam po prostu nie ma prawidłowego znaku.
    >
    > Tylko dla tych, którzy go nie widzą.

    Żartujesz :-)

    >
    >>>> Przeterminowywanie właśnie między innymy temu służy by tak nie było.
    >>>
    >>> To jest jednak zobowiązanie dla stawiacza, nie poruszającego się :(
    >>
    >> A jak fizycznie zniknął to poruszającego się ? :-)
    >
    > Jak fizycznie zniknął to go NIE MA.
    > Nie ma opisanej w rozporządzeniu "trójkątnej tabliczki koloru żółtego
    > z czerwonym obramowaniem". Nie ma i już.
    > Poruszający się nie ma więc czego przestrzegać.

    A na starym znaku jak nie widać obramowania to jest ?

    >
    >>> Z mocy braku "unieważnienia" istniejącego znaku.
    >>> Musiałby istnieć przepis, że "nieważny" znak to nie jest znak.
    >>
    >> Nie musiałby, wystarczy że znak ma spełniać określone wymagania czyli np
    >> ma być ustawiony pod odpowiednim kątem, w odpowiedniej odległości
    >
    > Można się zgodzić.
    >
    >> czy wreszcie, że ma być aktualny :-)
    >
    > Podaj przepis, który skutkuje tak, że "przeterminowany znak" przestaje
    > być znakiem drogowym.

    Trzebaby najpierw stwierdzić kiedy jest ważny by było sens szukać kiedy
    ewentualnie już nie jest.

    >
    >>> Czy masz pod ręką i możesz przytoczyć zarówno źródło (w sumie chodzi mi
    >>> o "poziom" aktu, czyli czy rozporządzenie czy ustawa) jak i treść
    >>> przepisu stanowiącego o "unieważnieniu" znaku?
    >>
    >> To chyba najpierw należałoby rozważyć kiedy znak jest ważny.
    >
    > No i to jest meritum sprawy.
    > Dla celów ruchu drogowego jego ważność, czyli zobowiązanie do
    > przestrzegania, wynika z ustawy (PoRD) która odsyła do rozporządzeń,
    > a tam jest lista cech o których było wyżej (ksztatł, kolory, rozmiar,
    > zasięg działania).
    > I tam *nie ma* uzależnienia od prawidłowości jego postawienia.
    > No dobra, może źle widzę i nie doczytałem ;)

    Wydaje mi się, że jest, ale nie przesądzam. Wyobrazić można sobie np znak
    odwrócony do nas plecami.


  • 46. Data: 2014-07-18 09:17:39
    Temat: Re: [crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 17.07.2014 09:01, Łobuz pisze:
    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    > wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1407161900530.2428@quad...
    >
    >> Z mocy braku "unieważnienia" istniejącego znaku.
    >> Musiałby istnieć przepis, że "nieważny" znak to nie jest znak.
    >> Czy masz pod ręką i możesz przytoczyć zarówno źródło (w sumie chodzi mi
    >> o "poziom" aktu, czyli czy rozporządzenie czy ustawa) jak i treść
    >> przepisu
    >> stanowiącego o "unieważnieniu" znaku?
    >
    > No to w druga stronę. Nie wiem na ile jest to prawdziwa opowiastka.
    > Kilka już ładnych lat temu ją słyszałem. Policjant zatrzymał kierowcę na
    > ograniczeniu, czy na zakazie skrętu, w każdym bądź razie w tym sęk, że
    > żadnego znaku ograniczenia nie było. Zniknął. Czy ktoś go ściął czy
    > zajumał, znaku nie było. Policjant w zaparte szedł że według jakiejś tam
    > dokumentacji w tym miejscu obowiązuje ustalony przepis i mandat się należy.

    Może tam było tak czy inaczej ograniczenie bo teren zabudowany? Albo tak
    czy inaczej nie wolno było skręcić bo droga w którą się skręcało miała
    zakaz wjazdu/ruchu?

    p. m.


  • 47. Data: 2014-07-18 09:45:03
    Temat: Re: [crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Thu, 17 Jul 2014 09:01:42 +0200 osobnik zwany Łobuz napisał:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    > wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1407161900530.2428@quad...
    >
    >> Z mocy braku "unieważnienia" istniejącego znaku. Musiałby istnieć
    >> przepis, że "nieważny" znak to nie jest znak. Czy masz pod ręką i
    >> możesz przytoczyć zarówno źródło (w sumie chodzi mi
    >> o "poziom" aktu, czyli czy rozporządzenie czy ustawa) jak i treść
    >> przepisu stanowiącego o "unieważnieniu" znaku?
    >
    > No to w druga stronę. Nie wiem na ile jest to prawdziwa opowiastka.
    > Kilka już ładnych lat temu ją słyszałem. Policjant zatrzymał kierowcę na
    > ograniczeniu, czy na zakazie skrętu, w każdym bądź razie w tym sęk, że
    > żadnego znaku ograniczenia nie było. Zniknął. Czy ktoś go ściął czy
    > zajumał, znaku nie było. Policjant w zaparte szedł że według jakiejś tam
    > dokumentacji w tym miejscu obowiązuje ustalony przepis i mandat się
    > należy. Trochę mi to śmierdzi aby to tak było ale coż, w naszym kraju
    > wszyscy wiemy że absurd goni za absurdem.

    rozumiem, że kierowca odmówił przyjęcia mandatu?



    --
    Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 48. Data: 2014-07-18 18:15:44
    Temat: Re: [crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-07-18 09:45, masti wrote:

    >> No to w druga stronę. Nie wiem na ile jest to prawdziwa opowiastka.
    >> Kilka już ładnych lat temu ją słyszałem. Policjant zatrzymał kierowcę na
    >> ograniczeniu, czy na zakazie skrętu, w każdym bądź razie w tym sęk, że
    >> żadnego znaku ograniczenia nie było. Zniknął. Czy ktoś go ściął czy
    >> zajumał, znaku nie było. Policjant w zaparte szedł że według jakiejś tam
    >> dokumentacji w tym miejscu obowiązuje ustalony przepis i mandat się
    >> należy. Trochę mi to śmierdzi aby to tak było ale coż, w naszym kraju
    >> wszyscy wiemy że absurd goni za absurdem.
    >
    > rozumiem, że kierowca odmówił przyjęcia mandatu?

    Podejrzewam, że prawda jest po środku - znaczy znaku pewnie rzeczywiście
    nie było, ale i tak nie wolno było tak jechać - np skręt w
    jednokierunkową - jak ktoś zakosi zakaz skrętu to jest jeszcze zakaz
    wjazdu itp.

    BTW - dziś sobie jadę Broniewskiego w DC - na lewym pasie biała strzałka
    na wprost i doklejona zółta w prawo - na końcu nie ma fizycznej
    możliwości jazdy na wprost;)

    Shrek.


  • 49. Data: 2014-07-18 20:36:00
    Temat: Re: [crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-07-18 18:15, Shrek wrote:

    > Podejrzewam, że prawda jest po środku - znaczy znaku pewnie rzeczywiście
    > nie było, ale i tak nie wolno było tak jechać - np skręt w
    > jednokierunkową - jak ktoś zakosi zakaz skrętu to jest jeszcze zakaz
    > wjazdu itp.
    >
    > BTW - dziś sobie jadę Broniewskiego w DC - na lewym pasie biała strzałka
    > na wprost i doklejona zółta w prawo

    Tfu w drugie prawo, znaczy w lewo

    Shrek


  • 50. Data: 2014-07-22 23:51:22
    Temat: Re: [crosspost]o skutecznym kar sposobie, czyli fotoradary na Pomorzu.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 17 Jul 2014, NetiaAbonent wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
    >
    >>> A jak słupek tylko zostanie to co ?
    >>
    >> A co ma być?
    >> Rozporządzenie dość ściśle opisuje znaki, przypisując im kształty
    >> okrągłe, trójkątne i prostokątne (w tym kwadratowe), za to nijak
    >> nie uzależnia cechy "znak" od cechy "słupek" (co nie wyklucza
    >> zdefiniowania wymogu umieszczenia znaku na odpowiedniej wysokości!)
    [...]
    >
    > Wydawało mi się, że ze słupkiem opisuje, ale ok, może mi się tylko wydawało.

    Znak powieszony na wiadukcie stałby się bezprawny :)
    Rozporządzenie miało nowelizacje, ale meritum leży np. tu:
    http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-02-170-1393
    (przypomnę: PDFów używam w ostateczności :))
    Oprócz "słupka" w charakterze *nazwy* znaku, "słupek" występuje
    jako kryterium stosowania tylko dla znaków trakcyjnych (takich
    "tramwajowych", acz przyroda zna przypadki ich występowania również
    dla innych pojazdów komunikacji miejskiej).

    >> Tylko dla tych, którzy go nie widzą.
    >
    > Żartujesz :-)

    Tylko trochę.
    To wynika z załozenia o prawidłowości widocznego prawidłowego znaku.
    Przypadek rzadki, ale pewnie w całym kraju gdzieś by się taki znalazł:
    niewidoczny tylko dla niektórych z kierunków[1], choć intencją byłoby
    stosowanie "dla wszystkich" (np. zakaz wjazdu przy skrzyżowaniu,
    niewidoczny z jednego kierunku dla pewnych pojazdów, np. ciężarówek
    którym wolno "ciąć linie" przy skręcie albo np. jednośladów).

    [1] cenzura nie poprawiać, tak ma być (jednego *z* kierunków, kierunek
    jest przedmiotem opisu).

    Ale niżej wychodzi, że chyba inaczej rozumiemy ten sam tekst:

    >>>>> Przeterminowywanie właśnie między innymy temu służy by tak nie było.
    [...]
    >>> A jak fizycznie zniknął to poruszającego się ? :-)
    >>
    >> Jak fizycznie zniknął to go NIE MA.
    >> Nie ma opisanej w rozporządzeniu "trójkątnej tabliczki koloru żółtego
    >> z czerwonym obramowaniem". Nie ma i już.
    >> Poruszający się nie ma więc czego przestrzegać.
    >
    > A na starym znaku jak nie widać obramowania to jest ?

    Oczywiście, że nie!
    Tyle, że znak może być zupełnie nowy, a farba odpadła (albo została
    odrapana). No to nie może on skutkować dla kierującego.
    Nie wiem dlaczego (no dobra, wiem, ale udawanie greka zabronione
    nie jest) ciągle powołujesz się na "stary znak" :>
    Oczywiście, zawsze można się załapać na przypadek, kiedy to jakiś
    obowiązek lub ograniczenie *nie* wynika ze znaku, a znak jest de
    facto tylko "przypominaczem". Ale nie o tym mowa :)

    >> Podaj przepis, który skutkuje tak, że "przeterminowany znak" przestaje
    >> być znakiem drogowym.
    >
    > Trzebaby najpierw stwierdzić kiedy jest ważny by było sens szukać kiedy
    > ewentualnie już nie jest.

    Dla kierującego jest prosto: z mocy art.7 ważne są znaki drogowe
    określone rozporządzeniem, z mocy art.5 uczestnik ruchu jest zobowiązany
    do ich stosowania "z mocą większą niż nakazy ustawy PoRD".
    Tym samym, uchylić działanie znaku drogowego zgodnego z rozporządzeniem
    może WYŁĄCZNIE:
    - niezgodność któregoś z ww. aktów prawnych z Konstytucją RP
    - zastosowanie "zasad prawnych", w szczególności mam na myśli "impossibilium
    nulla obligatio est", implikującą, że znak NIEWIDOCZNY z przyczyny
    leżącej po stronie stawiacza znaku nie może nakładać zobowiązania
    (co innego, jeśli niewidoczność wynika z "niestaranności" adekwatnej
    do warunków, np. przy jeździe we mgle kategorii "nie widać nosa", kiedy
    to kierujący WIE że nie widzi, a winy stawiacza znaku w tym nie ma)
    - uchylenia działania znaku innym przepisem, przy czym ze względu na
    art.5 PoRD musiałby to być przepis ustawowy.

    >> I tam *nie ma* uzależnienia od prawidłowości jego postawienia.
    >> No dobra, może źle widzę i nie doczytałem ;)
    >
    > Wydaje mi się, że jest, ale nie przesądzam. Wyobrazić można sobie np znak
    > odwrócony do nas plecami.

    "impossibilium"... kierujący ma pełne prawo oczekiwać, że jest to znak
    dla jadącyh ze strony przeciwnej (część znaków wolno tak stawiać,
    w szczególności odwołania zakazów, część może być tak "powtarzana").
    Skoro go NIE WIDZI i to NIE ON jest przyczyną "niewidzenia" lub obowiązku
    świadomości że nie widzi (ciężarówka na prawym pasie), to znaku "prawnie
    nie ma".
    I to jest właśnie kryterium :), AFAIK - jedyne znane. Jedyne mi znane :D

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: