W dniu 2015-07-14 o 17:16, Grzybol pisze:

>> To ma co ty uznałaś że nie ma.
>
> Czyli w/g Ciebie ma to o czym napisała, że tego nie ma a Ty o tym
> napisałeś, że to ma, lecz tak naprawdę Ona tego nie ma. Gdyby to miała,
> to by sama nie pisała, że tego nie ma. Wtedy zapewne jej pytanie byłoby
> inne. Ale skoro twierdzisz, że ona to jednak ma, to zapewne jesteście ze
> sobą blisko i wiesz więcej niż inni. Dziwna to sytuacja, bo jeśli
> rzeczywiście jesteście ze zobą blisko, to dlaczego się do niej
> przypierdalasz? Czyżby jednak ona tego nie miała?

Na to że pisząc ma miałem na myśli ma sens nie wpadłeś biedaku.

>> Rozumiesz to co czytasz i o czym dyskutujesz czy trzeba ci
>> jak dziecku wszystko tłumaczyć ?
>
> Szczerze to czasem nie rozumiem tego co czytam. Dziwny świat.

Z tego co tu piszesz wynika że często nie rozumiesz co czytasz.

>> Bo jak trzeba tłumaczyć to może odpuść sobie dyskusje w usenecie.
>
> Ja tu nie dyskutuję. Piszę przeważnie jak mnie coś/ktoś wkurwi, lub
> stwierdzę, że człowiek piszący to kompletny kretyn - wtedy wskazuję go
> palcem jako ciekawostkę ornitologiczną.
>
I nawet nie wiesz że dyskutujesz.
Ale że przy okazji wskazałeś palcem na siebie jako na kretyna
to się zgodzę. Rób tak częściej, nie krępuj się.


Pozdrawiam