Powitanko,

> Często dajesz się doić?

Dosyc rzadko, bo zbiorniczek raczej duzy, ale jak juz go trzeba
napelnic, to jakies 200zl idzie na nowe fotoradary i pol miliona
urzedasow, reszta na samo paliwo.
Ze stacjonarnymi fotoradarami problemu nie mam, raczej uwazam na drodze,
jesli ktos na nie wpada, to raczej gapa, co na drodze moze byc
niebezpieczne. Niemniej upierdliwe jest zwalnianie do predkosci
parkingowych i pozniejsze przyspieszanie. FR odwraca tez uwage od innych
rzeczy bardziej istotnych, np. na Pulawskiej zainstalowali wplatomat
Vincenta zamiast sygnalizacji na przejsciu dla pieszych.
Na mobilne sprawdza sie CB. Tak wiec ja finansowo na "wplatomatach"
raczej trace niewiele, natomiast sytuacja, w ktorej rzad troszczy sie
wylacznie o kase na swoje potrzeby, wymysla coraz to nowe sposoby
utrudniania ludziom zycia, jest krotko mowiac opresyjny, nie jest fajna.
Trudno mowic co prawda o utracie zaufania, bo nie mozna stracic czegos,
czego nigdy nie bylo, ale chcialbym kiedys poczuc, ze owszem, place, ale
w zamian mam a to skrzyzowanie bezkolizyjne, a to parking, albo chocby
barierke energochlonna. No ale ja w mniejszosci jestem.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com