-
1. Data: 2008-02-20 07:46:25
Temat: Znowu dziennikarzyna coś nasmarował (Gazeta Prawna)
Od: futszaK <f...@g...com>
http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2156
.221.0.39.20.1.0.1.htm
-
2. Data: 2008-02-20 09:25:51
Temat: Re: Znowu dziennikarzyna coś nasmarował (Gazeta Prawna)
Od: "Marcin" <h...@w...pl>
ciekawe ze google nic nie wiedza o takiej firmie ...
jest za to firma Mat. (w artykule jest: Met.),
samo info (powielane z bledami) trafilo juz na kilka portali.
ciekawe komu podpadli...
czy tez: kto sie nie wyspal ;]
-
3. Data: 2008-02-20 14:02:07
Temat: Re: Znowu dziennikarzyna coś nasmarował (Gazeta Prawna)
Od: "depeq" <w...@p...podam>
> ciekawe ze google nic nie wiedza o takiej firmie ...
>
> jest za to firma Mat. (w artykule jest: Met.),
>
> samo info (powielane z bledami) trafilo juz na kilka portali.
>
> ciekawe komu podpadli...
>
> czy tez: kto sie nie wyspal ;]
Rzeczywiście błąd, chodzi na pewno o firmę MatCom która podpadła
przynajmniej połowie Szczytna :) Typowo 'śmieciowy' dostawca internetu
głównie po wi-fi przekraczający dopuszczalne moce, mający klienta i jakość
usług w głębokim poważaniu. Sieci mają oparte na DSL-ach Tepsy a pracownicy
to domorośli administratorzy, ludzie po zawodówkach, emeryci nie mający
często pojęcia co robią... wystarczy ich posłuchać i żal serce ściska.... A
niestety w wielu miejscach (m.in. wioski w okolicach Szczytna) jest to
jedyny dostępny operator lub konkurencję dla niego stanowią podobni
pseudo-ISP wciskający ciemnotę. Mimo, że ich 'usługi' są tańsze niż kablówka
czy Neo tam gdzie to możliwe powoli tracą klientów bo szkoda ludziom nerwów.
-
4. Data: 2008-02-20 16:15:40
Temat: Re: Znowu dziennikarzyna coś nasmarował (Gazeta Prawna)
Od: futszaK <f...@g...com>
depeq wrote:
> Rzeczywiście błąd, chodzi na pewno o firmę MatCom która podpadła
> przynajmniej połowie Szczytna :) Typowo 'śmieciowy' dostawca internetu
> głównie po wi-fi przekraczający dopuszczalne moce, mający klienta i jakość
> usług w głębokim poważaniu. Sieci mają oparte na DSL-ach Tepsy a pracownicy
> to domorośli administratorzy, ludzie po zawodówkach, emeryci nie mający
> często pojęcia co robią... wystarczy ich posłuchać i żal serce ściska.... A
> niestety w wielu miejscach (m.in. wioski w okolicach Szczytna) jest to
> jedyny dostępny operator lub konkurencję dla niego stanowią podobni
> pseudo-ISP wciskający ciemnotę. Mimo, że ich 'usługi' są tańsze niż kablówka
> czy Neo tam gdzie to możliwe powoli tracą klientów bo szkoda ludziom nerwów.
pozostaje teraz pytanie:
Czy ten śmieciowy dostawca Internetu w momencie pojawienia sie realnej
konkurencji zmieni sie, lub też inaczej: czy zarobione na urynie
pieniądze zostaną przeznaczone na wybudowanie sieci z prawdziwego
zdarzenia ?
Temat znany z kablówek, też się pisało że kablówki powinny być robione
tak czy inaczej, a to co się w Polsce robi to dno i wodorosty bo to śmo,
srał pierdział gryzł wode.
Ja osobiście znam przypadek kablówki,która właśnie tak budowała sieci na
zadupiach, szumy i trzaski, monofoniczny dźwięk, a ludzie jednak to
kupowali.
Po latach ten sam właściciel zbudował sieć z prawdziwego zdarzenia:
światłowody, cyfrowa jakość i nie na zadupiach tylko w całkiem sporym
mieście. Sieć ma rok czasu i kilka tysięcy abonentów samego Internetu,
jak mawia właściciel sieci "to jest dla mnie dopiero skromna
emeryturka".
Może to jest metoda na dorobienie się w polskich warunkach ?
futszaK
-
5. Data: 2008-02-20 18:34:36
Temat: Re: Znowu dziennikarzyna coś nasmarował (Gazeta Prawna)
Od: andzio <a...@w...pl>
futszaK pisze:
> depeq wrote:
>
>> Rzeczywiście błąd, chodzi na pewno o firmę MatCom która podpadła
>> przynajmniej połowie Szczytna :) Typowo 'śmieciowy' dostawca internetu
>> głównie po wi-fi przekraczający dopuszczalne moce, mający klienta i jakość
>> usług w głębokim poważaniu. Sieci mają oparte na DSL-ach Tepsy a pracownicy
>> to domorośli administratorzy, ludzie po zawodówkach, emeryci nie mający
>> często pojęcia co robią... wystarczy ich posłuchać i żal serce ściska.... A
>> niestety w wielu miejscach (m.in. wioski w okolicach Szczytna) jest to
>> jedyny dostępny operator lub konkurencję dla niego stanowią podobni
>> pseudo-ISP wciskający ciemnotę. Mimo, że ich 'usługi' są tańsze niż kablówka
>> czy Neo tam gdzie to możliwe powoli tracą klientów bo szkoda ludziom nerwów.
>
> pozostaje teraz pytanie:
> Czy ten śmieciowy dostawca Internetu w momencie pojawienia sie realnej
> konkurencji zmieni sie, lub też inaczej: czy zarobione na urynie
> pieniądze zostaną przeznaczone na wybudowanie sieci z prawdziwego
> zdarzenia ?
>
> Temat znany z kablówek, też się pisało że kablówki powinny być robione
> tak czy inaczej, a to co się w Polsce robi to dno i wodorosty bo to śmo,
> srał pierdział gryzł wode.
> Ja osobiście znam przypadek kablówki,która właśnie tak budowała sieci na
> zadupiach, szumy i trzaski, monofoniczny dźwięk, a ludzie jednak to
> kupowali.
>
> Po latach ten sam właściciel zbudował sieć z prawdziwego zdarzenia:
> światłowody, cyfrowa jakość i nie na zadupiach tylko w całkiem sporym
> mieście. Sieć ma rok czasu i kilka tysięcy abonentów samego Internetu,
> jak mawia właściciel sieci "to jest dla mnie dopiero skromna
> emeryturka".
>
> Może to jest metoda na dorobienie się w polskich warunkach ?
>
Jako ze jestem akurat w zasiegu tej sieci (na szczescie jeszcze nie jest
moja bezposrednia konkurencja) moge sie wypowiedziec na jej temat.
Zaczynali odwaznie - 8zl miesiecznie przez jakis tam czas i umowa na dwa
lata (parametry lacza nieokreslone:)) Teraz to sa laptopy za zlotowke, 3
miesiace gratis i inne pierdoly, ale nadal brak parametrow lacza. Po
prostu wszystkich chetnych podlaczaja pod dsl (najczesciej 1Mbps) i
tyle. Jest 1 klient ma mega. Jest 20 nie maja nic :(. Typowa firma
chcaca wygryzac konkurencje. Rozrzucaja ulotki zanim wejda do
wioski/miasteczka i tam gdzie maja najwiecej chetnych stawiaja swoj
nadajnik z podpietym laczem z tpsa.
Wygla to tak jakby jakis "marketingowiec" wzial sie za biznes - papiery
umowy i inne duperele maja priorytet nad rozwiazaniami technicznymi itp.
Najgorsze w tym wszystkim jest to ze ulotki sa tak pieknie skonstruowane
i docieraja do kazdego mieszkanca przynajmniej raz w miesiacu. Do tego
dochodzi numer 0800 i ludziska dzwonia tam na potege. Mile Panie z
infolini (jogurciki) informuja samymi "ach" "ochami" jaki to internet
jest potrzebny itp nie wspominajac nigdy o technologii, parametrach itp.
Klient skuszony oferta podpisuje umowe i praktycznie na tym sie konczy.
Zostaje albo z umowa i sprzetem, ale czesto bez zasiegu, albo ma
zainstalowany sprzet, a internet dziala mu od 01:00 do 06:00 w nocy.
Miesiac spoznienia z platnoscia i sprawy trafiaja do firmy
windykacyjnej. Wszelkie zgloszenia awarii itp pozostaja nierozpatrzone
(nikt nie wydaje numerow zgloszen itp wiec nic nie mozesz udowodnic
pozatym ze dzwoniles). Zero jakiegokolwiek serwisu i wsparcia.
Wszystko byloby ok (ludzie myslacy nie pojda do takiego operatora) gdyby
nie to ze mieszkancy w miastach w ktorych jest zasieg ow firmy boja sie
wifi i prawdopodobnie nigdy z takiej formy podlaczenia do sieci Internet
juz nie skorzystaja.
pozdrawiam;
andzio
-
6. Data: 2008-02-20 19:11:08
Temat: Re: Znowu dziennikarzyna coś nasmarował (Gazeta Prawna)
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Z innej beczki.
Od kiedy TPSA ma gwarancje łącza?
Jest tylko to, że jest dostęp do internetu, minimalna prędkość zero,
maksymalna jest określona.
Jedyną gwarancją usługi największego operatora, jest to, że ona wogóle
działa. Nie ma minimalnych prędkości.
Czepiacie się.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
7. Data: 2008-02-20 19:16:59
Temat: Re: Znowu dziennikarzyna coś nasmarował (Gazeta Prawna)
Od: andzio <a...@w...pl>
Jan Werbiński pisze:
> Z innej beczki.
> Od kiedy TPSA ma gwarancje łącza?
> Jest tylko to, że jest dostęp do internetu, minimalna prędkość zero,
> maksymalna jest określona.
> Jedyną gwarancją usługi największego operatora, jest to, że ona wogóle
> działa. Nie ma minimalnych prędkości.
>
No ale w przypadku tpsa czy innych ISP'ow, brak zapisu w umowie nie
skutkuje brakiem dzialania w terenie. A ta firma podchodzi do tego
troszke tak jakby myslala ze skoro w umowie jest taki zapis to nie
trzeba swiadczyc wogole jakichkolwiek uslug lub swiadczyc je na poziomie
zerowym.
--
pozdrawiam;
andzio
-
8. Data: 2008-02-20 20:30:16
Temat: Re: Znowu dziennikarzyna coś nasmarował (Gazeta Prawna)
Od: "depeq" <w...@p...podam>
> Jan Werbiński pisze:
>
>> Z innej beczki.
>> Od kiedy TPSA ma gwarancje łącza?
>> Jest tylko to, że jest dostęp do internetu, minimalna prędkość zero,
>> maksymalna jest określona.
>> Jedyną gwarancją usługi największego operatora, jest to, że ona wogóle
>> działa. Nie ma minimalnych prędkości.
>>
>
> No ale w przypadku tpsa czy innych ISP'ow, brak zapisu w umowie nie
> skutkuje brakiem dzialania w terenie. A ta firma podchodzi do tego troszke
> tak jakby myslala ze skoro w umowie jest taki zapis to nie trzeba
> swiadczyc wogole jakichkolwiek uslug lub swiadczyc je na poziomie zerowym.
Dodam, że znam osobę, która miała przyjemność korzystać z usług firmy
MAJTKOM (tak są nazywani w regionalnym slangu ;) całkowicie za darmo (za
udostępnienie im kominu pod instalację anten punktu dostępowego) i
zrezygnowała na rzecz Neostrady. Była w o tyle dobrej sytuacji że mogła
zrezygnować w każdej chwili :)
Dla szarych klientów jest to znacznie trudniejsze, pozwole sobie przytoczyć
kilka innych smaczków z regulaminu Matcomu:
"Umowa abonencka może zostać rozwiązana przez Użytkownika bez wypowiedzenia
w trybie natychmiastowym w przypadku gdy przerwa w świadczeniu usługi
dostępu do sieci lokalnej Operator z winy Operatora lub na skutek działania
siły wyższej trwała dłużej niż 21 kolejnych dni licząc od daty zgłoszenia
usterki przez Użytkownika do Biura obsługi Abonenta."
"Usunięcie usterki uniemożliwiającej korzystanie z usługi użytkowania Sieci
powinno być dokonane bezzwłocznie, nie później niż w 60 godz. od zgłoszenia
usterki, za brak możliwości korzystania z usługi powyżej 60 godz.
Użytkownikowi przysługuje ulga w opłacie z tytułu użytkowania sieci
komputerowej w wysokości 1/30 za każdy dzień, licząc od dnia zgłoszenia do
Administratora."
W obu punktach jest mowa o dostępie do _sieci_lokalnej_, a nie Internecie.
Biednym użytkownikom net czasem nie działa przez kilka-kilkanaście dni, albo
da się z niego korzystać jedynie późną nocą i nie mogą ani rozwiązać umowy
ani dostać żadnej ulgi. A panowie 'technicy' jedyne co robią to
przekierowują antene klienta na inny AP (mają ich w mieście nasiane jeden na
drugim).
A drugiej strony jednak "widziały gały co brały" - trzeba czytać umowy które
sie podpisuje.
A w regulaminach tp są zapisy o 24h bez dostępu za które przysługuje ulga
ale powszechnie wiadomo, że jeśli jakość działania dsl-a czy neostrady
utrzymuje się na niskim poziomie lub występują liczne przerwy to mimo że
regulaminowe 24h nie zostaną przekroczone bez problemów obniżają opłatę
abonamentową i to zwykle o więcej niż 1/30.
Pozdrawiam
Daniel
-
9. Data: 2008-02-20 21:13:48
Temat: Re: Znowu dziennikarzyna coś nasmarował (Gazeta Prawna)
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "andzio" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fphudl$bfs$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No ale w przypadku tpsa czy innych ISP'ow, brak zapisu w umowie nie
> skutkuje brakiem dzialania w terenie. A ta firma podchodzi do tego
Hehe dobre.
A słyszałeś, jak załatwiałem naprawę niedziałającego 2,5 miesiąca DSL przez
France Telekom? Poszukaj w Googlach.
A może słyszałeś o mantrze powtarzanej na blulajnie, w której klient
dowiaduje się, że nie ma żadnych gwarancji prędkości?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
10. Data: 2008-02-21 02:26:06
Temat: Re: Znowu dziennikarzyna coś nasmarował (Gazeta Prawna)
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 20.02.2008 futszaK <f...@g...com> napisał/a:
> http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2156
.221.0.39.20.1.0.1.htm
"dziennikarzyna coś nasmarował" = nierzetelność? Jeśli tak to gdzie ją
widzisz?
--
Marcin