-
71. Data: 2014-11-24 19:28:54
Temat: Re: Zlec? drobny projekt
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> To jest odpowiedz idioty
ale zdajesz sobie sprawę, że się kompromitujesz publicznie ?
-
72. Data: 2014-11-24 19:59:50
Temat: Re: Zlec? drobny projekt
Od: AlexY <a...@i...pl>
sundayman pisze:
>
>> To jest odpowiedz idioty
>
> ale zdajesz sobie sprawę, że się kompromitujesz publicznie ?
Daj mu szansę rozwinąć tę myśl, może ma to jakiś ukryty sens.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
73. Data: 2014-11-24 23:48:29
Temat: Re: Zlec? drobny projekt
Od: A.L. <a...@a...com>
On Mon, 24 Nov 2014 19:28:54 +0100, sundayman
<s...@p...onet.pl> wrote:
>
>> To jest odpowiedz idioty
>
>ale zdajesz sobie sprawę, że się kompromitujesz publicznie ?
Gdyby mnie ktos powiezial ze moze wydac 50 tysiecy, aja po szybkiej
kalkulacji bym ustali ze to mnie nie bedzei kosztowac wiecej niz 5
tysiecy, natychmiast bym odpowiedzial: "to bedzie kosztowac 49
tysiecy, ale w celu nawiazania kontaktow dobrosasiedzkich damy Panu
upust 5 tysiecy zlotych. Wiec zamkniemy sie tylko w 44 tysiacach"
Gdybym tak nei zrobil, to bylbym idiota.
Na kursach Business Management 101 pierwsza rzecza ktorej ucza to "nie
zdradzaj glebokosci twojej keiszeni". No, ale to w Ameryce. Rozumiem
ze Polacy musza sie bisnesu pouczyc jeszcze z 50 lat. W koncu,
niedawno zaczelismy
A.L.
-
74. Data: 2014-11-25 00:33:13
Temat: Re: Zlec? drobny projekt
Od: A.L. <a...@a...com>
On Mon, 24 Nov 2014 18:59:50 +0000, AlexY <a...@i...pl> wrote:
>sundayman pisze:
>>
>>> To jest odpowiedz idioty
>>
>> ale zdajesz sobie sprawę, że się kompromitujesz publicznie ?
>
>Daj mu szansę rozwinąć tę myśl, może ma to jakiś ukryty sens.
Zalozmy ze chce zalozyc w domu nowy piec do ogrzewania. Przychodzi
majster. Ja sie go pytam "ile to bedzie kosztowalo?" A facet mowi "A
ile moze pan zaplacic?"
Pzreciez wygnalbym go w milisekunde.
Wlasnie zakladalem piec. Przyszed facio. Popatzral, popatzral i
powiedzial: "zrobie kosztorys". Zrobil kosztorys, wydal mi sie
zawyzony. Pogadalismy trocge i opuscil pare procent.
Tak wygladaja negocjacje biznesowe.
NA pytanei "a ile pan moze zaplacic" reaguje sie natychmisatowym
wyjsciem
A.L.
-
75. Data: 2014-11-25 02:12:43
Temat: Re: Zlecę drobny projekt
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> pierwszy człon jest decydujący ;) Większość klientów (moich) nie ma
> problemu z podaniem budżetu, tak samo jak ja nie mam problemów z
> ujawnieniem wyceny w stylu "no części to będą za 10zł/sztuka, ale
> głównym kosztem jest czas, wiedza i wykonawstwo, dlatego pytam na kiedy
> to ma być"
dokładnie tak jest. W większości przypadków, kiedy już klient ma w ręku
gotowy produkt, jak się uprze i tak mniej więcej dojdzie, jaka jest cena
"materiałów". Dlatego nie ma co rżąć głupa, i opowiadać "wie pan, tu
trzeba użyć bardzo drogi, sprowadzony z Australii depyryfitryzator
systemowy, no niestety !"
I w razie takiego kantu jest się spalonym na przyszłość. O poleceniu
innym klientom nie wspominając. A to są bardzo konkretne straty.
Takie metody są może jeszcze stosowane w co bardziej dziadowskim
serwisie samochodowym, bo już poważna firma tak nie zrobi...
-
76. Data: 2014-11-25 02:21:05
Temat: Re: Zlec? drobny projekt
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Na kursach Business Management 101 pierwsza rzecza ktorej ucza to "nie
> zdradzaj glebokosci twojej keiszeni". No, ale to w Ameryce. Rozumiem
> ze Polacy musza sie bisnesu pouczyc jeszcze z 50 lat. W koncu,
> niedawno zaczelismy
No to cię oszukali.Te kursy są dla "młodych studentów" zapewne. W
dodatku do bani, bo jak widać, z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego.
Czego jesteś najlepszym dowodem, skoro nie kumasz, że kupno pieca to nie
jest to samo co specyficzne usługi w branży elektronicznej.
Może ty "niedawno zacząłeś" zresztą , ja zacząłem jakieś 25 lat temu.
Pierwszą firmę założyłem w 1990 roku.
I tak się składa, że dziś wielu moich klientów to zachodnia Europa. I to
od nich się uczyłem standardów w biznesie.
Chociaż ja sam jestem mikrobiznesem wg. tych kryteriów, to na co dzień
mam kontakt z biznesmenami z półki międzynarodowej, i po prostu w
świetle tego, twoje wypowiedzi się śmieszne (bo głupie), i smutne (bo
zaściankowe)...
No ale dobrze, kończę już ten wątek, bo szkoda prądu imo.
-
77. Data: 2014-11-25 03:24:21
Temat: Re: Zlec? drobny projekt
Od: A.L. <a...@a...com>
On Tue, 25 Nov 2014 02:21:05 +0100, sundayman
<s...@p...onet.pl> wrote:
>
>> Na kursach Business Management 101 pierwsza rzecza ktorej ucza to "nie
>> zdradzaj glebokosci twojej keiszeni". No, ale to w Ameryce. Rozumiem
>> ze Polacy musza sie bisnesu pouczyc jeszcze z 50 lat. W koncu,
>> niedawno zaczelismy
>
>No to cię oszukali.Te kursy są dla "młodych studentów" zapewne. W
>dodatku do bani, bo jak widać, z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego.
>
>Czego jesteś najlepszym dowodem, skoro nie kumasz, że kupno pieca to nie
>jest to samo co specyficzne usługi w branży elektronicznej.
>
>Może ty "niedawno zacząłeś" zresztą , ja zacząłem jakieś 25 lat temu.
>Pierwszą firmę założyłem w 1990 roku.
>I tak się składa, że dziś wielu moich klientów to zachodnia Europa. I to
>od nich się uczyłem standardów w biznesie.
>Chociaż ja sam jestem mikrobiznesem wg. tych kryteriów, to na co dzień
>mam kontakt z biznesmenami z półki międzynarodowej, i po prostu w
>świetle tego, twoje wypowiedzi się śmieszne (bo głupie), i smutne (bo
>zaściankowe)...
>
>No ale dobrze, kończę już ten wątek, bo szkoda prądu imo.
>
Przykro mi, ale fakt ze ty to tak robisz od 25 lat nei jest zadnym
argumentem, jak dla mnie. ja co prawda tak dlugio w biznesie nie
bylem, bo jakies 17 lat, i nie w elektronice a w sofcie, i nie mialem
wlasnej firmy, ale pracowalem dla innej, takiej dostarczajacej soft
dla Fortune 500, i swoje wiem.
Wiem ze jak przychodzi klient to nei pyta sie go ile ma kasy, tylko
sie z nim siada i ustala co chce. Potem sie pisze "requirements" czyli
zgrubne wymagania, potem sie zgrubnie ustala ile to bedzie kosztowalo,
a potem sie okazuje robimy czy nie.
Byc moze Amerykanie nie wiedza jak to robic i powinni sie uczyc od
polskich mikrobiznesow, ale ja raczej pozostane przy tym co wiem.
Teraz zreszta tego ucze studentow - jak wlasnie owe requiremenst robic
i jak zgrubnie ustalac koszta projektu i jak gadac ze zleceniodawca. I
mysle ze ich ucze dobrze.
Zyczac powodzenai w biznesie, pozostaje z szacunkiem
A.L.
-
78. Data: 2014-11-25 10:22:53
Temat: Re: Zlec? drobny projekt
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 25 Nov 2014 02:21:05 +0100, sundayman
<s...@p...onet.pl> wrote:
> No to cię oszukali.Te kursy są dla "młodych studentów" zapewne. W
> dodatku do bani, bo jak widać, z rzeczywistością nie mają wiele
wspólnego.
Oj nie nadymaj się tak, A.L. akurat ma trochę racji.
Model "biznesowy", który bronisz to na dłuższą metę prowadzi do
nieuzasadnionych (względem realnych kosztów zleceniobiorcy) wysokich
cen za pewne usługi, kreuje tzw. cenę rynkową. W efekcie mamy coś
takiego, że proponując coś korporacji nie można zejść bardzo z tzw.
"rynkowej ceny" bo korporacja zobaczy podejrzenie tanią ofertę to
jest to lipa i uznają propozycje za niepoważną.
Oczywiście nieuzasadniona wysoka "cena rynkowa" pasi zleceniobiorcom
i tak to błedne koło się nakręca, tylko czasami zleceniobiorca staje
się zleceniodawcą....
--
Marek
-
79. Data: 2014-11-25 11:31:40
Temat: Re: Zlec? drobny projekt
Od: platformowe głupki <N...@g...pl>
to wszystko można streścić jednym stwierdzeniem:
"znaczy w eu wszystko jest poustawiane"... to o tych cenach nie mających
związku z rzeczywistością... mnie to ciekawi jak przepływają cenniki -
czyżby tu pojawiał się nowy wątek po/eu... tak zwani kolesie, co
wieczorkiem w pubie przy piwku ustawiają co tylko można ustawić?
wszystko to bardzo ciekawe, więc założyłem o tym stronkę jakby Ktoś
chciał się przyłączyć...
-
80. Data: 2014-11-25 14:02:41
Temat: Re: Zlecę drobny projekt
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2014-11-23 o 16:33, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello J.F.,
>
> Sunday, November 23, 2014, 2:19:57 PM, you wrote:
>
>>>> Nawet gdyby zleceniiodawca zaplacil 5 milionow, to zadana UCZCIWA
>>>> firma nie pojelaby sie zrobienia systemu w 3 miesiace, bo to jest po
>>>> prostu niemozliwe. Z tego ze nikt sie nei zglosil, wnioskowac mozna ze
>>>> wiekszosc firm informatycznych w Polsce to firmy uczciwe.
>>> Dokładnie! Zdecydowanie nie jestem specjalistą w zarządzaniu projektami
>>> informatycznymi, ale te 3 miesiące od razu mi się rzuciły w oczy. IMO
>>> tylko kompletny tandeciarz mógłby się porwać na zrobienie takiego
>>> systemu w 3 miesiące. Z drugiej strony, "leśne dziadki" też są winne
>>> skoro wydawało im się, że takie coś można zrobić "od ręki".
>> Lesne dziadki nie okreslaly pieniedzy, tylko wybraly najtansza oferte
>> w przetargu.
>
> Najtańszą, najdroższą, najlepszą, najgorszą - JEDYNĄ.
>
>> Owszem, gdzies tam mialy pewnie budzet, cale wybory cos 420 mln
>> kosztowaly, gdzies pewnie jest pozycja "nowy program", ale ile tam
>> wpisane, to sie nie pochwalily.
>
> I wydali 0.12% budżetu wyborów na program. Jakość adekwatna do ceny.
> Wszystko można zrobić szybko, dobrze lub tanio. Dwa z trzech, nigdy
> wszystko na raz.
>
>> Ba, nawet jakby zglosila sie bardziej wiarygodna firma z bardziej
>> wiarygodna cena, to by musieli wybrac najtansza ... a nie, chyba sa w
>> ocenie inne kryteria.
>
> 49% to cena.
>
>> Poza tym maja tam jakiegos dyr d/s Informatyki, zapewne ze sluszna
>> pensja.
>
> Tylko za co? W PKW jest zatrudnione 380 osób - co oni, do kwy nędzy!,
> tam robią? Oprócz tego jest KBW, łączny z PKW roczny budżet coś pod 50
> milionów podchodzi. Mając taką kasę są w stanie sami tworzyć dowolne
> programy. Ale wtedy trzeba przyjąć pełną odpowiedzialność.
Ale sekretarz PKW mówił, ze aby stworzyć taki program to trzeba mieć
dobrej klasy informatyków, a przy pensjach które oni oferują to takich
się nie da ściągnąć. Czyli przy okazji podsumował tych w tej chwili
zatrudnionych, że są do niczego :)
--
pozdrawiam
MD