-
11. Data: 2014-05-23 20:33:25
Temat: Re: Zlamanie hasla bios :)
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2014-05-23 19:23, Michal M. Lechanski pisze:
> On 23/05/2014 17:51 Irokez wrote:
>
>>> Takie, że w laptopach wyjęcie baterii nie resetuje hasła biosu.
>> IBM w ThinPadach "resetował" hasło przez wymianę płyty głównej.
>> Jak tam teraz to wygląda we współczesnych sprzętach?
>>
> Jakieś 3-4 lata temu mieliśmy w pracy podobny problem z laptopem HP.
> Po kilku próbach "chałupniczych" skontaktowaliśmy się z serwisem. Po
> dostarczeniu im numeru seryjnego i dowodu zakupu mailem przyszedł
> program, który uruchomiony z poziomu dos zresetował bios.
> Program nie działał na innym laptopie tego samego modelu.
>
W Dell'ach to dopiero była ciekawostka, bo przy zakładaniu hasła na HDD
było to hasło kodowane przy użyciu numeru Service Tag (numer seryjny)
laptopa.
Więc przekładka takiego dysku do identycznego laptopa z innym ServiceTag
nie dawała możliwości odkodowania dysku wpisanym hasłem :)
W razie padu płyty trzeba było zamawiać w serwisie płytę z
zaprogramowanym Service Tag identycznym jak w padniętym. Inaczej dane
papa. Jeżeli to było Dell + dysk Hitachi to zdecydowanie papa.
--
Irokez
-
12. Data: 2014-05-26 11:38:24
Temat: Re: Zlamanie hasla bios :)
Od: ikov <i...@t...pl>
>> Takie, że w laptopach wyjęcie baterii nie resetuje hasła biosu.
>
> IBM w ThinPadach "resetował" hasło przez wymianę płyty głównej.
> Jak tam teraz to wygląda we współczesnych sprzętach?
>
>
Mam poleasinowego T60, który miał hasło do pełnego dostępu do biosa, ale
w używaniu nie przeszkadzało. Czyściłem lapka wewnątrz, niechcący
rozłączyłem baterię i od tego czasu każde włączenie to trzy próby na
wpisanie hasła. Tego nie znałem, sprzedawca z allegro też nie był w
stanie skontaktować się ze swoim dostawcą. Słowem DUPA, laptop jako
deska do krojenia. W internecie znalazłem stronkę gościa, którzy rzekomo
potrafi to zrobić. Wysyłać lapka nie chciałem, a że tylko 50km ode mnie,
więc wsiadłem w samochód, w domu u tego gościa spiłem kawę, a on w
międzyczasie (ale w innym pomieszczeniu) coś pogrzebał i po pół godziny
oddal laptopa bez hasła, BIOS całkowicie odblokowany (dał się nawet
później zaktualizować) a ja wyszedłem lżejszy o stówkę.
Prawdopodobnie podczepił się jakoś pod odpowiednią kość na płycie,
sczytał i zdekodował hasło, potem je usunął - w środku nie ma żadnych
śladów ingerencji. W każdym razie - dobra robota za dobre pieniądze.