W dniu 16.09.2011 12:35, kamil d pisze:
> W dniu 2011-09-15 23:44, DoQ pisze:
>> Witam,
>> Njus z Fucktu:
>> http://www.fakt.pl/Maciej-Z-zdrowieje-po-wypadku-fer
rari-i-smierci-kolegi-,artykuly,114829,1.html
>>
>> ATSD taki chory biedaczek, uwrażliwiony po przejściach (poniósł potworną
>> psychiczną karę), a jednak dalej pozostał aroganckim dupkiem.
>
> Na tych zdjęciach można zobaczyć skończonego buca i chama, który
> pokazuje "faka" światu i wymiarowi sprawiedliwości. Można też zobaczyć
> upośledzoną ofiarę wypadku, gościa, który już zawsze będzie musiał
> chodzić "na miasto" w towarzystwie mamy bo nie potrafi kontrolować
> swoich zachowań.
>
> Załóżmy, że znalazł się ambitny sędzia i gość przykładnie dostał 5 lat
> bezwzględnego pudła. Następnego dnia rano słyszymy o pochopnie wydanym
> wyroku na ociemniałego wskutek nieszczęśliwego wypadku wybitnego
> dziennikarza a pod 79xx można wysłać SMS z pomocą dla rodziny - tak
> ciężko to sobie wyobrazić?
>
> Punkt widzenia zależy od fantazji tzw. "dziennikarzy". Jak jest na
> prawdę wie tylko Maciej Z. i nikt inny.
>
TAk. i powinniśmy sie powstrzymać od samosądów, niemniej jednak fakt ze
MZ nie został osądzony jest dla niego wysoce korzystny! Dla czego wiec
ma z tego faktu korzystac? 3.5 roku? Niedługo mu się przedawni! Skoro
jest chory(domniemam ze to okoliczność uniemożliwiająca sądzenie) to
niech sie leczy w szpitalu, sanatorium.... Staram sie znaleźć w sobie
odrobinę obiektywizmu, ale ma trudności. Omijający go obcy ludzie
powinni go witać "cześć domniemany morderco". Wtedy spacer po mieście
niebyłby już taki przyjemny
ToMasz