W dniu 2017-03-24 o 23:47, JaNus pisze:
> W dniu 2017-03-24 o 22:16, Animka pisze:
>> Mnie by takie interesowały, tylko one sa takie toporne. Jak na koński
>> łeb.
>> http://allegro.pl/sluchawki-bezprzewodowe-bluetooth-
radio-fm-mp3-sd-i6667248778.html
>>
>>
>>
>>
> No to "takie", czy nie-takie? ;-)
> Pałąk w nich wygląda na faktycznie (i niepotrzebnie) zbyt masywny, ale
> same "przyuszniki" swoją wielkość mieć powinny. No chyba, że ktoś
> chciałby biegać w słuchawkach, to wtedy lepsze są takie "stetoskopowe",
> douszne, z leciutkim pałąkiem biegnącym z tyłu głowy, podobne do
> podlinkowanych przeze mnie wcześniej. Ale lepiej aby uszy były w pełni
> przykryte, bo nawet i wtedy, gdy jedziesz autobusem, to silnik słychać
> wyraźnie, pomimo solidnych osłon.
>
> Wybór na samym tylko Allegro jest oszałamiający, nic tylko przebierać i
> wybierać.

Wlaśnie, tego jest mnóstwo i nie wiadomo za bardzo co wybrać. Można
spojrzeć ile ludzi kupiło. Jak sporo ludzi kupiło tzn, że ten towar nie
jest zły.
Lecz w tym zatrzęsieniu nie znalazłem takich ze sterczącym
> mikrofonem na wysięgniku.

Mam parę sztuk słuchawek, jedne ze sterczącym mikrofonem (można odginac
we wszystkie strony), dwie pary od telefonów, takie douszne, ale chyba
dla słonia. w moje uszy nie wejdą. W związku z tym nie mogę sobie
posłuchać radia w razie czego z telefonu. Słuchawki z bluetooth do
słuchania z telefonu muzyki czy radia by się przydały, a nawet w domu-z
komputera. Mogłabym sobie w nich łazić po mieszkaniu, a muzyka by nie
bębniła do innych mieszkń.

Bo w moich ten mikrofon (i chyba we wszystkich
> pozostałych) jest wbudowany w "przyuszniki", a w efekcie, gdy ich się
> używa do rozmowy telefonicznej (jedna z ważniejszych dla nich funkcji)

To raczej dobre, bo mikrofon nie sterczy.

> to rozmówca nie słyszy co się do tego debilnego mikrofoniku mówi, a
> raczej nie-do-niego, bo mocno *obok*. No i takie umiejscowienie
> mikrofonu powoduje, że łapie on dźwięki dookolne, na równi z głosem
> użytkownika.

Tak już chyba musi być. Każdy mikrofon złapie wszystkie dźwięki, yak jak
np. dyktafon.
Są jakieś ustawienia w tych słuchawkach, żeby ustawić czy przełączać?

> Inną wadą (choć może są modele, gdzie to zrobiono lepiej niż w moich)
> jest to, że używanie wbudowanego radia jest wielce upierdliwe, jako że
> zupełnie nie wiadomo, na jakiej jest się aktualnie częstotliwości.

W moim telefonie radio gra jak podłączę słuchawki i stacje się ustawia w
telefonie, albo automatyczne wyszukiwanie stacji.
Czy
> tak trudno było zrobić odpowiedni interfejs programowy, który by działał
> po podłączeniu ich via USB do kompa?

To wreszcie ty masz słuchawki bluetooth, czy na USB?

Powinien wtedy wyświetlać ową
> ustawioną częstotliwość. A tak to stacji się szuka całkiem po omacku, no
> i odnaleźć ulubioną jest bardzo trudno. Zresztą odbiór często jest
> zakłócany z powodu kiepskiej anteny: gdy się człowiek przemieszcza, to
> fala często zanika, pomaga przyłożenie... ręki do słuchawek! Dziwne
> zaiste, czy tak trudno jest zrobić nieco dłuższą, zwijaną antenę?

Nie widziałam, to nie mogę w tym temacie nic napisac.

> Kolejna rzecz to fakt, iż gdy się słucha muzyki, czy to z wbudowanego
> radia, czy kardy SD, to słuchawki (przynajmniej te moje) nie "czuwają"
> nad wezwaniem z telefonu, więc nie przełączą się automatycznie, kiedy
> ten zadzwoni. Choć przecież w opisie ich jest, że niby to robią ale...
> tylko wtedy, gdy za ich pomocą słucha się muzyki emitowanej przez
> telefon! A nie z własnego FM, czy mSD...

Chyba musisz kupić sobie lepsze słuchawki.
Nie wiem czy słuchasz w autobusie. Ja nie jestem zwolenniczką. Śmiać mi
sie chce ja widzę prawie każdą młoda osobę, która zaraz po tym jak
wskoczy do autobusu to bierze telefonik, słuchaweczki na uszy i łup na
siedzenie. Jak dla mnie to te osoby są zakompleksione, jakieś zamknięte
w sobie, może nie potrafią z ludźmi rozmawiać tylko już z telefonem.


--
animka