Jarosław Sokołowski wrote:

> Ten problem można było lepiej rozwiązać -- zamiast 29 lutego powinien
> być 32 maja, bo to ładniejszy miesiąc.

No niespecjalnie to by mógł być maj. Od kiedy w czasach rzymskich
zauważono potrzebę korygowania długości roku, dodatkowy dzień co
cztery lata postanowiono dodawać w najrozsądniejszym do tego miejscu,
tj. pod sam koniec roku. A że potem zaszła doraźna potrzeba polityczna
skrócenia kadencji sędziom z KRS^H^H^H konsulom w Iberii, to w ramach
dobrej zmiany przesunięto początek roku z pierwszego marca na pierwszego
stycznia, ale dnia przestępnego nie przesunięto na grudzień, bo niby po
co komu spójność?

Pozdrawiam, Piotr