jeszua pisze:
> On 22 Wrz, 12:39, gildor <m...@g...com> wrote:
>> zadziwiłbyś nas tu, gdyby było inaczej
>>
>> Art. 45. 1. Zabrania się:
>> 3. otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub
>> wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia
>> bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
>
> oooowszem. z tym, ze bywa gro sytuacji, kiedy zostaje uznana wspolwina
> obu stron bioracych udzial w zdarzeniu: gdyby przejazd pomiedzy
> stojacymi bryczkami byl uznawany za niezgodny z przepisami, policjanci
> zapewne nie pozalowaliby mandatu i motocykliscie
> a miedzy innymi o to pytal autor watku ;)

mandat nie oznacza współwiny. jak najedziesz na ciagla i ktos Ci to
udowodni, to zlamales przepis, ktory nie byl przyczyną kolizji.
dostajesz mandat. otwarcie drzwi spowodowało kolizję. gdzie widzisz
współwinę? motocykl jak najbardziej ma prawo znaleźć się w kanionie, nie
może najechać ciągłej. współwiny brak.
wina otwierającego drzwi i inaczej być nie może. jak policjant mówi
inaczej - do sądu.

--
- gildor
czarny grzechotnik w litrze k5