> Witam,
> Jest sobie autko, miało uszkodzoną karoserię, jakieś mechaniczne
> uszkodzenia, wgłębienia itp, blacharz wyprostował te wgłębienia, ale
> został zdarty lakier i po kilku dniach stania bez lakierowania na
> zewnątrz, pojawił się rdzawy nalot. Jeśli teraz lakiernik oczyści te
> powierzchnie, wygładzi szpachlą i pomaluje lakierem to jakie jest
> prawdopodobieństwo wystąpienia rdzy w przyszłości? I po jakim czasie?
> Pozdrawiam,
> Grzegorz
Nie prawdopodobieństwo a pewność ze rdza będzie po następnej zimie. Technologia
lakierowania powinna wyglądać tak. Oczyszczenie papierem, pomalowanie farbą
podkładową epoksydową, szpachlowanie, szlifowanie papierem, jak równe to podkład
epoksydowy, matowanie drobnym papierem, lakierowanie lakierem nawierzchniowym.
Blacha ma dwie strony. Jak prostował to uszkodził zabezpieczenie antykorozyjne
po drugiej stronie. Technologia podobna, szpachlować nie trzeba. Jak element
styka się bezpośrednio z otoczeniem to jeszcze jakiś bitex na koniec. Przy tak
zrobione naprawie będzie to ostatnie miejsce w tym samochodzie w którym pojawi
się rdza. Jak jest pewność że element był przez fabrykę cynkowany to na golą
wyczyszczoną z rdzy blachę specjalny podkład - cynk w płynie czy jakoś tak się
to nazywa. Ze starych preparatów poczciwy 70 procentowy Cynkal się nada.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl