Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
news:1dTdaucv9I7vhNv8%gof@news.chmurka.net...
> HF5BS <h...@...pl> wrote:
>
>> się, bo kurz z otwartego okna, bo... bo..., gwarantuję wam, że gdyby
>> można
>> było olać zastosowanie klimatyzacji dla E10A, to na pewno by jej nie
>> zrobiono. Ale olać się mnie dało... i tym samym rozmiar centrali wzrósł
>> do 4
>> razy tyle, co sama łącznica... Bo klima zajmowała 3 razy tyle, co
>> urządzenia
>> komutacyjne.
>
> Co tam się tak grzało, cewki styczników?

Raczej scalaki - to-to było na TTLach przecież! Przekaźnik, póki mu się
izolacja nie zacznie zwęglać, to powinien działać. Z półprzewodnikami
gorzej... Dlatego też, na mojej, choć ona elektromechaniczna, centrali,
trzeba było kombinować przy temperaturze większej, niż 40 stopni (Ale i ZTCP
poniżej tak... hm... 10, zimą), aby półprzewodniki wzorem Maksa Paradysa nie
powiedziały "Tak będę leżał!". Bo była elektronika, np. bramki
(tranzystorowe!) w przeliczniku, generatory, również tranzystorowe, do R2,
jedynie chyba w maszynie sygnałowej dzielniki, były na scalakach.

--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.