-
51. Data: 2010-03-14 19:55:01
Temat: Re: Zapas w spreju.
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
Agent wrote:
>
>>
>> Wniosek: zapas to zapas a nie zaden sprey. Co wiecej, jak szukam w
>> ogloszeniach
>> informacje 'spray' zamiast dojazdowki, to omijam taki samochod.
>>
> No niby tak, ale ja go rozumiem. Prawdopodobieństwo przebicia opony i to
> w dodatku tak żeby nie dało się załatać sprejem jest baaaardzo małe a i
> przypadek że zdarzy się to w nocy w lesie daleko od domu i w święta
> praktycznie rózna zeru.
No byłbym skłonny uwierzyć gdyby nie fakt, że niedawno pociąłem
całkowicie opoonę - było to w nocy,
przy -15 i w święto :-) Gdyby nie dojazdówka byłoby słabo :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
52. Data: 2010-03-14 19:58:20
Temat: Re: Zapas w spreju.
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-03-14 16:41, Waldek Godel pisze:
>> Śrub nie wolno smarować, koniec i kropka. Nie ma potrzeby smarowania
>> pastą miedziową śrub, które się lekko dokręca.
>
> Po raz kolejny - to wolny kraj, wolno ci nie smarować. Ale nie wpieraj tych
> bredni z Bravo Girl! innym, bo jeszcze ktoś - nie daj boże - uwierzy.
>
Jeszcze ktoś nie daj boże uwierzy, że trzeba smarować... A potem koła
będą latać w powietrzu!
Nie ma najmniejszego sensu aby to robić, powtarzam po raz kolejny. Te
śruby odkręca się co najmniej 2 razy w roku!!!
-
53. Data: 2010-03-14 19:59:04
Temat: Re: Zapas w spreju.
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-03-14 19:50, Yans van Horn pisze:
> Filip KK wrote:
>> W dniu 2010-03-14 16:05, Yans van Horn pisze:
>>
>>>>>> Nie smaruje się śrub do kół.
>>>>>
>>>>> ... zwyklym smarem bo sie zapieka. Miedziowym jak najbardziej mozna.
>>>>>
>>>> Nikt nie napisał o miedziowym. Ani też ja nic nie napisałem nt smaru
>>>> miedziowego.
>>>
>>> Zdecydowanie logika nie jest Twoją mocną stroną.
>>>
>> Pomyśl logicznie logiku, co zrobią (podczas odkręcania kół) z Twoimi
>> śrubami oponiarze u których będziesz zmieniał opony.
>
> "Oponiarze" nie zmieniają mi kół, więc musisz mnie oświecić co oni z
> tymi śrubami by zrobili gdyby zmieniali ;-)
>
"Oświecić" Ciebie mogę w nocy jak staniesz przed maską mojego samochodu. ;)
-
54. Data: 2010-03-14 20:03:01
Temat: Re: Zapas w spreju.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 14 Mar 2010 19:58:20 +0100, Filip KK wrote:
>Jeszcze ktoś nie daj boże uwierzy, że trzeba smarować... A potem koła
>będą latać w powietrzu!
Od dawna smaruje i nie lataja.
>Nie ma najmniejszego sensu aby to robić, powtarzam po raz kolejny. Te
>śruby odkręca się co najmniej 2 razy w roku!!!
Zalozylem caloroczne opony :-P
J.
-
55. Data: 2010-03-15 08:21:31
Temat: Re: Zapas w spreju.
Od: kaszpir <k...@t...pl>
FajneFele napisał(a):
> Kombinuje z kolem zapasowym, gdyz za 2 tygodnie bede mial w samochodzie
> instalacje LPG, autko to Laguna II kombi ,ale mam male dziecko i kazdy
Zapasu w sprayu nie polecam ...
Kiedyś gdy miałem SC i LPG potrzebowałem miejsca bo opona w bagażniku
zajmowała dużo miejsca. Kupiłem dojazdówkę , ale ciągle za dużo
zajmowała ..
Stwierdziłem że wywalę oponę bo przecież spray starczy ...
Kilka dni później koło znajomego rozciąłem sobie oponę. Spray nic nie
pomógł ...
Musiałem wzywać teścia aby z moją żoną pojechał do domu (poza
miasto ..) po koło zapasowe ...
U wulkanizatora zapłaciłem więcej , bo najpierw oponę musiał umyć i
wyczyścić ...
Od tamtego czasu woziłem dojazdówkę ...
W nubirze miałem normalną oponę i byłem szczęśliwy bo sobie też oponę
przeciąłem (dziura w drodze). Szybko oponę wymieniłem i dalej
jeździłem.
Miałem też dojazdówkę ...
W nowym nabytku też wożę normalną oponę. Myślałem nad dojazdówką ale
stwierdziłem że dojazdówka wcale aż tak super mała nie jest (w
przypadku kół 15") a do tego ma pewne ograniczenia (nie może być
montowana na osi napędowej i nie można jechać szybciej niż 70km/h ...)
Stwierdziłem że po "mieście" dodatkowa opona aż tak mi nie
przeszkadza , a w trasy jest ona nieodzownym wyposażeniem auta ...
Ostatnio jechaliśmy do Chorwacji i mimo że samochód było max
załadowany (osoba 4 osobowa , w tym 2 małych dzieci ...) to z pełnej
opony nie zrezygnowaliśmy ...
Jak mieszkasz/pracujesz w mieście to spokojnie możesz nie wozić
zupełnie ze sobą opony. W najgorszym wypadku pojedziesz taksówką po
koło i wrócisz zamontować :)
-
56. Data: 2010-03-17 17:01:49
Temat: Re: Zapas w spreju.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Waldek Godel" <n...@o...info> wrote in message
news:1htjheew20mv1$.dlg@lepper.institute.com...
> Dnia Fri, 12 Mar 2010 11:34:14 +0100, P_ablo napisał(a):
>
>> A co mu to moze przeszkadzac?
>
> Syfienie całej opony i konieczność czyszczenia tego przed ewentualną
> naprawą.
Oprócz syfu jest też jeszcze problem, że tam w puszcze
przeważnie jest ciekły gaz palny (butan?) i wulkanizator
którego nie ostrzeżesz przed tym że uzyłeś takiego
wynalazku może sobie zrobić bum w warsztacie...
-
57. Data: 2010-03-17 17:04:17
Temat: Re: Zapas w spreju.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Yans van Horn" <y...@n...spam> wrote in message
news:hngn7v$f24$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>> A i tak zalezy od auta, w niektorych nie pomaga :-)
>
> A z ciekawości jakiś przykład ? Bo jeszcze nie spotkalem takiego, w którym
> mój ~0.5 metrowy dynamomentryczny nie dalby rady :-)
Ja zwykle jak mam problem z odkręceniem nakrętki koła
to kończy się to ukręceniem całej śruby i trzeba ją wymieniać :-)
Ukręciłem już 3-4 w starej toyocie, były wkręcone na siłę
udarowym kluczem pneumatycznym i przy okazji "crossthreaded"
(nie wiem jak to po polsku nazywamy...)