eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaZałącznik prądu dzwonkowyRe: Załącznik prądu dzwonkowy
  • Data: 2022-01-29 11:00:01
    Temat: Re: Załącznik prądu dzwonkowy
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    piątek, 28 stycznia 2022 o 19:03:21 UTC+1 Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan Dawid Rutkowski napisał:
    > >>>> Przecież nie wystarczą. Tego dotyczy(ła) bieżąca dyskusja, tylko
    > >>>> to w niej jest interesujące. A nie jakieś opowiastki o kapaniu wody
    > >>> Co Wy z tym że dyskusja była/jest o gazie?
    > >> Bowiem uważam[y], że z tym gazem, mokrym i suchym, to ciekawy temat.
    > >
    > > Hmm, a ten mokry gaz (to był w końcu "koksowniczy" czy "miejski" - czy
    > > to może to samo?) to na ile % był mokry?
    > Koksowniczy to z koksowni, jako produkt odpadowy. Gdzieś na Śląsku pewnie
    > taki mieli. W Warszawie mieliśmy gaz miejski z miejskiej gazowni na Woli.
    > Wcześniej zwany gazem świetlnym, bo spalany był głównie w latarniach
    > ulicznych. Technologoia uzyskiwania w każdym przypadku z grubsza ta sama.
    > W jej wyniku powstaje też woda pogazowa (nie mylić z gazowaną, sodową),
    > więc na początku mógł mieć nawet 100% wilgotności względnej. Gazownie
    > chyba nawet jakoś wstępnie osuszały. Z warszawskiego bloku, w którym
    > spędziłem dzieciństwo, pamiętam w piwnicy odstojniki w instalacji gazowej.
    > Takie zaślepione kawałki rur sterczące w dół z głównego gazociągu. Ze
    > śrubką do spuszczania wody.

    Czego to się człowiek na starość nie dowie z interneta.
    Tzn. z wiki - już wiem, dlaczego "odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas" - 10%
    czadu, do lat 80-tych szło do mieszkań.
    To pewnie z okazji moich urodzin zmienili na gaz ziemny ;>
    A ja wciąż sądziłem, że to trujące, a nie "jedynie" wybuchowe.

    A mimo to jeszcze we współczesnych filmach ("Dziewczyna z szafy") potrafią truć się
    gazem z kuchenki...

    > > Bo to w pewnym sensie do dziś zostało - napotkana przeze mnie na wsi
    > > technologia rozpalania pieca była taka, że do węgla trzeba było dolać
    > > wody. I to nawet nie był miał, tylko bryły węgla. Po co?
    > W celu łatwiejszego zgazowania na wstępie przy rozpalaniu. Trudno mi
    > powiedzieć, na ile to realnie pomagało.

    Zgazowania węgla? Sporo jeszcze nie wiem...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: