> Temat oklepany, ale ludziska, coraz gorzej mieści mi się to w pale.
> Za 54 złocisze (350 CZK) przez miesiąc ważności winiety, dzień w dzień
> dojeżdżam z Bohumina via Ostrava w okolice Olomuńca. Circa 120 km w jedną
> stronę. Mimo zimy kusi mnie niedzielny wypad do Pragi, - oczywiście tą samą
> autobaną.
> Skromnie licząc, za te 350 koron zrobię w tym miesiącu (na luzie bo
> służbowo) jakieś 5 - 6 tyś km. Jakby mi odbiło i napadła mnie chęć
> nakręcania licznika zrobiłbym 2 razy tyle.
> Tanio jak barszcz, to te pepiki pomykają autobaną, a nie poboczem :|
>
> Nie odkrywam Ameryki, kotlet jest n razy odgrzewany: - za 54 PLNy to mogę
> sobie 3 razy skoczyć z Krakowa do Katowic, tam i nazad, a jakże.
>
> Max
>
>
>
>
Wiesz dlaczego tak jest? Bo tutaj bezmyślne bydło mieszka. Zawsze za nich myślał
pan albo sekretarz. Coraz niżej garb będą nosili a o swoje się nie upomną. Jak
był protest motocyklistów to cała reszta zmotoryzowanych powinna się do niego
przyłączyć. I zablokować na tyle na ile będzie potrzeba wszystkie płatne
autostrady. Z wyjątkiem tych co są zbudowane od początku do końca za prywatne
pieniądze i nie ma w nich żadnych gwarancji ani udziału skarbu państwa. Na
całkowicie prywatnej drodze właściciel może sobie ustawiać ceny jak chce. Bo
jest jego. Może chcieć tysiąc za kilometr. Wolno mu. Niech by się zrobił korek
na pół Polski. Im szybciej rząd by się ugiął tym szybciej drogi by były
odblokowane. Rządnie powinno być tylko jedno. Obniżenie opłat. 5 dych abonamentu
na miesiąc to dobra cena. Jeśli jednym się opłaca to i tutaj też by się
opłacało. Tylko bydło nigdy czegoś takiego nie zrobi. Bo bydło z natury jest
bezmyślne i docelowo zawsze przeznaczone do zarznięcia.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl