-
21. Data: 2020-05-25 08:33:42
Temat: Re: Z serii o blondynkach
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 25-05-2020 o 00:17, J.F. pisze:
> Dnia 24 May 2020 06:14:19 GMT, Budzik napisał(a):
>> Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...
>>> Obstawiam że wytarzał się w gównie. Nie sądzę żeby właściciel chciał
>>> mu zrobić krzywdę. Przy odległości dyszy od psa jak na filmie
>>> energia wody duża nie jest.
>>>
>> Tez tak obstawiam.
>> Dlatego gdybym to zauwazył, podszedłbym, wział lance i zrobił to samo
>> włascicielce...
>
> I jakby sie okazalo, ze wlascicielka nie wyje z bolu, to jaka kara
> bylaby wlasciwa ... dla ciebie ? :-)
>
> Swoja droga - nigdy nie probowalem,
To spróbuj.
Ja kiedyś przypadkowo przeleciałem sobie domową myjką po nodze.
To naprawdę boli....
-
22. Data: 2020-05-25 08:34:53
Temat: Re: Z serii o blondynkach
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2020-05-25 o 06:59, Budzik pisze:
> Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>
>> Swoja droga - nigdy nie probowalem, ale o wypadkach na myjniach nie
>> slychac, wiec chyba to cisnienie rak nie urywa ...
> Podłóz reke ;-D
Podkładam często i nic się nie dzieje. Fakt, że ze 2 razy lanca mi
odskoczyła i koniec lancy dotknął dłoni rozrywając skórę. Ale lejąc jak
ta blondynka na myjni, szerokim strumieniem z odległości nawet 5cm nie
jestem w stanie sobie wyrządzić krzywdy. Z resztą często w taki sposób
myję małe przedmioty, które właśnie trzymam w dłoni.
-
23. Data: 2020-05-25 08:59:38
Temat: Re: Z serii o blondynkach
Od: WS <L...@c...pl>
On Monday, May 25, 2020 at 1:03:58 AM UTC+2, collie wrote:
> W dniu 23.05.2020 o 23:16, Zenek Kapelinder pisze:
>
> > Obstawiam że wytarzał się w gównie. Nie sądzę żeby właściciel chciał mu zrobić
krzywdę. Przy odległości dyszy od psa jak na filmie energia wody duża nie jest.
>
> Nic tak nie weryfikuje durnych mniemań jak empiria.
> Wytarzaj się w gównie (nawet własnym, choć to nie
> po psiemu) i poproś na myjni, by Cię ktoś za pińć
> złotych umył bezdotykowo. Potem już możesz swobodnie
> tu świergolić, że energia wody 150 bar duża nie jest.
> Pisząc na klawiaturze bezwzrokowo.
Ja w sumie tak zrobilem ;) Jak mialem motocykl enduro w Krk (normalnie stoi na wsi,
gdzie mam wode, myjke...) to jezdzilem po suchym, zeby go nie uwalic blotem, bo nie
bedzie gdzie wymyc. No i raz mi sie udalo wyblocic wszystko, podjechalem na myjnie z
obsluga, zapytalem, czy wymyja... "no problem", wiec na koniec poprosilem o splukanie
ze mnie blota (skorzane buty, spodnie) i nic sie nie dzialo ;)
-
24. Data: 2020-05-25 09:45:06
Temat: Re: Z serii o blondynkach
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 25 May 2020 04:59:59 GMT, Budzik napisał(a):
> Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>> Swoja droga - nigdy nie probowalem, ale o wypadkach na myjniach nie
>> slychac, wiec chyba to cisnienie rak nie urywa ...
>
> Podłóz reke ;-D
widac mam male jaja i pękam :-)
Naczytal sie czlowiek o tych waterjetach ...
J.
-
25. Data: 2020-05-25 10:08:50
Temat: Re: Z serii o blondynkach
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-05-25 o 09:45 +0200, J.F. napisał:
> Dnia 25 May 2020 04:59:59 GMT, Budzik napisał(a):
> > Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
> >> Swoja droga - nigdy nie probowalem, ale o wypadkach na myjniach nie
> >> slychac, wiec chyba to cisnienie rak nie urywa ...
> >
> > Podłóz reke ;-D
>
> widac mam male jaja i pękam :-)
>
> Naczytal sie czlowiek o tych waterjetach ...
Milion lat temu, myjąc karcherem służbowy radiowóz, wsunąłem
nieopatrznie rękę pod strumień. Nie umarłem, jednak paznokieć na palcu
się lekko - acz bardzo boleśnie - odkleił. Nie powtórzyłbym
eksperymentu.
Mateusz
-
26. Data: 2020-05-25 11:04:58
Temat: Re: Z serii o blondynkach
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 25.05.2020 o 8:26, Uzytkownik pisze:
> Nie piszę togo jako teoretyk jakim ty jesteś, ale jako praktyk, który od ponad 15
> lat posiada i używa myjek ciśnieniowych o ciśnieniach 140 i 180 bar
Już nawet mi się nie chce śmiać z kolejnego expierdzkiego bredzenia
pod znanymi tu już tytułami: "mam i używam", "z mojej praktyki",
"instalowałem/budowałem u klienta" i tym podobnymi mitomańskimi
popierdółkami. Nie chce mi się śmiać, bo to już nudne, bo do
pierwowzoru - Arnolda Buzdygana - nawet się nie umywasz, gdyż
Arnold był przynajmniej technikiem mechanikiem urządzeń
hydraulicznych i pneumatycznych. No i był inteligentny oraz
kreatywny. A Ty ani jedno, ani drugie, ani trzecie po ZSZ.
Krótko mówiąc: nie brandzluj się posiadaniem myjki, albowiem
nawet mój pies ma Kärchera K7, którym robi deszczownicę kumplom
w upalne dni.
-
27. Data: 2020-05-25 11:22:30
Temat: Re: Z serii o blondynkach
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 25.05.2020 o 8:59, WS pisze:
>> Nic tak nie weryfikuje durnych mniemań jak empiria.
>> Wytarzaj się w gównie (nawet własnym, choć to nie
>> po psiemu) i poproś na myjni, by Cię ktoś za pińć
>> złotych umył bezdotykowo. Potem już możesz swobodnie
>> tu świergolić, że energia wody 150 bar duża nie jest.
>> Pisząc na klawiaturze bezwzrokowo.
>
> Ja w sumie tak zrobilem ;) Jak mialem motocykl enduro w Krk (normalnie stoi na wsi,
gdzie mam wode, myjke...) to jezdzilem po suchym, zeby go nie uwalic blotem, bo nie
bedzie gdzie wymyc. No i raz mi sie udalo wyblocic wszystko, podjechalem na myjnie z
obsluga, zapytalem, czy wymyja... "no problem", wiec na koniec poprosilem o splukanie
ze mnie blota (skorzane buty, spodnie) i nic sie nie dzialo ;)
Trzeba było jeszcze skorzystać z takiego prysznica
bez butów i spodni skórzanych - podobnie jak ten pies
z tego wątku. Może byś teraz mówił cienkim głosem, ale
w skórzanych spodniach tego nie widać.
-
28. Data: 2020-05-25 12:07:17
Temat: Re: Z serii o blondynkach
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .05.2020 o 08:33 Cavallino <C...@k...pl> pisze:
> To spróbuj.
> Ja kiedyś przypadkowo przeleciałem sobie domową myjką po nodze.
> To naprawdę boli....
Ja tak robię bardzo często myjąć ubłocone "kroksy" (bez zdejmowania
oczywiście :-) ) - kluczową sprawą poza odległością jest rodzaj dyszy. Jak
strumień szeroki to i z 10-15cm goła stopa nie zostanie zdepilowana.
Myjka śrdnia - K5.
TG
-
29. Data: 2020-05-25 12:12:17
Temat: Re: Z serii o blondynkach
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 25-05-2020 o 12:07, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .05.2020 o 08:33 Cavallino <C...@k...pl> pisze:
>
>
>> To spróbuj.
>> Ja kiedyś przypadkowo przeleciałem sobie domową myjką po nodze.
>> To naprawdę boli....
>
> Ja tak robię bardzo często myjąć ubłocone "kroksy" (bez zdejmowania
> oczywiście :-) ) - kluczową sprawą poza odległością jest rodzaj dyszy.
> Jak strumień szeroki to i z 10-15cm goła stopa nie zostanie zdepilowana.
Ale przyjemne nigdy nie jest - myć głowy to bym tym nie zalecał....
-
30. Data: 2020-05-25 12:20:46
Temat: Re: Z serii o blondynkach
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .05.2020 o 12:12 Cavallino <C...@k...pl> pisze:
> W dniu 25-05-2020 o 12:07, Tomasz Gorbaczuk pisze:
>> W dniu .05.2020 o 08:33 Cavallino <C...@k...pl> pisze:
>>
>>> To spróbuj.
>>> Ja kiedyś przypadkowo przeleciałem sobie domową myjką po nodze.
>>> To naprawdę boli....
>> Ja tak robię bardzo często myjąć ubłocone "kroksy" (bez zdejmowania
>> oczywiście :-) ) - kluczową sprawą poza odległością jest rodzaj dyszy.
>> Jak strumień szeroki to i z 10-15cm goła stopa nie zostanie zdepilowana.
>
> Ale przyjemne nigdy nie jest - myć głowy to bym tym nie zalecał....
Wszystkiego trzeba używać z głową.
Ja z myjką i psem mam odwrotny problem - raz go kiedyś myjką z odległości
polałem i teraz za każdym razem mi dupsko pod lancę pcha. To samo mam z
odkurzaczem - pies musi być odpędzany od odkurzacza, chce aby go po
grzbiecie rurą ssącą miziać.
TG