Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1...@p...pl.in
valid...
>Coraz częściej jest tak, że korek niby jest ale jedzie. A przez
>wiochy
>niby jedziesz, tylko nie wiadomo dlaczego dłużej niż w korku na
>autostradzie.
>Ostatnio AM próbowała mnie wypchnąć z autostrady proponując
>alternatywę przez centrum Wrocka i 1 h+. Już na samym
>zjeździe do bramek był korek - zrezygnowałem i pojechałem A4. AM
>zaczęła mnie straszyć 2 h+ a w rzeczywistości było 30 minut+.

>Oczywiście okazało się, że korek wynikał z nieumiejętności
>przejechania z rozsądną prędkością na drugą jezdnię przez TIRy i
>potem
>wleczeniem się bez sensu na zwężce. Zaraz za zwężką cudownie zniknęli
>ci, którzy potrafili na zwężce jechać 30 km/h.

No coz, ja to obserwowalem na gierkowce pare lat temu.
Tiry calkiem sprawnie przejezdzaly na druga strone. Osobowe tez.
Kulturalny zamek panowal.

A jednak ... przepustowosc takiego przejazdu jest ograniczona,
osobowka zajmuje 3-4s, tirem troche wiecej, i jak dojezdza samochodow
wiecej, to sie ustawia kolejka na pare kilometrow i pol godziny.

J.