On Thu, 23 Oct 2014, Tomasz Pyra wrote:

> W dniu 2014-10-23 02:49, J.F. pisze:
>>> Z mocy ustawy, sprawy cywilne związane z ruchem Twojego pojazdu
>>> spadają na ubezpieczyciela.
>>
>> Cos mi sie to wydaje nadinterpretacja i to gruba.
>>
>> Z mocy art 20 ubezpieczyciel jest zaledwie przypozwanym.
>
> Ale to dopiero gdyby ktoś wytoczył mu sprawę cywilną

O toto.
A IMO jest jeszcze inna sprawa: czy ustawa reguluje jakoś *ewentualną*
sprawę pełnomocnictwa?
Bo w "zwykłych" umowach (nieobowiązkowych) bywa zastrzeżenie,
iż ubezpieczyciel rezerwuje sobie prawo do bycia pełnomocnikiem
poszkodowanego, jeśli ma płacić za szkodę.
A to oznaczałoby wprost, że ubezpieczony pozwolił na "wzięcie
odpowiedzialności na siebie" wedle uznania ubezpieczyciela.

> Trochę się nie ma co dziwić, bo jednak film jest, zielone jest, a drugiego
> zielonego nie widać.

No to się zgadza (znaczy że o ten wypadek chodzi).

>> Podjal to podjal, ale dlaczego skutki maja obciazac Anacrona a nie
>> nadgorliwego ubezpieczyciela ?

Trzeba sprawdzić, czy sam się na to nie zgodził :>
(wyżej - udzielając pełnomocnictwa, za działania pełnomocnika
odpowiada się samemu, musiałoby być "w złej wierze" a to
nie zachodzi)

> Niech sobie skorzyta sam z zasady ryzyka :-)

Nie da się :> (post obok - nie zachodzi przy zderzeniu "mechanicznych"!)

> No to się wydaje średnio sprawiedliwe,
[...]
> Bo zniżki są za brak wypłat z polisy i tyle, a nie za niewinność.

I to jest chyba sedno "litery prawa" :>

pzdr, Gotfryd