-
Data: 2018-04-19 18:32:58
Temat: Re: Wyciek danych aero2 darmowy internet !!!
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2018-04-19 o 17:09, J.F. pisze:
>>>> Zgadzały się tylko dane i numerki z dowodu a adres i miejsce
>>>> pracy już nie.
>>
>>> Ciekawe ... jakby tak na bezczelnego wyslac pisemko z prosba o
>>> potwierdzenie zarobkow.
>>> W mniejszym zakladzie kadrowa chyba zacznie od kontaktu z pracownikiem,
>>> ale w jakiejs hucie czy kopalni ...
>
>> Zacznij od spytania czy jakakolwiek kadrowa udzieli takiej informacji
>> komuś z innej firmy?
>
> Dlatego do pisemka dolaczamy wniosek pracownika o przekazanie danych
> bankowi, data, czytelny podpis.
> Myslisz, ze kadrowa bedzie sprawdzala charakter pisma ?
Nie wiem jak w dużej korporacji ale w typowej firmie sprawdzi czy
pracownik wie o "swoim" wniosku. Jak nie wie to sprawa dla prokuratora.
> Raczej zadzwoni i spyta, czy ma wyslac.
W linkowanych przypadkach podane firmy nie istniały.
>>>>> No i ciagle zakladamy, ze gdzies jeszcze mamy zapisane, ktory
>>>>> pracownik umowe zawarl, i ktorego scigac.
>>>>> Dziwne byloby, aby w komputerze tego nie bylo, ale cuda sie zdarzaja.
>>
>>>> W komputerze było i na podstawie tego co w komputerze ścigali
>>>> figuranta za niespłacanie.
>>
>>> Byly dane figuranta, a nie wiemy czy byly dane pracownika ktory umowe
>>> sporzadzal.
>
>> Też były. Podstawowe dane to dane pożyczkobiorcy, jak dokonano
>> wypłaty i kto z pracowników pożyczki udzielał (czyli wypełniaj
>> kwity i odpowiada za ich poprawność).
>
> Tez mi sie tak wydaje, ale skoro takie cuda sie dzieje, to moze rzeczy
> oczywiste nie sa dla wszystkich oczywiste :-)
Przypadek który znam to była pracownica która pomagając dziecku
i wnukom weszła w spirale pożyczek których nie mogła spłacić.
Bank już jej nie chciał pożyczać to wykombinowała lewe pożyczki
na cudze dane. A że na początku spłacała to nikt nic nie wiedział.
Sprawa się wydała jak wygonili ją na emeryturę i nie mogła nowymi
"pożyczkami" spłacać poprzednich.
>>>>>>> A potem jak przekazuje do archiwum to sam tam nie wejdzie,
>>>>>>> jak z jakiegoś powodu chce je dostać to pobierze za pokwitowaniem.
>>>>>> Hm, czy to to aby takie proste ... tzn takie formalne.
>>>>>> Bo moze "nie mamy umowy i nie wiemy dlaczego" :-)
>>>>> Skoro nie mają umowy to bezprawnie żądają spłaty a przy okazji
>>>>> wykonali już kilka innych czynności, też bezprawnie.
> [...]
>>> Ale my chyba o czym innym - bank mysli ze umowe ma,
>>> raty wplywaja, jak przestana wplywac, to moga ponaglenie wyslac, nie
>>> biegajac do archiwum aby sprawdzic, czy umowa tam jest.
>
>> Do działu windykacji aby ten ponaglenie wysłał musi trafić umowa bądź
>> jej kopia.
>
> Teraz, w dobie komputerow ?
> Wyskoczy informacja i wykreci numer telefonu.
Bez znaczenia, podstawa prawna to umowa z pożyczkobiorcą.
Nie muszę mieć oryginału, pewnie wystarcza elektroniczna
kopia czyli skan. Bo oddziałów banku jest sporo a dział
windykacji jeden na kraj lub województwo.
> Mogloby nawet list wyslac i to automatycznie, ale jak widac - niektore
> banki tego nie lubia
> (a moze adres byl falszywy).
Maja swoje procedury.
Ale ponaglenie wysyłają na adres/adresy podane w umowie co w przypadku
oszustw idzie w próżnię. Bank ze zwrotu pisma nie dostaje informacji
wyprowadził się czy nie mieszkał tam wcale.
>>> Zreszta nawet jak w archiwum papieru nie ma, to bank umowe zawarl.
>>> A przynajmniej tak uwaza - i do czasu gdy figurant nie zakwestionuje,
>>> to IMO dobrze uwaza.
>>> A wplywajace raty formalnie rzecz biorac potwierdzaja fakt zawarcia
>>> umowy.
>
>> Formalnie nie, musiałbyś sprawdzić od kogo są te wpłaty a i tak nie ma
>> przepisu który by coś takiego sankcjonował.
>
> To co to bylo - darowizna ?
Spłata "kredytu" poprzez osobę trzecią. Nie jest zabronione. :-)
>>>>>>>> Teraz jeszcze modne archiwa cyfrowe, skany trudniej usunac ...
>>>>>>>> ale moze mozna czyste kartki zeskanowac, i nikt sie nie
>>>>>>>> zorientuje ...
>>>>>>> To winny jest pracownik który dokumentację tworzył (i skanował).
>>>>>> Albo komputer, ktory prawidlowy skan wybielil :-)
>>>>> Nie wymyślaj, zasranym obowiązkiem pracownika jest sprawdzenie czy
>>>>> skan który zrobił jest czytelny.
>>>
>>>>> No przeciez byl, sprawdzilem osobiscie, zawsze sprawdzam :-)
>>
>>>> Czyli kłamie lub nie sprawdził skoro po roku jest nie czytelny.
>>
>>> Nigdy ci komputer danych nie stracil ? Szczesciarz.
>
>> Komputer dane "stracił" wielokrotnie, tyle że ważne dane
>> to trzymam więcej niż w jednym miejscu. Więc taka strata
>> to tylko ileś godzin danych na ponowne zainstalowanie
>> oprogramowania i systemu.
>
> i znalezenia odpowiedniego backupu, w ktorym dane jeszcze sa ... a jak
> sie przed backupem zmienily ?
Jak się zmieniły lub nie można ich znaleźć to oznacza ze trzeba
zmienić informatyka który za to odpowiada.
>>>> Nie kombinuj, jakby nie było papieru to nie mogli by się
>>>> domagać spłaty kredytu od "pożyczkobiorcy" a mogli by się
>>
>>> tylko, ze w praktyce, to sie domagaja na podstawie systemu
>>> komptuterowego.
>>> Ten pilnuje czy raty wplywaja, a jak nie, to daje dyspozycje
>>> "przypomniec".
>
>> A pewny tego jesteś?
>> Wedle mojej wiedzy dział windykacji banku nie wysyła monitów na
>> podstawie wpisu do jakiejś bazy danych tworzonej przez kogoś innego.
>> Dostaje właściwe dokumenty lub ich kopie i to jest podstawą do
>> pisania i wysyłania monitów.
>
> Ktos raty nie wplacil, i teraz pracownik bedzie biegal do archiwum,
> wyciagal dokumenty, podpisywal pokwitowania, zeby klienta pogonic ?
>
> Takie rzeczy to raczej jak trzeba pozew do sadu przygotowac, a nie do
> monitu ...
Poszukaj kogoś z działu windykacji i popytaj.
>>>> domagać zwrotu od pracownika który tej "pożyczki" udzielił.
>>
>>> No, niby tak.
>>> Ale ... jakby pracownik mial takze kase, to by bylo "nie rozliczyl
>>> sie ze srodkow".
>>> Ale kasa osobno. Albo w ogole przelewem.
>>> Wiec jakas tam podstawa do wyplaty byla, chocby ta sfalszowana umowa.
>>> I jesli ja potem archiwum zgubilo ... to co pracownik temu winien ?
>> Jeśli się zgubiło to na pewno pracownik jest temu winien.
>
> Tylko ktory, i czemu ten, ktory podpisywal umowe.
Jeśli umowa jest na lewe dane to winisz dozorcę, kasjerkę czy
pracownika który umowę spisywał i dokument pożyczkobiorcy
miał obowiązek sprawdzić i skserować?
>> Nie ma jeszcze dokumentacji z własną świadomością i nogami która
>> sobie wyjdzie na spacer, zabłądzi a potem nie wróci.
>
> ale sa przeciagi, wiatraki, szczeliny za szafami :-)
To są błędy konkretnych ludzi którzy powinni za nie odpowiedzieć.
Pozdrawiam
Najnowsze wątki z tej grupy
- Radio internetowe do starego Androida
- Nazbyt "muzyczne" słuchawki
- 5G Apokalipsa - nie tylko dla tutejszych przeżuwaczy podpiczników
- Power BANK z ładowaniem przelotowym robi PRZERWY
- Aero2
- odbiornik GPS z kablem USB
- iOS, działające wifi z autolockiem
- Z instrukcji do kitu
- Re: W telefonie brak szufladki na drugą kartę SIM
- W telefonie brak szufladki na drugą kartę SIM
- DNS restrictions are on
- Słabszy sygnał GSM od kilku tugodni
- Re: Tani dodatkowy sim do smartwacha
- Praktyczny test GPS...
- Re: UseGalileo -- PRODUKTY I APLIKACJE UŻYWAJĄ JUŻ DZIŚ SYSTEMU GALILEO
Najnowsze wątki
- 2025-02-06 PROGRAM DOPŁAT DO AUT ELEKTRYCZNYCH TO ABSURD. ZA ŚRODKI Z KPO KUPIMY NIEMIECKIE I CHIŃSKIE AUTA
- 2025-02-05 ceny OC
- 2025-02-05 Re: ceny OC
- 2025-02-05 Re: ceny OC
- 2025-02-07 Smar do video
- 2025-02-06 Litowe baterie AA Li/FeS2 a alkaliczne
- 2025-02-07 Gliwice => Business Development Manager - Network and Network Security
- 2025-02-07 Warszawa => System Architect (Java background) <=
- 2025-02-07 Warszawa => System Architect (background deweloperski w Java) <=
- 2025-02-07 Warszawa => Solution Architect (Java background) <=
- 2025-02-07 Gliwice => Ekspert IT (obszar systemów sieciowych) <=
- 2025-02-07 Lublin => Programista Delphi <=
- 2025-02-07 Warszawa => Architekt rozwiązań (doświadczenie w obszarze Java, AWS
- 2025-02-07 Dęblin => Node.js / Fullstack Developer <=
- 2025-02-07 Bieruń => Spedytor Międzynarodowy (handel ładunkami/prowadzenie flo