-
11. Data: 2009-01-18 11:55:35
Temat: Re: "Wybuchnięty" canon G5
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam>
Jacek Osiecki wrote:
> Dokładnie. Wiem, jestem teraz nieco przekupiony ;) ale tak jak pisałem
> - wcale bym się nie zdziwił ani czuł oszukany gdyby odpisali "przykro
> nam, nie możemy naprawić a jeśli pan chce - odeślemy ten zepsuty
> egzemplarz".
Tez bym sie cieszył, ale z drugiej strony oni ten zepsuty niechetnie
odesłaliby Tobie. W zasadzie to pewnie mieli nerwa zeby odsyłanie "dowodu"
nie przyszło Ci do głowy ;-) Jeszcze bys jakies fotki porobil, dym skrecił -
potem 10 lat łosio-sprzedawcy by odradzali Canony "bo one panie zawsze
wybuchają"...
Kiedyś IBM puscił wadliwą serie dysków twardych (z 5 lat temu), do dnia
dzisiejszego Hitachi (nastepca IBM) są bardzo słabo dostępne (pomimo, ze są
w dobrej cenie i topowej wydajnosci)...
--
pozdrawiam
Mikolaj