-
131. Data: 2009-02-20 07:21:58
Temat: Re: World Press Knotto
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
p47 pisze:
> He, he, chyba musisz byc po 40-ce...
>
> ;-))
Jest znacznie wcześniej, a pogląd o którym piszę wyklarował mi się we
wczesnych latach dziewięćdziesiątych czyli po dwudziestce, z chwilą gdy
szkoły się rozluźniły.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/uwielbiam zapach próżności o poranku/
-
132. Data: 2009-02-20 07:35:40
Temat: Re: World Press Knotto
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
rs pisze:
> a oni by ci po zajeciach pokazywali pale baseballowa albo kose. czego
> ty chcesz nauczac w ten sposob? do czego to prowadzi? chcesz obozy
> koncentracyjne zaprowadzic?
Dlaczego w osiemdziesiątych latach, gdy chodziłem do podstawówki nikt
nie pokazywał kosy ani pały, równocześnie żaden nauczyciel nikogo nie
terroryzował? Nie lubiliśmy nauczycieli z założenia (bo każą się uczyć),
ale szacunkiem (takim rzeczywistym) się cieszyli.
Jeśli teraz bachory rządzą, to sorry, trzeba to jakoś odkręcić najpierw.
> powiedz mi Adam. gdzies ty sie wychowywal, albo z jaka mlodzieza ty
> obcujesz, ze tu sie cos wyjasni. <rs>
Wychowałem się w normalnej szkole (ściślej w sześciu ze względu na
przeprowadzki), w szkole czysto socjalistycznej (ostatni skansen chyba w
Polsce, Sosnowiec), małomiasteczkowej w stylu trochę ''przedwojennym''
(Stary Sącz) i w dużym mieście, takiej szkole z lekkimi ambicjami
(Kraków) i w każdej było to samo - normalne dzieci, nie specjalnie nawet
jakoś klnące, bez ekscesów. Żaden nauczyciel nigdy nikogo nie lał,
najwyżej wrzeszczał, co było uważane za standard i było skuteczne.
I, żeby coś jeszcze dodać przy okazji - w każdej szkole kilkoro
potrafiło na czymś grać, miało jakieś hobby, zawsze było kilkoro
elektroników czy innych dłubaczy, dzieciaki po prostu miały
zainteresowania. A teraz jak jest? Bo wydaje mi się, że inaczej, co
widzę po dzieciach znajomych i w rodzinie.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/ludzie dzielą się na ludzi i... innych ludzi/
-
133. Data: 2009-02-20 08:01:19
Temat: Re: World Press Knotto
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Marek Augustyński pisze:
>> Nikt mi nie powie, że można dziś przeciętnego trzynastolatka puścić
>> samopas w życie.
> Ale dlaczego mówisz o puszczaniu samopas?...
A czymże jest bierność wobec ewidentnej samowoli ucznia?
>> Że chciałbym trochę wyższego poziomu średniego, takiego (jakościowo),
>> jaki był serwowany z minionym okresie (w Polsce).
>
> Nie zgadzam się, że ten wyższy poziom miał miejsce. [...]
To co piszesz jest prawdą (i przyjemnym wykładem), miałem jednak na
myśli poziom kultury przez małe k - taką ''codzienność''.
> Chcesz wyższego poziomu dla siebie i przyszłych pokoleń. To powiedz małej
> dziewczynce, że się nie musi wstydzić, powiedz jej skąd się wzięła,
> potraktuj ją jak rozmówcę. I zostaw ją z tym w spokoju.
Problem zaczyna się w chwili, gdy próba powiedzenia czegoś małej
dziewczynce budzi wśród ludzi strach i emocje. W zatracaniu wyższych
wartości dobrnęliśmy do tego, przyziemnego już, etapu.
> W tedy może
> wychodząc z klatki bloku jako dorosła kobieta uśmiechnie się do innego
> człowieka i nie będzie go ratowała przed jego własnym życiem, którego
> przecież nie zna.. a koloru skóry nawet nie zauważy.
Ja mam wciąż nadzieję, że tak będzie, ale będzie to wynikiem buntu wobec
sytuacji dzisiejszej.
Zresztą, znacznie dziś milej rozmawia się z wykształconymi
dwudziestokilkolatkami, niż z ludźmi 10 i 20 lat starszymi, potwornie
ograniczonymi w tematyce światopoglądowej. Ograniczonej skądinąd z braku
czasu, a raczej zorganizowania się.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/moja głowa jest bardzo cenna, gdzie kupię folię ochronną na czoło?/
-
134. Data: 2009-02-20 08:01:42
Temat: Re: World Press Knotto
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Marek Augustyński pisze:
>> Nan Goldin.
>
> Zgubiłem d, jak dupa:)
Jak Durczok chyba ;)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jak każdy, mam plany na tysiąc lat, tylko wydaje mi się, że się nie
wyrobię/
-
135. Data: 2009-02-20 14:28:49
Temat: Re: World Press Knotto
Od: m...@a...net.pl
>i w każdej było to samo - normalne dzieci, nie specjalnie nawet
>jakoś klnące, bez ekscesów. Żaden nauczyciel nigdy nikogo nie lał,
>najwyżej wrzeszczał, co było uważane za standard i było skuteczne.
Ale w telewizji byly dwa programy, jeden i dwa, wideo to byla
zadka nowosc, gazet w kiosku bylo malo, z Mlodym Technikiem
jako najciekawszym, o internecie sie ludziom nie snilo.
Milicja mowila "obywatelu", sady dzialaly szybko.
Nie da sie wejsc drugi raz do tej samej wody.
Tez mi szkoda.
>I, żeby coś jeszcze dodać przy okazji - w każdej szkole kilkoro
>potrafiło na czymś grać, miało jakieś hobby, zawsze było kilkoro
>elektroników czy innych dłubaczy, dzieciaki po prostu miały
>zainteresowania.
A tutaj to jestem optymista.
To - wroci.
Michal Kukula
P.S:
Acha.
I komorek nie bylo...
Swiat sie pozmienial drastycznie przez komorki, my sobie nawet
nie zadajemy sprawy jak bardzo.
Ktos gdzies powiedzial cos co mi zapadlo w pamiec, szlo jakos tak:
"Wez jakas ksiazke przygodowa dla mlodziezy, napisana w latach
70tych czy 80tych. Zauwaz, ze polowa opisanych tam przygod
w ogole by sie nie wydarzyla, gdyby te wszystkie dzieciaki
mialy komorki"
Tu proponuje minute sie pozastanawiac :-|
-
136. Data: 2009-02-20 14:46:50
Temat: Re: World Press Knotto
Od: "p47" <p...@b...wp.pl>
Użytkownik <m...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:gnmen1$lqc$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> >i w każdej było to samo - normalne dzieci, nie specjalnie nawet
>>jakoś klnące, bez ekscesów. Żaden nauczyciel nigdy nikogo nie lał,
>>najwyżej wrzeszczał, co było uważane za standard i było skuteczne.
>
> Ale w telewizji byly dwa programy, jeden i dwa, wideo to byla
> zadka nowosc, gazet w kiosku bylo malo, z Mlodym Technikiem
> jako najciekawszym, o internecie sie ludziom nie snilo.
>
Ty się z Młodego Technika nie podśmiewaj! - znalazłem niedawno sporo
egzemplarzy z lat 60-tych i 70-tych i stwierdzam, ze to była doskonała
lektura dla młodziezy z zainteresowaniami technicznymi, czasopismo którego
oddpowiednika obecnie nie potrafię zlokalizować. Równiez moj syn (juz nie
nastolatek przeciez) , przeczytał te zeszyty z duzym zainteresowaniem mimo,
ze przeciez sporo (chyba nawet wiekszość) artykułow mówi o dawno juz
przebrzmiałych "nowosciach techniki"
p47
-
137. Data: 2009-02-20 15:36:36
Temat: Re: World Press Knotto
Od: m...@a...net.pl
>Ty się z Młodego Technika nie podśmiewaj! - znalazłem niedawno sporo
>egzemplarzy z lat 60-tych i 70-tych i stwierdzam, ze to była doskonała
>lektura dla młodziezy z zainteresowaniami technicznymi,
Mam cale brykiety rocznikami z lat 60tych i 70tych, dostalem od
kogos jak bylem pryszczatym nastolatkiem, i bite dwa miesiace
wakacji spedzilem wtedy dzien w dzien zaczytujac te Mlode Techniki.
NIE MA JUZ CZEGOS TAKIEGO.
:-(
-
138. Data: 2009-02-20 15:41:31
Temat: Re: World Press Knotto
Od: "Marek Augustyński" <c...@g...pl>
> >> Nikt mi nie powie, że można dziś przeciętnego trzynastolatka puścić
> >> samopas w życie.
> > Ale dlaczego mówisz o puszczaniu samopas?...
>
> A czymże jest bierność wobec ewidentnej samowoli ucznia?
Szkoła realizowała i realizuję rolę wychowawczą. Robi to dzisiaj inaczej niż
kiedyś, to prawda, jednak jest to wyraz postępu, nie cofania. Postęp
kulturalny, w tym poprawa kultury osobistej człowieka, nie wynika z
restrykcji. Popatrz się na Wielką brytanię czy Szwecję... Można powiedzieć,
że dzieci z tych krajów są rozwydrzonymi bachorami. Ale w długoterminowej
perspektywie mają, a na szczęście teraz coraz częściej możemy powiedzieć
miały, przewagę nad dziećmi polskimi wynikającą włąśnie z wolności jaką
dysponują... można o tym pisać godzinami i niejedna mądra głowa się już nad
tym zastanawiała.
> >> Że chciałbym trochę wyższego poziomu średniego, takiego (jakościowo),
> >> jaki był serwowany z minionym okresie (w Polsce).
> >
> > Nie zgadzam się, że ten wyższy poziom miał miejsce. [...]
>
> To co piszesz jest prawdą (i przyjemnym wykładem), miałem jednak na
> myśli poziom kultury przez małe k - taką ''codzienność''.
Nasza codzienność bierzę się naszego własnego myślenia.
> > Chcesz wyższego poziomu dla siebie i przyszłych pokoleń. To powiedz
małej
> > dziewczynce, że się nie musi wstydzić, powiedz jej skąd się wzięła,
> > potraktuj ją jak rozmówcę. I zostaw ją z tym w spokoju.
>
> Problem zaczyna się w chwili, gdy próba powiedzenia czegoś małej
> dziewczynce budzi wśród ludzi strach i emocje. W zatracaniu wyższych
> wartości dobrnęliśmy do tego, przyziemnego już, etapu.
Jeśli boisz się mówić to co myślisz brniesz właśnie w to z czym
polemizujesz.
Większość ludzi w tym kraju ma w nosie nauki kościoła a okazuje przed nim
skruchę.
Większość ma usta pełne odważnych ideałów a ulega przed pieniądzem, siłą,
prywatą....
Wiekszość ludzi boi się podnieść słuchawkę i zadzwonić na policję kiedy ich
sąsiad leje żonę.
A Ty oczekujesz wyższego poziomu przez małe czy jakiekolwiek k.
To pokaż tej przysłowiowej małej dziwczynce anioła z czerwonymi skrzydłami
na średniowiecznym obrazie. Niech się dowie i jej rodzice, że anioł z
białymi skrzydłami to rzadkość.
> > W tedy może
> > wychodząc z klatki bloku jako dorosła kobieta uśmiechnie się do innego
> > człowieka i nie będzie go ratowała przed jego własnym życiem, którego
> > przecież nie zna.. a koloru skóry nawet nie zauważy.
>
> Ja mam wciąż nadzieję, że tak będzie, ale będzie to wynikiem buntu wobec
> sytuacji dzisiejszej.
Jeśli moc mówienia ludziom tego co myślisz, a szczególnie młodemu pokoleniu
nazywasz buntem to niech tak będzie. Byle by to co mówisz nie było
autorytarne i tak oczywiste jak może Ci się wydawać.
> Zresztą, znacznie dziś milej rozmawia się z wykształconymi
> dwudziestokilkolatkami, niż z ludźmi 10 i 20 lat starszymi, potwornie
> ograniczonymi w tematyce światopoglądowej. Ograniczonej skądinąd z braku
> czasu, a raczej zorganizowania się.
Sam widzisz.
pozdrawiam
marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
139. Data: 2009-02-20 15:42:32
Temat: Re: World Press Knotto
Od: "Kokon" <k...@o...pl>
Janko Muzykant wrote:
> rs pisze:
>> a oni by ci po zajeciach pokazywali pale baseballowa albo kose. czego
>> ty chcesz nauczac w ten sposob? do czego to prowadzi? chcesz obozy
>> koncentracyjne zaprowadzic?
>
> Dlaczego w osiemdziesiątych latach, gdy chodziłem do podstawówki nikt
> nie pokazywał kosy ani pały, równocześnie żaden nauczyciel nikogo nie
> terroryzował? Nie lubiliśmy nauczycieli z założenia (bo każą się
> uczyć), ale szacunkiem (takim rzeczywistym) się cieszyli.
>
> Jeśli teraz bachory rządzą, to sorry, trzeba to jakoś odkręcić
> najpierw.
>> powiedz mi Adam. gdzies ty sie wychowywal, albo z jaka mlodzieza ty
>> obcujesz, ze tu sie cos wyjasni. <rs>
>
> Wychowałem się w normalnej szkole (ściślej w sześciu ze względu na
> przeprowadzki), w szkole czysto socjalistycznej (ostatni skansen
> chyba w Polsce, Sosnowiec), małomiasteczkowej w stylu trochę
> ''przedwojennym'' (Stary Sącz) i w dużym mieście, takiej szkole z
> lekkimi ambicjami (Kraków) i w każdej było to samo - normalne dzieci,
> nie specjalnie nawet jakoś klnące, bez ekscesów. Żaden nauczyciel
> nigdy nikogo nie lał, najwyżej wrzeszczał, co było uważane za
> standard i było skuteczne.
> I, żeby coś jeszcze dodać przy okazji - w każdej szkole kilkoro
> potrafiło na czymś grać, miało jakieś hobby, zawsze było kilkoro
> elektroników czy innych dłubaczy, dzieciaki po prostu miały
> zainteresowania. A teraz jak jest? Bo wydaje mi się, że inaczej, co
> widzę po dzieciach znajomych i w rodzinie.
A teraz ich nie ma, bo ich nie widzisz? Sorry Janko, ale zaczynasz byc
sentymentalny i gledzisz jak stara pierdola;-)
Porownujesz jak bylo dawniej i jak jest teraz, tyle ze teraz nie ma Cie tam
gdzie byles wowczas i nie masz pelnego obrazu sytuacji.
Tekstu typu "Ach, ta dzisiejsza młodzież..." uzywalo sie juz dawno temu,
uzywa sie go i bedzie sie go uzywac. Pewne mechanizmy nie zmieniaja sie,
zmieniaja sie tylko okolicznosci wokol.
Pzdr,
Blazej
-
140. Data: 2009-02-20 16:16:49
Temat: Re: World Press Knotto
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Kokon napisal:
> Pewne mechanizmy nie zmieniaja sie, zmieniaja sie tylko okolicznosci wokol.
O, tak! Zmieniaja sie :)
Kiedys tyle tych zarozumialych starych piernikow krecilo sie wokol,
a teraz dokola tylko smarkaci gowniarze pozostali. I szacunku nie okazuja :D
--
Pozdrawiam,
Jacek