-
11. Data: 2009-03-13 06:22:04
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Desoft" <d...@i...pl>
>>> > siedzi - ten kondensator 4,7uF zwiera po prostu koncowki swietlowki
>> (tzn.
>>> > zwiera 230V zasilania)?
>>> >
>>> > Jesli tak, to ktos tu mnie wprowadzil chyba w blad.
>>>
>>> Znalazlem schemat - faktycznie jest przez mostek graetza, ale jest.
>>> Chyba
>>> jednak intuicja mnie dobrze ostrzegala.
>>>
>>
>> Nieporozumenia w tej dyskusji polegają na nierozróżnianiu rodzajów
>> świetlówek - klasycznych "staroświeckich" długich prostych rur,
>> zasilanych z
>> sieci przez dławik od nowoczesnych, np. tzw "elektrooszczędnych",
>> wkręcanych
>> zamiast klasycznej żarówki, zasilanych przez elektroniczną przetwornicę
>> umieszczoną w cokole.
>
> Nie. Wylacznie o tych wkrecanych mowa, zauwaz, ze mowimy o nich w opozycji
> do zwyklych zarowek. Nie dyskutujemy o T5 czy czyms podobnym.
W sumie niezależnie od świetlówki jest kondensator. Pisząc o tej drugiej
większej pojemności miałem na myśli ten elektrolit w przetwornicy, ale
wzmianka o kondensatorze przeciwzakłóceniowym w świetlówce tradycyjnej
podsunęła mi pewną myśl:
Gdyby to była tradycyjna świetlówka i rozwiązywalibyśmy problem załączania
triakiem to podejrzewam że nikt nie zwróciłby uwagi na fakt, że tam jest
kondensator.
Taki kondensator trzeba uwzględniać dobierając prąd maksymalny triaka, ale w
tej elektronicznej jest ten sam problem pojemność jest raczej większa, więc
prąd włączenia będzie minimalnie wyższy.
Równoległe podłączenie iluś tam nF jest bez znaczenia, a nawet więcej nie
jest pewne że to pomoże na miganie świetlówki.
--
Desoft
-
12. Data: 2009-03-13 08:25:31
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Desoft" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gpcu64$fq1$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Równoległe podłączenie iluś tam nF jest bez znaczenia, a nawet więcej nie
> jest pewne że to pomoże na miganie świetlówki.
I tego sie rowniez obawiam. Mozna miec nadzieje, ze jesli spadek napiecia na
tym zewnetrznym kondensatorze bedzie na tyle niski, zeby mostek w
przetwornicy jeszcze jednak skutecznie blokowal prad (na dwoch diodach mamy
zapas minimum jednego wolta), to powinno jednak zadzialac, tzn. swietlowka
nie powinna mrygac.
-
13. Data: 2009-03-13 08:42:37
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: ter_haar(wywalto)@poczta.onet.pl
> Wyobrazmy sobie wlacznik swiatla na pilota (nie sciemniacz, sam
>wlacznik). Wlacznik, wlacza swietlowke energooszczedna, ale jest wstawiony w
>puszke zwyklego wylacznika mechanicznego, wiec mamy tylko przewod do
>wlacznia zasilania (nie ma zera).
Ja tam się mało znam, ale czy triak i świetlówka to dobry pomysł? Wymodziłem kiedyś
sobie wyłącznik
na pilota (akurat mam dostęp do zera, więc nie mam Twojego problemu z zasilaniem). I
o ile ze zwykłą
żarówką (halogenem) działa idealnie, to 'żarówka energooszczędna' (czyli świetlówka z
gwintem)
działała kiepsko. Przygasała, migała. Ogólnie nieciekawie to działało.
Wyłącznik wygląda tak:
http://klapacz.linuxpl.eu/img/rc5_2_s.gif
Układ był projektowany pod halogeny, więc mało mnie problem ze świetlówkami martwi.
Ale skąd takie
efekty i czy włączanie triaka w zerze (jakiś moc3040) pomoże? W jakiś numerze EP
(albo EdW) był
podobny wyłącznik świetlówek i stosowano tam przekaźnik zamiast triaka.
Mało się na triakach znam więc może ktoś mądrzejszy się wypowie.
pozdrawiam
Jacek Kłapacz
-
14. Data: 2009-03-13 09:04:24
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "ter_haar (wywalto)" <@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:oe6kr45l48h36ptsmhvioce895k8sl0195@4ax.com...
>> Wyobrazmy sobie wlacznik swiatla na pilota (nie sciemniacz, sam
>>wlacznik). Wlacznik, wlacza swietlowke energooszczedna, ale jest wstawiony
>>w
>>puszke zwyklego wylacznika mechanicznego, wiec mamy tylko przewod do
>>wlacznia zasilania (nie ma zera).
>
> Ja tam się mało znam, ale czy triak i świetlówka to dobry pomysł?
> Wymodziłem kiedyś sobie wyłącznik
> na pilota (akurat mam dostęp do zera, więc nie mam Twojego problemu z
> zasilaniem). I o ile ze zwykłą
> żarówką (halogenem) działa idealnie, to 'żarówka energooszczędna' (czyli
> świetlówka z gwintem)
> działała kiepsko. Przygasała, migała. Ogólnie nieciekawie to działało.
>
> Wyłącznik wygląda tak:
> http://klapacz.linuxpl.eu/img/rc5_2_s.gif
>
> Układ był projektowany pod halogeny, więc mało mnie problem ze
> świetlówkami martwi. Ale skąd takie
> efekty i czy włączanie triaka w zerze (jakiś moc3040) pomoże? W jakiś
> numerze EP (albo EdW) był
> podobny wyłącznik świetlówek i stosowano tam przekaźnik zamiast triaka.
>
> Mało się na triakach znam więc może ktoś mądrzejszy się wypowie.
To raczej kwestia sterowania (a moze uzytych swietlowek?). Jak juz gdzies tu
pisalem, mam optotriakami sterowane oswietlenie i w wielu punktach to
oswietlenie stanowia swietlowki, nie ma zadnych problemow,
wlaczanie/wylaczanie tez jest ok.
-
15. Data: 2009-03-13 10:02:22
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: Zbych <a...@o...pl>
wywalto pisze:
> Wyłącznik wygląda tak:
> http://klapacz.linuxpl.eu/img/rc5_2_s.gif
Jak na mój gust to na schemacie zamienione są miejscami anody triaka i
przy tym sposobie wyzwalania prąd bramki powinien być większy (w 4
ćwiartce > 10mA). Odsprzęganie uC, odbiornika IR, snubbery na triakach
też gdzieś zginęły.
-
16. Data: 2009-03-13 11:03:41
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: Melwin <c...@t...pbz>
wywalto pisze:
> Wyłącznik wygląda tak:
> http://klapacz.linuxpl.eu/img/rc5_2_s.gif
Takie lamerskie pytanie, czy zasilanie w ten sposób powoduje jakieś
straty ? To znaczy przy wyłączonym świetle jakie jest zużycie energii?
tyle co pobiera TINY? czy więcej? Bo ten rezystor wytrzymuje 2W.
--
Melwin
-
17. Data: 2009-03-13 11:49:44
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Desoft" <d...@i...pl>
> I tego sie rowniez obawiam. Mozna miec nadzieje, ze jesli spadek napiecia
> na tym zewnetrznym kondensatorze bedzie na tyle niski, zeby mostek w
> przetwornicy jeszcze jednak skutecznie blokowal prad (na dwoch diodach
> mamy zapas minimum jednego wolta), to powinno jednak zadzialac, tzn.
> swietlowka nie powinna mrygac.
Nie do końca tak. Napięcie na świetlówce pewnie może być w granicach 50V
(szacuję). Poniżej tego napięcia przetwornica świetlówki nie będzie w stanie
wystartować. Podłączyć i doświadczalnie sprawdzić. Kondensator teoretycznie
do 1uF, powyżej ekonomicznie nieopłacalne, trzeba szukać innej metody.
--
Desoft
-
18. Data: 2009-03-13 11:52:58
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: ter_haar(wywalto)@poczta.onet.pl
On Fri, 13 Mar 2009 12:03:41 +0100, Melwin
<c...@t...pbz> wrote:
>wywalto pisze:
>> Wyłącznik wygląda tak:
>> http://klapacz.linuxpl.eu/img/rc5_2_s.gif
>
>
>Takie lamerskie pytanie, czy zasilanie w ten sposób powoduje jakieś
>straty ? To znaczy przy wyłączonym świetle jakie jest zużycie energii?
>tyle co pobiera TINY? czy więcej? Bo ten rezystor wytrzymuje 2W.
Zobacz sobie np tutaj:
http://www.elportal.pl/pdf/k04/57_13.pdf
Rezystor jest jaki jest, bo musi wytrzymać prąd ładowania kondensatora.
-
19. Data: 2009-03-13 12:14:25
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Desoft" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gpdhcc$srl$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> I tego sie rowniez obawiam. Mozna miec nadzieje, ze jesli spadek napiecia
>> na tym zewnetrznym kondensatorze bedzie na tyle niski, zeby mostek w
>> przetwornicy jeszcze jednak skutecznie blokowal prad (na dwoch diodach
>> mamy zapas minimum jednego wolta), to powinno jednak zadzialac, tzn.
>> swietlowka nie powinna mrygac.
>
> Nie do końca tak. Napięcie na świetlówce pewnie może być w granicach 50V
> (szacuję). Poniżej tego napięcia przetwornica świetlówki nie będzie w
> stanie wystartować. Podłączyć i doświadczalnie sprawdzić. Kondensator
> teoretycznie do 1uF, powyżej ekonomicznie nieopłacalne, trzeba szukać
> innej metody.
Przy 470nF i okolo 1W koniecznego dla elektroniki (liczac ze stratami), na
kondensatorze nie powinno byc wiecej jak 30V. Czy sa jakies male
kondensatory na 470nF/250V? Ja bym to musial zmiescic gdzies w okolicach
zyrandola.
-
20. Data: 2009-03-13 12:17:55
Temat: Re: Wlacznik na pilota - swietlowki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Desoft" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gpdhcc$srl$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> I tego sie rowniez obawiam. Mozna miec nadzieje, ze jesli spadek napiecia
>> na tym zewnetrznym kondensatorze bedzie na tyle niski, zeby mostek w
>> przetwornicy jeszcze jednak skutecznie blokowal prad (na dwoch diodach
>> mamy zapas minimum jednego wolta), to powinno jednak zadzialac, tzn.
>> swietlowka nie powinna mrygac.
>
> Nie do końca tak. Napięcie na świetlówce pewnie może być w granicach 50V
> (szacuję). Poniżej tego napięcia przetwornica świetlówki nie będzie w
> stanie wystartować. Podłączyć i doświadczalnie sprawdzić. Kondensator
> teoretycznie do 1uF, powyżej ekonomicznie nieopłacalne, trzeba szukać
> innej metody.
Inna metoda jaka mi przychodzi na szybko do glowy to diak w szreg ze
swietlowka, plus ten nieszczesny kondensator rownolegle do tych obu
elementow.