eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWinny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miastaRe: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
  • Data: 2014-03-08 01:05:34
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 7 Mar 2014, mk4 wrote:

    > No nie byl skoro inni widzieli, ze nie byl. Nie byl skoro doszlo do
    > zderzenia.

    Ten pas został zajęty *po* wjeździe skręcającego.
    Przez zobowiązanego do "nieutrudniania ruchu wszystkim".

    > Dodatkowo z opisu zdarzenia wynika, ze nie widzial pustej drogi tylko
    > nissana. Tyle, ze jego ocena sytuacji zakonczyla sie na jednym poziomie -
    > czyli na nissanie. A nalezalo przeanalizowac tez drugi poziom - czyli to co
    > sie dzieje za nim badz w jego cieniu - to chyba jest elementarne zachowanie.

    W odróżnieniu od przypadku, kiedy pojazd jechałby po swoim pasie
    i skręcający by wiedział że nie widzi czy coś tam jest, nijak nie
    wychodzi mi to co piszesz.
    Proponujesz "przezorność", co z p. widzenia "cmentarzy pełnych tych
    z pierwszeństwem" ma sens, ale nijak nie wynika z przepisów.
    Z tych dwu, to wyprzedzający miał BARDZIEJ uważać, a że wyszło iż
    był (co najmniej mógł być) niewidoczny z powodu manewru, zobowiazującego
    do "nieutrudniania", to i został uznany za sprawcę.

    > Pomijajac cala ta awanture dla mnie scenariusz wypadku jest oczywisty. Bledna
    > ocena, bledne zalozenie, pochopna decyzja - byc moze pod wplywem stresu.

    Wyprzedzającego, zgadza się.

    > Komu z nas nie zdarzylo sie podobne zachowanie

    Ależ oczywiście, człowiek jest omylny.
    Tyle, że spór idzie o skutki prawne, a nie o oczywisty fakt, że w tym
    przypadku wina leży po stronie błędu człowieka.

    > A predkosc drugiego pojazdu jest tylko czynnikiem
    > sprzyjajacym ale nie _sprawczym_.

    Czynnikiem sprawczym było *wyprzedzanie*!

    Bo to fakt podjęcia wyprzedzania spowodował niewidoczność, czyli
    "niemożność" podjęcia właściwej decyzji przez zobowiązanego do
    ustąpienia pierwszeństwa.
    Prędkość "tylko" doprowadziła do kolizji - bez niej wyprzedzający
    nie zdążyłby "dolecieć" do miejsca kolizji (albo co najmniej miał
    czas na przyhamowanie).
    Z przyczyn fizycznych prędkość "wymusiła" wyprzedzanie, ale
    to nie jadący zbyt szybko ma z mocy przepisu uważać, lecz wyprzedzający.
    Przypadkiem :> ten sam kierowca.

    > Stad decyzja sadu jest dla mnie nie do przyjecia.

    A IMO, przy przyjęciu iż założenie sądu jest słuszne (dobrze się
    gada sprzed monitora, sąd musi na podstawie danych wydedukować,
    czy skręcający mógł nie widzieć zasłoniętego dlatego właśnie,
    że "wyskoczył" przy wyprzedzaniu) jest jak najbardziej zrozumiała.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: