eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Wilgoc w samochodzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 31. Data: 2011-10-29 18:35:38
    Temat: Re: Wilgoc w samochodzie
    Od: DooMiniK <bachusmalpapostpl>

    On 26/10/2011 12:59, yabba wrote:
    > Użytkownik "DooMiniK" <bachusmalpapostpl> napisał w wiadomości
    > news:4ea69d8d$1@news.home.net.pl...
    >>
    >> Witam serdecznie,
    >[...]
    >
    > Utrzymuj czystość w samochodzie - odkurzaj piasek z dywaników, wyrzuć
    > zbędne papierki. Wymień filtr kabinowy, przed dojazdem na planowany
    > postój mocno przewietrz samochód zimnym powietrzem z uchylonymi szybami.

    Auto już wysprzątane, czyste, dywaniki wymienione. Postaram
    się stosować do tego wietrzenia, dzięki.


    --
    Dominik Siedlak (bachus)
    bachus(at)post(dot)peel


  • 32. Data: 2011-10-29 18:42:29
    Temat: Re: Wilgoc w samochodzie
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Sat, 29 Oct 2011 17:30:26 +0100, DooMiniK napisał(a):

    > Ja nie chcę być złośliwy, ale czy byłeś kiedyś w Anglii/Irlandii
    > dłużej, niż jeden dzień? Chodzi mi o okolice blisko oceanu, ja
    > właśnie tak mieszkam w Dublinie. Samochód większość czasu (sczególnie
    > nocy...) stoi na parkingu pod domem. Sprawdziłem, nie ma problemów
    > z wentylacją, okna są szczelne. W dni słoneczne okna otwarte
    > podcas jazdy, nawiew włączony. Auto wyraźnie zbiera wilgoć,
    > mam czuły nos na stęchliznę/pleśń. Widziałem już ludzi, którzy
    > mając w dupie obecność pieczarek na ścianie dorabiali się
    > grzybicy płuc i w pół roku tracili po 30kg wagi, więc
    > nie jest to objaw przejmowania się pierdołami.


    Zieeeeeew.... Wiesz. Ja sobie z wilgocią radzę. Skoro mi nie wierzysz, to
    może poczytaj sobie coś. Choćby pierwszy przypadkowy link z google
    (naprawdę pierwszy link z google):
    http://www.glazurnicy.pl/baza_wiedzy/porady/krok_po_
    kroku.html/325/Skad-sie-bierze-wilgoc-w-miesz/
    "Krótkotrwałe podwyższenie wilgotności powietrza w naszych mieszkaniach
    jest zjawiskiem naturalnym i niemalże codziennym. Problem pojawia się
    dopiero wtedy, gdy wilgoć ta nie jest w żaden sposób odprowadzana.
    Następuje wtedy zjawisko kondensowania się pary wodnej na ścianach i innych
    powierzchniach. Przyczyną tego rodzaju wilgoci jest niedrożna wentylacja
    lub jej brak."
    Dostałeś też kilka identycznych odpowiedzi. Chcesz rzeźbić w Callais -
    twoja sprawa, twoje wyrzucone w błoto pieniądze, twój zmarnowany czas.
    Jesteś jak socjalistyczny kraj, dzielnie zwalczający problemy nieistniejące
    w innych krajach.

    A to tylko trochę fizyki z zakresu z podstawówki.


    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
    Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu


  • 33. Data: 2011-10-29 20:35:58
    Temat: Re: Wilgoc w samochodzie
    Od: DooMiniK <bachusmalpapostpl>

    On 29/10/2011 17:42, Waldek Godel wrote:
    > Dnia Sat, 29 Oct 2011 17:30:26 +0100, DooMiniK napisał(a):
    >
    >> Ja nie chcę być złośliwy, ale czy byłeś kiedyś w Anglii/Irlandii
    >> dłużej, niż jeden dzień? Chodzi mi o okolice blisko oceanu, ja
    >> właśnie tak mieszkam w Dublinie. Samochód większość czasu (sczególnie
    >> nocy...) stoi na parkingu pod domem. Sprawdziłem, nie ma problemów
    >> z wentylacją, okna są szczelne. W dni słoneczne okna otwarte
    >> podcas jazdy, nawiew włączony. Auto wyraźnie zbiera wilgoć,
    >> mam czuły nos na stęchliznę/pleśń. Widziałem już ludzi, którzy
    >> mając w dupie obecność pieczarek na ścianie dorabiali się
    >> grzybicy płuc i w pół roku tracili po 30kg wagi, więc
    >> nie jest to objaw przejmowania się pierdołami.
    >
    >
    > Zieeeeeew.... Wiesz. Ja sobie z wilgocią radzę. Skoro mi nie wierzysz, to
    > może poczytaj sobie coś. Choćby pierwszy przypadkowy link z google
    > (naprawdę pierwszy link z google):
    > http://www.glazurnicy.pl/baza_wiedzy/porady/krok_po_
    kroku.html/325/Skad-sie-bierze-wilgoc-w-miesz/
    > "Krótkotrwałe podwyższenie wilgotności powietrza w naszych mieszkaniach
    > jest zjawiskiem naturalnym i niemalże codziennym. Problem pojawia się
    > dopiero wtedy, gdy wilgoć ta nie jest w żaden sposób odprowadzana.
    > Następuje wtedy zjawisko kondensowania się pary wodnej na ścianach i innych
    > powierzchniach. Przyczyną tego rodzaju wilgoci jest niedrożna wentylacja
    > lub jej brak."
    > Dostałeś też kilka identycznych odpowiedzi. Chcesz rzeźbić w Callais -
    > twoja sprawa, twoje wyrzucone w błoto pieniądze, twój zmarnowany czas.
    > Jesteś jak socjalistyczny kraj, dzielnie zwalczający problemy nieistniejące
    > w innych krajach.
    >
    > A to tylko trochę fizyki z zakresu z podstawówki.

    Samochód używany codziennie, problem jest, więc pytam o inne możliwości,
    jak właśnie dodatkowo materiał higroskopijny, lub inna możliwość.
    Samochodem w PL jeździłem 10lat, nigdy nie miałem takich problemów
    (samochody też bez klimatyzacji). Jeszcze raz powtarzam, bo raczej
    Ty nie przyjmujesz do wiadomości, może jeszcze coś dodam, bo chyba
    nadal nie rozumiesz:
    - nie tylko ja mam taki problem, wsiadałem do kilku samochodów,
    które zalatują stęchlizną,
    - inny klimat - to czyni różnicę (idąc Twoim tokiem rozumowania, to
    raczej nie ja jestem niereformowalny, żeby ogarnąć problem globalnie,
    a nie lokalnie).


    --
    Dominik Siedlak (bachus)
    bachus(at)post(dot)peel


  • 34. Data: 2011-10-29 20:50:12
    Temat: Re: Wilgoc w samochodzie
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Sat, 29 Oct 2011 19:35:58 +0100, DooMiniK napisał(a):

    > Samochód używany codziennie, problem jest, więc pytam o inne możliwości,
    > jak właśnie dodatkowo materiał higroskopijny, lub inna możliwość.

    Ależ oczywiście. To nic, że jest to dokładnie tak samo inteligentne jak
    robienie klimy na ogniwach Peltiera.
    W sumie who cares, ciągle ktoś wpada tutaj z tą klimą Peltiera, do kompletu
    będziesz ty z materiałem higroskopijnym, jak wisienka na torcie.

    > - nie tylko ja mam taki problem, wsiadałem do kilku samochodów,
    > które zalatują stęchlizną,
    > - inny klimat - to czyni różnicę (idąc Twoim tokiem rozumowania, to
    > raczej nie ja jestem niereformowalny, żeby ogarnąć problem globalnie,
    > a nie lokalnie).

    I globalny problem nieuctwa albo wagarowania z fizyki. W sumie nie mój
    problem, rób co chcesz. Ja się poddaję.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
    Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu


  • 35. Data: 2011-10-29 21:37:15
    Temat: Re: Wilgoc w samochodzie
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 29-10-2011 18:32, DooMiniK pisze:

    > Dzięki, zamówiłem dzisiaj dużą paczkę silica Gel - dobrze, że to można
    > `odświeżyć`. Cena też jest przystępna a odpowiedni pojemnik zrobię
    > sobie sam.

    http://allegro.pl/pochlaniacz-wilgoci-450g-henkel-wk
    lad-kurier-i1887143729.html
    ciekawe jak takie coś się sprawdza...

    Pozdrawiam
    Paweł


  • 36. Data: 2011-11-01 11:29:43
    Temat: Re: Wilgoc w samochodzie
    Od: DooMiniK <bachusmalpapostpl>

    On 29/10/2011 20:37, DoQ wrote:
    > W dniu 29-10-2011 18:32, DooMiniK pisze:
    >
    >> Dzięki, zamówiłem dzisiaj dużą paczkę silica Gel - dobrze, że to można
    >> `odświeżyć`. Cena też jest przystępna a odpowiedni pojemnik zrobię
    >> sobie sam.
    >
    > http://allegro.pl/pochlaniacz-wilgoci-450g-henkel-wk
    lad-kurier-i1887143729.html
    > ciekawe jak takie coś się sprawdza...

    Takie coś można kupić bez problemu - dodatkowo z większą ilością
    aktywnego składnika i taniej (np. w Castoramie widziałem). Problem w
    tym, że to zbiera wodę w zbiorniku - łatwiej rozlać.


    --
    Dominik Siedlak (bachus)
    bachus(at)post(dot)peel


  • 37. Data: 2011-11-01 11:45:01
    Temat: Re: Wilgoc w samochodzie
    Od: DooMiniK <bachusmalpapostpl>

    On 29/10/2011 19:50, Waldek Godel wrote:
    > Dnia Sat, 29 Oct 2011 19:35:58 +0100, DooMiniK napisał(a):
    >
    >> Samochód używany codziennie, problem jest, więc pytam o inne możliwości,
    >> jak właśnie dodatkowo materiał higroskopijny, lub inna możliwość.
    >
    > Ależ oczywiście. To nic, że jest to dokładnie tak samo inteligentne jak
    > robienie klimy na ogniwach Peltiera.
    > W sumie who cares, ciągle ktoś wpada tutaj z tą klimą Peltiera, do kompletu
    > będziesz ty z materiałem higroskopijnym, jak wisienka na torcie.
    >
    >> - nie tylko ja mam taki problem, wsiadałem do kilku samochodów,
    >> które zalatują stęchlizną,
    >> - inny klimat - to czyni różnicę (idąc Twoim tokiem rozumowania, to
    >> raczej nie ja jestem niereformowalny, żeby ogarnąć problem globalnie,
    >> a nie lokalnie).
    >
    > I globalny problem nieuctwa albo wagarowania z fizyki. W sumie nie mój
    > problem, rób co chcesz. Ja się poddaję.

    Nie rozumiem, czemu się czepiasz, szukam pomocy a Ty wyskakujesz
    z teorią fizyki. Mówię, że samochód jest wyczyszczony, sprawdzone
    uszczelki, nie ma wilgoci w dywanikach, woda nigdzie nie kapie. Samochód
    w miarę nowy (2009r), więc nie sądzę, że już jakaś korozja i leci gdzieś
    pod przednią szybę (chociaż kto wie, gówniane teraz robi się samochody).
    Wentylacja została sprawdzona, nic nie gnije, nic nie leci. Samochód od
    3 tygodni jest pusty (nic nie ma z tyłu). Teraz jest wyjątkowo słoneczny
    dzień stoi z otwartymi szybami. Rano jednak tylko odpaliłem silnik
    i para. Szukam zwyczajnie pomocy a zamiast dyskutować na zadany temat
    opowiadasz o moich brakach w edukacji.


    --
    Dominik Siedlak (bachus)
    bachus(at)post(dot)peel


  • 38. Data: 2011-11-01 12:10:27
    Temat: Re: Wilgoc w samochodzie
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Tue, 01 Nov 2011 10:45:01 +0000, DooMiniK napisał(a):

    > i para. Szukam zwyczajnie pomocy a zamiast dyskutować na zadany temat
    > opowiadasz o moich brakach w edukacji.

    Bo twoje szukanie pomocy właśnie z nich wynika. Metr sześcienny powietrza o
    wilgotności 100% w temperaturze 20 stopni mieści 17 gramów wody w postaci
    pary. W temperaturze 0 stopni jest tego już tylko 5 gramów.
    Oznacza to, że jak wrócisz do domu nagrzanym autem i pozwolisz mu wystygnąć
    do zera w nocy, to z każdego metra sześciennego wody wytrąci się 12 gramów
    wody. Jeżeli samochód ma wnętrze o objętości np. 6 metrów to będzie już
    prawie 70 gramów wody codzienie. Conajmniej. Z samej kondensacji.
    Gdzie jeszcze para z oddechu pasażerów, czy woda z ich butów jeżeli jest
    mokro na zewnątrz itp.
    Wietrząc auto przy niskiej temperaturze akcja się odwróci - po ogrzaniu
    auta w dzień, powietrze będzie w stanie przyjąć te 70 gramów wody (i być
    usunięte przez wentylację)
    To są twoje braki w wykształceniu. Plus lenistwo, bo informacji jak osuszać
    zamknięte przestrzenie jest w internecie mnóstwo. I 99% z nich mówi o
    wentylacji. Pozostałe sprzedają "cudowne" rozwiązania techniczne dla
    frajerów.

    Dla mnie EOT, zrobisz co zechcesz.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
    Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: