-
1. Data: 2014-12-10 20:31:26
Temat: Wejścia bezpotencjałowe
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Zaintrygowały mnie kiedyś w opisie jakiejś centralki, czy kontrolera wejścia
bezpotencjałowe.
Zanotowałem sobie, aby ustalić co autor miał na myśli.
Miałem kilka hipotez:
- izolowane od urządzenia czyli nie połączone z potencjałem urządzenia,
- mające na wejściu cały czas 0V (no prawie) a mimo to wykrywające, że
zostały zwarte z masą,
- nie podwieszone - czyli urządzenie nie podaje na nie potencjału -
potencjał trzeba podać z zewnątrz.
Przed chwilą trochę poszukałem i wychodzi mi, że wejścia bezpotencjałowe to
chyba zwykłe wejścia podwieszone w urządzeniu do jakiegoś napięcia - czyli
takie na których panuje jakiś potencjał.
Czy tylko mnie dziwi ta nazwa?
P.G.
P.S.
Miewam czasami problemy ze zrozumieniem skąd się biorą pewne określenia w
elektronice.
Np. skoro tranzystor otwarty przewodzi, a zamknięty nie przewodzi to dla
spójności wyłącznik otwarty też powinien przewodzić, a zamknięty nie
przewodzić.
Dlatego nigdy nie używam do tranzystora określeń otwarty i zamknięty.
P.G.
-
2. Data: 2014-12-10 20:48:10
Temat: Re: Wej?cia bezpotencjałowe
Od: "pawel" <p...@p...onet.pl>
> Przed chwilą trochę poszukałem i wychodzi mi, że wejścia bezpotencjałowe
> to chyba zwykłe wejścia podwieszone w urządzeniu do jakiegoś napięcia -
> czyli takie na których panuje jakiś potencjał.
Dokładnie. Nie wymagają podania na nie potencjału (zewnętrznego napięcia) by
zmienić ich stan.
Ustawiane są zewnętrznym stykiem biernym, "bezpotencjałowym" np:
przekaźnika.
Paweł
-
3. Data: 2014-12-10 23:12:14
Temat: Re: Wejścia bezpotencjałowe
Od: Piotr Dmochowski <i...@p...onet.pl>
W dniu 2014-12-10 o 20:31, Piotr Gałka pisze:
> Zaintrygowały mnie kiedyś w opisie jakiejś centralki, czy kontrolera
> wejścia bezpotencjałowe.
> Zanotowałem sobie, aby ustalić co autor miał na myśli.
> Miałem kilka hipotez:
> - izolowane od urządzenia czyli nie połączone z potencjałem urządzenia,
> - mające na wejściu cały czas 0V (no prawie) a mimo to wykrywające, że
> zostały zwarte z masą,
> - nie podwieszone - czyli urządzenie nie podaje na nie potencjału -
> potencjał trzeba podać z zewnątrz.
>
> Przed chwilą trochę poszukałem i wychodzi mi, że wejścia bezpotencjałowe
> to chyba zwykłe wejścia podwieszone w urządzeniu do jakiegoś napięcia -
> czyli takie na których panuje jakiś potencjał.
>
> Czy tylko mnie dziwi ta nazwa?
Też na początku zastanawiałem się jak bez napięcia można wykryć zwarcie
na takim wejściu, potem pomierzyłem i okazuje się że jednak napięcie jest.
Czasami jednak da się bez napięcia. Kiedyś miałem taki przypadek że
kable sygnałowe szły blisko przewodów zasilających oświetlenie w kuchni,
i jak ktoś wchodził zrobić herbatę to potrafił odpalić przy okazji
rolety w sąsiednim pomieszczeniu.
PS
Anglicy nazywają takie wejścia "dry contact", też nie do końca wiadomo o
co kaman :)
--
Pozdrawiam
Piotrek
-
4. Data: 2014-12-11 09:55:40
Temat: Re: Wejścia bezpotencjałowe
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "Piotr Dmochowski" <i...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:5488c543$0$2150$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Też na początku zastanawiałem się jak bez napięcia można wykryć zwarcie na
> takim wejściu, potem pomierzyłem i okazuje się że jednak napięcie jest.
> Czasami jednak da się bez napięcia. Kiedyś miałem taki przypadek że kable
> sygnałowe szły blisko przewodów zasilających oświetlenie w kuchni, i jak
> ktoś wchodził zrobić herbatę to potrafił odpalić przy okazji rolety w
> sąsiednim pomieszczeniu.
Ktoś zaoszczędził na RC lub kilku linijkach kodu :)
> Anglicy nazywają takie wejścia "dry contact", też nie do końca wiadomo o
> co kaman :)
>
Nie miałbym specjalnych wątpliwości - podobnie jak u nas suche fakty (że
samo w sobie i nic więcej).
A może tak:
mokry (rtęć) styk ładnie łączy bez odbić - nie wymaga filtracji.
suchy styk daje odbicia i wymaga filtracji na wejściu.
Czyli wejście dry contakt to wejście radzące sobie z tymi odbiciami - czyli
informacja dla użytkownika, że projektant nie zaoszczędził na RC czy paru
linijkach kodu :)
W określeniu wejście bezpotencjałowe brakuje tego contakt. Jakby było
wejście styku bezpotencjałowego nie byłoby żadnych wątpliwości.
Nigdy nie przeglądałem opisów różnych urządzeń. Z pojęciem wejście
bezpotencjałowe spotkałem się pierwszy raz. Z tego wnioskuję, że to
względnie nowy wynalazek. Myślę, że ktoś kto to pierwszy użył się co
najmniej nie popisał.
P.G.