-
81. Data: 2011-06-28 14:28:25
Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iubum7$sr5$...@i...gazeta.pl...
>> może jest to nieadekwatne do tych kilku kolizji, ale tutaj powinien
>> działać już system ubezpieczeniowy, który pozwoli na stosowne
>> wzrosty OC, doprowadzi do tego, że ludzie będą mogli tylko jeździć
>> na swoim ubezpieczeniu itd. Mało tego - system trzeba uszczelnić
>> i w końcu doprowadzić do sytuacji, by policja czy ubezpieczyciel
>> miały dostęp do danych klienta na bieżąco. Wtedy bez problemu
>> policja przy kontroli by wiedziała, czy klient ma PJ, ubezpieczyciel
>
> Ale przeciez pokazuje wiec ma.
Nieprawda - pokazanie PJ o niczym nie świadczy, podobnie jak
polisy OC, czy dowodu rejestracyjnego.
> Owszem - czasem nie pokazuje, ale wtedy i
> tak go moga szybko sprawdzic przez radio. Czasem sprawdzaja i tych co
> okazuja.
Powinni sprawdzać jeszcze zanim będą z nim rozmawiać. Po tablicach
wiadomo czyj jest samochód, czy ma ubezpieczenie itd.
> A urzad nadzoru nad ubezpieczycielami rzetelny i niezawisly bedzie ?
Sami się będę kontrolować, zresztą masz jakieś uwagi do Komisji Nadzoru
Finansowego?
> Taki zeby np po roku sprawdzil jak sie ma rzeczywista szkodowosc do
> zwyzki za mandat, nalozyl kare w wysokosci 1% obrotu i nakazal zwrocic
> wszystkie nienaleznie pobrane zwyzki :-P
Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja.
>> wolność jednostki, ale jak policja czegoś nie może sprawdzić
>> w ich prywatnym interesie to kolejny wrzask, że policja zła,
>> nieudolna itd. Prawo tak naprawdę nie jest złe, tylko trzeba z
>> niego korzystać.
>
> Roznie z tym bywa, byc moze proponujesz wlasnie dzialania pozaprawne ..
Jasne, od razu wiedziałem...
-
82. Data: 2011-06-28 19:49:15
Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 28.06.2011 Artur Maśląg <f...@p...com> napisał/a:
> W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze:
>>
>> Ale przeciez pokazuje wiec ma.
>
> Nieprawda - pokazanie PJ o niczym nie świadczy, podobnie jak
> polisy OC, czy dowodu rejestracyjnego.
>
A biletu na autobus? Skoro tak łatwo podrobić/oszukiwać to po co te
papiery?
>> Owszem3 - czasem nie pokazuje, ale wtedy i
>> tak go moga szybko sprawdzic przez radio. Czasem sprawdzaja i tych co
>> okazuja.
>
> Powinni sprawdzać jeszcze zanim będą z nim rozmawiać. Po tablicach
> wiadomo czyj jest samochód, czy ma ubezpieczenie itd.
No marzy Ci się pernamentna kontrola, tylko po co? Auta zarejestrowane
muszą być ubezpieczone i mieć przegląd. Nie widzę potrzeby sprawdzania
online takich pierdół na drodze. To może robić urzędnik/system i
wysyłać polecone. Policja na drogach mogłaby się zająć ważniejszymi
dla bezpieczeństwa sprawami.
>
>> A urzad nadzoru nad ubezpieczycielami rzetelny i niezawisly bedzie ?
>
> Sami się będę kontrolować, zresztą masz jakieś uwagi do Komisji Nadzoru
> Finansowego?
>
>> Taki zeby np po roku sprawdzil jak sie ma rzeczywista szkodowosc do
>> zwyzki za mandat, nalozyl kare w wysokosci 1% obrotu i nakazal zwrocic
>> wszystkie nienaleznie pobrane zwyzki :-P
>
> Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja.
Ale już się zaczynają wymieniać danymi. Przynajmniej taką plotkę
słyszałem.
>
>>> wolność jednostki, ale jak policja czegoś nie może sprawdzić
>>> w ich prywatnym interesie to kolejny wrzask, że policja zła,
>>> nieudolna itd. Prawo tak naprawdę nie jest złe, tylko trzeba z
>>> niego korzystać.
>>
>> Roznie z tym bywa, byc moze proponujesz wlasnie dzialania pozaprawne ..
>
> Jasne, od razu wiedziałem...
Policja b.dużo może, tylko jakoś ciągle chce nowych zabawek i uprawnień,
zamiast wziąć się do pracy.
--
kakmaratgmaildotcom
-
83. Data: 2011-06-28 19:55:08
Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
Od: Shrek <u...@d...invalid>
W dniu 2011-06-28 11:10, Bydlę pisze:
> On 2011-06-27 17:41:21 +0200, Shrek <u...@d...invalid> said:
>
>> Po chwili dodał jakby żeby zaprzeczyć myśli 7 narąbanych debili w
>> szachlowozie "kierowca był trzeźwy".
>
> Ale wciąż debile.
> (chyba, że jechali takim:
> <http://automobilia.pl/wp-content/uploads/2011/05/fi
at-125p-jamnik-limuzyna.jpg>
Bo ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzieścia lat temu
niekoniecznie - taka była przyjęta na wsi norma.
Shrek.
-
84. Data: 2011-06-28 19:58:52
Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
W dniu 2011-06-27 23:27, DoQ pisze:
> W dniu 27-06-2011 23:06, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
>
>> Znam dziewcze, które automatycznie odruchowo jak błyśnie błyskawica
>> potrafi puścić kierownicę i zasłonić twarz :) Boi się burzy, i w deszczu
>> podczas burzy w życiu nie poprowadzi. Ale jak mówią polskie przysłowia -
>> grom to i z jasnego nieba potrafi.
>
> O stary.. Mnie podczas burzy to nawet kapelusz spada ! ;-)
>
Kup sobie właściwy rozmiar, to Ci na oczy nie będzie spadał. ;)
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
85. Data: 2011-06-28 21:25:32
Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-06-28 19:49, kakmar pisze:
> Dnia 28.06.2011 Artur Maśląg<f...@p...com> napisał/a:
>> W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze:
>>>
>>> Ale przeciez pokazuje wiec ma.
>>
>> Nieprawda - pokazanie PJ o niczym nie świadczy, podobnie jak
>> polisy OC, czy dowodu rejestracyjnego.
>>
> A biletu na autobus? Skoro tak łatwo podrobić/oszukiwać to po co te
> papiery?
Formalność. Tak naprawdę, to samochód ma być ubezpieczny, a kierowca
posiadać uprawnienia. Dokumenty to potwierdzające to tylko formalność
- nie są na dobrą sprawę potrzebne i same z siebie jakości nie czynią.
Biorąc pod uwagę Twoją argumentację od razu przypomniała mi się
historia z brakiem honorowania potwierdzeń przelewów na umowy OC
drukowanych z systemów transakcyjnych banków, choć jako żywo zgodnie
z prawem nie wymagały one potwierdzania stemplem dowolnym.
Żyjesz w średniowieczu - zupełnie jak z fakturami w formie
elektronicznej. Co z tego, że do rozliczeń/podatków liczy się
fakt sprzedaży, a nie forma wystawienia potwierdzenia faktu,
skoro beton nadal wymaga papieru z podpisem, który od dawna
wymagany nie jest.
>>> Owszem3 - czasem nie pokazuje, ale wtedy i
>>> tak go moga szybko sprawdzic przez radio. Czasem sprawdzaja i tych co
>>> okazuja.
>>
>> Powinni sprawdzać jeszcze zanim będą z nim rozmawiać. Po tablicach
>> wiadomo czyj jest samochód, czy ma ubezpieczenie itd.
>
> No marzy Ci się pernamentna kontrola, tylko po co?
Po to by był spokój. Zresztą może daruj sobie dyskusję o moich
marzeniach, a skup się na meritum sprawy. Chcesz czy nie, to taka
kontrola jest niezbędnie potrzebna (w pewnym zakresie) i jako żywo nie
działa na niekorzyść normalnych ludzi, a wręcz chroni ich i ich
interesy. Nie się boi pajac czy inny przestępca, a normalny człowiek
niech ma spokój. W czymś Ci przeszkadza, że policja na drodze wie,
że masz 2 mandaty od dwóch lat, ubezpieczony samochód itd.?
Mało tego, sami są bezpieczniejsi przy wykonywaniu codziennych
czynności. Boisz się monitoringu, że nagra Twoje wyczyny, czy
jednak wolisz, by w sytuacji wątpliwej to sprawca wypadku, napadu
itd. był łatwo wykrywalny?
> Auta zarejestrowane muszą być ubezpieczone i mieć przegląd.
Owszem, do tego w wielu krajach płacisz od nich kolejne podatki
i to też można sprawdzić po samej rejestracji.
> Nie widzę potrzeby sprawdzania online takich pierdół na drodze.
Pierdoły powiadasz? Policjant ma podejrzenia różne, wstukuje
numerki i po chwili wie prawie wszystko.
> To może robić urzędnik/system i wysyłać polecone.
I tak też się postępuje, co nie znaczy, że jest skuteczne.
Zresztą nawet pobieżna lektura dowolnego forum motoryzacyjnego
czy grupy mówi o tym, że spora grupa ludzi tylko kombinuje
jakby tu uniknąć konsekwencji, zmienić ubezpieczyciela bo
mieli wypadek, mandat wyrzucić (przecież go wywiało), a
światło było oczywiście jeszcze zielone...
> Policja na drogach mogłaby się zająć ważniejszymi
> dla bezpieczeństwa sprawami.
I tym się zajmuje. Takie informacje są dla nich bardzo użyteczne
- mają podejrzenie i już. Przecież każdego tak nie sprawdzają.
>> Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja.
>
> Ale już się zaczynają wymieniać danymi. Przynajmniej taką plotkę
> słyszałem.
To nie plotka - najwyższa pora. Zresztą UFG też sporo danych
posiada i każdy obywatel może sprawdzić, czy jakiś tam samochód
polisę posiada - skoro tak, to jakim cudem policja miałaby nie
mieć do tego dostępu na drodze? A co z CEPiK-iem, na który
radośnie płacimy od dawna? Ma to być ułatwieniem dla nas i służb
działających na naszą korzyść (jako społeczeństwa), czy mamy ze
świstkami biegać? Wspólna baza danych likwiduje konkurencję?
Ciekawe skąd się wzięły BIK-i i inne podobne twory.
> Policja b.dużo może, tylko jakoś ciągle chce nowych zabawek i uprawnień,
> zamiast wziąć się do pracy.
Policja sporo robi, choć uwag można też mieć sporo. Niestety
idealnego systemu nie da stworzyć w 10 lat - szczególnie przy
oporze sporej części społeczeństwa, a jak powszechnie wiadomo,
politycy itd. są też tylko jakimś tam przekrojem populacji
wyborców...
-
86. Data: 2011-06-28 22:18:59
Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze:
>> i w końcu doprowadzić do sytuacji, by policja czy ubezpieczyciel
>> miały dostęp do danych klienta na bieżąco. Wtedy bez problemu
>> policja przy kontroli by wiedziała, czy klient ma PJ,
>> ubezpieczyciel
>
>> Ale przeciez pokazuje wiec ma.
>Nieprawda - pokazanie PJ o niczym nie świadczy, podobnie jak
>polisy OC, czy dowodu rejestracyjnego.
>> Owszem - czasem nie pokazuje, ale wtedy i
>> tak go moga szybko sprawdzic przez radio. Czasem sprawdzaja i tych
>> co
>> okazuja.
>Powinni sprawdzać jeszcze zanim będą z nim rozmawiać. Po tablicach
>wiadomo czyj jest samochód, czy ma ubezpieczenie itd.
Mozna, tylko po co i co to niby da ? W 99% dowiedza sie tego co by i
tak wyczytali zaraz w dowodzie, a od 1% ilosc wypadkow nie spadnie
zauwazalnie :-)
>> A urzad nadzoru nad ubezpieczycielami rzetelny i niezawisly bedzie
>> ?
>Sami się będę kontrolować, zresztą masz jakieś uwagi do Komisji
>Nadzoru
>Finansowego?
Na razie nie ma, ale tez na razie nie ma az takiej potrzeby
kontrolowac.
Chociaz ... jesli skladki OC w roznych firmach potrafia sie roznic
trzykrotnie, to cos tu chyba jest nie tak.
Aczkolwiek mozna sie zdac na konkurencje.
>> Taki zeby np po roku sprawdzil jak sie ma rzeczywista szkodowosc do
>> zwyzki za mandat, nalozyl kare w wysokosci 1% obrotu i nakazal
>> zwrocic
>> wszystkie nienaleznie pobrane zwyzki :-P
>Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja.
Przy takich okazjach latwo naruszyc te konkurencje.
A bede mial prawo wymowic polise przed terminem w razie
>>> wolność jednostki, ale jak policja czegoś nie może sprawdzić
>>> w ich prywatnym interesie to kolejny wrzask, że policja zła,
>>> nieudolna itd. Prawo tak naprawdę nie jest złe, tylko trzeba z
>>> niego korzystać.
>> Roznie z tym bywa, byc moze proponujesz wlasnie dzialania
>> pozaprawne ..
>Jasne, od razu wiedziałem...
Wybacz, ale to troche tak zabrzmialo. Prawo nie jest zle, tylko trzeba
sie doszukac wlasciwej interpretacji, zeby obywatelowi dop*.
A bywa ze u nas sie po latach zauwaza cos w przepisie stoi jak byk
zapisane - tylko juz nikt nie pamieta czy aby na pewno o to
ustawodawcy chodzilo.
Oczywiscie zdarza sie tez w druga strone. z czego wniosek ze to w
zasadzie zle prawo :-)
J.
-
87. Data: 2011-06-28 22:22:53
Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
Hello J.F,
>> Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
>>>Ale co Ty próbujesz powiedzieć? Że wtedy było więcej wypadków i
>>>trupów? To Ty naprawdę musisz być bardzo młody...
>>>Z samego natężenia ruchu wynikała znacznie mniejsza liczba
>>>wypadków.
>> A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz
>> mniejsza
>> liczba wypadkow :-)
>Maksimum było bodaj w 1988 roku...
No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
bo nie daje sie wyprzedzic.
Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i
to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze.
Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?
J.
-
88. Data: 2011-06-28 22:42:00
Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-06-28 22:22, J.F pisze:
> Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
> Hello J.F,
>>> Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
>>>> Ale co Ty próbujesz powiedzieć? Że wtedy było więcej wypadków i
>>>> trupów? To Ty naprawdę musisz być bardzo młody...
>>>> Z samego natężenia ruchu wynikała znacznie mniejsza liczba wypadków.
>
>>> A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz mniejsza
>>> liczba wypadkow :-)
>
>> Maksimum było bodaj w 1988 roku...
>
> No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
> bo nie daje sie wyprzedzic.
To kolejna kwestia - gwałtowny wzrost ilości wypadków był nie w 1988,
a w 1989 - podawałem zresztą dane. Nie było to spowodowane gwałtownym
wzrostem ilości zarejestrowanych pojazdów, czy zmianą infrastruktury
drogowej, tylko właśnie dowolnością, bo teraz to już wszystko wolno.
Sytuacja dopiero z czasem zaczęła normalnieć.
> Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i
> to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze.
> Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?
Teoria RoMana jest fałszywa - jak poszukasz, to gdzieś (chyba na prw)
wrzucałem dane o wypadkowości/ofiarach w odniesieniu do ilości
zarejestrowanych pojazdów. Teraz na drogach jest znacznie bezpieczniej
niż w latach 80, czy jeszcze wcześniej. Wynika to między innymi z tego
co piszesz - bezpieczniejszych samochodów, bezpieczniejszych dróg,
ogólnego spowolnienia związanego z natężeniem ruchu, zmian w
przepisach.
-
89. Data: 2011-06-28 23:16:21
Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello J.F,
Tuesday, June 28, 2011, 10:22:53 PM, you wrote:
>>>> Ale co Ty próbujesz powiedzieć? Że wtedy było więcej wypadków i
>>>> trupów? To Ty naprawdę musisz być bardzo młody...
>>>> Z samego natężenia ruchu wynikała znacznie mniejsza liczba
>>>> wypadków.
>>> A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz
>>> mniejsza liczba wypadkow :-)
>> Maksimum było bodaj w 1988 roku...
> No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
> bo nie daje sie wyprzedzic.
Nie przesadzaj.
> Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i
> to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze.
Jakie przemiany w Austrii? Senne, spokojne państwo o stabilnej
gospodarce. Bardzo rozsądni kierowcy, wyprzedzający się na
nieszerokiej drodze na trzeciego i czwartego bez histerii. Bo inni
grzecznie jadą przy krawędzi jezdni. Dla mnie jazda w Austrii to była
sama przyjemność.
> Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?
Zdziwiony? Czym?
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
90. Data: 2011-06-29 00:51:39
Temat: Re: Weekend bez ofiar ?
Od: to <t...@a...xyz>
begin ToMasz
> zagłosuj za tym aby sprawcy pokrywali chociaż 10% szkód z własnej
> kieszeni. Momentalnie spadnie wypadkowość. W szpitalach będzie lepiej,
> składki na OC zmaleją....
Trudno o głupszy pomysł.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway