On 2010-11-03 01:55, Peter May wrote:
> W dniu 2010-11-02 20:40, bogdan2312 pisze:
>> W dniu 2010-11-02 19:29, Peter May pisze:
>>>> Hehe - pomysl niezly ale byly by to moje ostatnie minuty w pracy... :)
>>>
>>> Z ciekawości: dlaczego? Powód bezpieczeństwa?
>> Hmmm - mysle, ze nie. Zapewne ambicje szefow.
>> Jak wiekszosc wie, trudno jest przekonac szefa, ktory juz i tak wie
>> najlepiej, a w moim wieku o prace nielatwo. :)
>
> Zaproponuj mu to. A może się zdecyduje użyć Google-a :-)

I by właśnie wyleciał z roboty, Google coś spieprzyło i na niektórych
kontach nie da się pisać maili.


--
message[autor="PablO"]::after {
content:"Pozdrawiam";
}

do góry

On Wed, 03 Nov 2010 12:37:21 +0100, Paweł Piskorz wrote:

> On 2010-11-03 01:55, Peter May wrote:
>> W dniu 2010-11-02 20:40, bogdan2312 pisze:
>>> W dniu 2010-11-02 19:29, Peter May pisze:
>>>>> Hehe - pomysl niezly ale byly by to moje ostatnie minuty w pracy... :)
>>>>
>>>> Z ciekawości: dlaczego? Powód bezpieczeństwa?
>>> Hmmm - mysle, ze nie. Zapewne ambicje szefow.
>>> Jak wiekszosc wie, trudno jest przekonac szefa, ktory juz i tak wie
>>> najlepiej, a w moim wieku o prace nielatwo. :)
>>
>> Zaproponuj mu to. A może się zdecyduje użyć Google-a :-)
>
> I by właśnie wyleciał z roboty, Google coś spieprzyło i na niektórych
> kontach nie da się pisać maili.

Ale to jest ryzyko z dowolną aplikacją, a przekierowanie można cofnąć.


--
Michał Gancarski

Sieeeaaaaaaaaaaa!

do góry

On 2010-11-03 12:41, Michał Gancarski wrote:
> On Wed, 03 Nov 2010 12:37:21 +0100, Paweł Piskorz wrote:
>
>> I by właśnie wyleciał z roboty, Google coś spieprzyło i na niektórych
>> kontach nie da się pisać maili.
>
> Ale to jest ryzyko z dowolną aplikacją, a przekierowanie można cofnąć.

Własnoręcznie zainstalowana aplikacja się sama z siebie nie zepsuje, a
ewentualne problemy możesz spróbować sam rozwiązać zmieniając
konfigurację czy nawet przez downgrade do poprzedniej wersji.
GMail Ci się sp*li znienacka i możesz się tylko modlić żeby w Google
ktoś łaskawie ruszył dupsko i coś z tym zrobił. Nic za to nie płacisz
więc nie licz na błyskawiczne wsparcie.


--
message[autor="PablO"]::after {
content:"Pozdrawiam";
}

do góry

W dniu 03.11.2010 12:41, Michał Gancarski pisze:
> On Wed, 03 Nov 2010 12:37:21 +0100, Paweł Piskorz wrote:
>
>> On 2010-11-03 01:55, Peter May wrote:
>>> W dniu 2010-11-02 20:40, bogdan2312 pisze:
>>>> W dniu 2010-11-02 19:29, Peter May pisze:
>>>>>> Hehe - pomysl niezly ale byly by to moje ostatnie minuty w pracy... :)
>>>>>
>>>>> Z ciekawości: dlaczego? Powód bezpieczeństwa?
>>>> Hmmm - mysle, ze nie. Zapewne ambicje szefow.
>>>> Jak wiekszosc wie, trudno jest przekonac szefa, ktory juz i tak wie
>>>> najlepiej, a w moim wieku o prace nielatwo. :)
>>>
>>> Zaproponuj mu to. A może się zdecyduje użyć Google-a :-)
>>
>> I by właśnie wyleciał z roboty, Google coś spieprzyło i na niektórych
>> kontach nie da się pisać maili.
>
> Ale to jest ryzyko z dowolną aplikacją, a przekierowanie można cofnąć.
>
>

Nie wzięliście pod uwagę jednego.
Jeżeli będąc adminem w jakiejś firmie wyniesiecie usługi na zewnątrz, to
automatycznie możecie stać się zbędni, a stąd już krótka droga do
zwolnienia...

do góry

On Wed, 03 Nov 2010 15:21:39 +0100, Krzysztof Magosa wrote:

> W dniu 03.11.2010 12:41, Michał Gancarski pisze:
>> On Wed, 03 Nov 2010 12:37:21 +0100, Paweł Piskorz wrote:
>>
>>> On 2010-11-03 01:55, Peter May wrote:
>>>> W dniu 2010-11-02 20:40, bogdan2312 pisze:
>>>>> W dniu 2010-11-02 19:29, Peter May pisze:
>>>>>>> Hehe - pomysl niezly ale byly by to moje ostatnie minuty w pracy... :)
>>>>>>
>>>>>> Z ciekawości: dlaczego? Powód bezpieczeństwa?
>>>>> Hmmm - mysle, ze nie. Zapewne ambicje szefow.
>>>>> Jak wiekszosc wie, trudno jest przekonac szefa, ktory juz i tak wie
>>>>> najlepiej, a w moim wieku o prace nielatwo. :)
>>>>
>>>> Zaproponuj mu to. A może się zdecyduje użyć Google-a :-)
>>>
>>> I by właśnie wyleciał z roboty, Google coś spieprzyło i na niektórych
>>> kontach nie da się pisać maili.
>>
>> Ale to jest ryzyko z dowolną aplikacją, a przekierowanie można cofnąć.
>>
>>
>
> Nie wzięliście pod uwagę jednego.
> Jeżeli będąc adminem w jakiejś firmie wyniesiecie usługi na zewnątrz, to
> automatycznie możecie stać się zbędni, a stąd już krótka droga do
> zwolnienia...

To nie jest żadne "wyniesienie usługi na zewnątrz" tylko skorzystanie z
zewnętrznego interfejsu do skrzynek mailowych.


--
Michał Gancarski

Sieeeaaaaaaaaaaa!

do góry

On 2010-11-03 15:21, Krzysztof Magosa wrote:
> Nie wzięliście pod uwagę jednego.
> Jeżeli będąc adminem w jakiejś firmie wyniesiecie usługi na zewnątrz, to
> automatycznie możecie stać się zbędni, a stąd już krótka droga do
> zwolnienia...

Jak jest tylko do maili potrzebny admin, to faktycznie może stać się
zbędny. Ale jak wyniesie do Googla, to szybko do niego zadzwonią bo na
bank coś się sp*li ;]


--
message[autor="PablO"]::after {
content:"Pozdrawiam";
}

do góry

W dniu 2010-11-03 16:17, Paweł Piskorz pisze:
> Jak jest tylko do maili potrzebny admin, to faktycznie może stać się
> zbędny. Ale jak wyniesie do Googla, to szybko do niego zadzwonią bo na
> bank coś się sp*li ;]

Chyba, ze wyniesie do Google Apps Premier Edition z SLA ;-)


--
Mateusz Papiernik
m...@m...net, http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

do góry

W dniu 03.11.2010 15:24, Michał Gancarski pisze:
> To nie jest żadne "wyniesienie usługi na zewnątrz" tylko skorzystanie z
> zewnętrznego interfejsu do skrzynek mailowych.

SMTP/POP3/IMAP będą w googlu, w firmie praktycznie nic nie zostanie,
prócz domeny ;)

do góry

On Wed, 03 Nov 2010 18:42:08 +0100, Krzysztof Magosa wrote:

> W dniu 03.11.2010 15:24, Michał Gancarski pisze:
>> To nie jest żadne "wyniesienie usługi na zewnątrz" tylko skorzystanie z
>> zewnętrznego interfejsu do skrzynek mailowych.
>
> SMTP/POP3/IMAP będą w googlu, w firmie praktycznie nic nie zostanie,
> prócz domeny ;)

A kto tym będzie zarządzał?


--
Michał Gancarski

Sieeeaaaaaaaaaaa!

do góry

W dniu 2010-11-02 10:24, Cezar pisze:

> horde + IMP
>

potwierdzam uzywam tego od 5 lat i jest super, ladny czytelny i nie
szpetny jak ryzy

gregor

do góry