-
1. Data: 2020-09-12 17:12:33
Temat: Warsztaty z elektroniki dla niewidomych w 1979
Od: Marek <f...@f...com>
https://youtu.be/nU-2nxS9Dt8?t=4m50s
Czy takie kształcenie było wtedy powszechne czy tylko jakiś
eksperyment? Niesamowity jest widok lutownicy w rękach
niewidomego.... Niewidomy przy obrabiarce też robi wrażenie...
--
Marek
-
2. Data: 2020-09-14 02:34:50
Temat: Re: Warsztaty z elektroniki dla niewidomych w 1979
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
W dniu 2020-09-12 o 17:12, Marek pisze:
> Czy takie kształcenie było wtedy powszechne czy tylko jakiś eksperyment?
Czy takie to nie wiem, ale ogólnie techniczne kształcenie było i
powszechne i na niezłym poziomie. Nawet czytanki na "polskim" często
traktowały o jakieś technice. Teraz się głównie tumanistów produkuje.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
3. Data: 2020-09-14 07:38:22
Temat: Re: Warsztaty z elektroniki dla niewidomych w 1979
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Marek wrote:
> https://youtu.be/nU-2nxS9Dt8?t=4m50s
>
> Czy takie kształcenie było wtedy powszechne czy tylko jakiś eksperyment?
> Niesamowity jest widok lutownicy w rękach niewidomego.... Niewidomy przy
> obrabiarce też robi wrażenie...
Wrażenie robi, tylko pytanie, jakie. Jakieś początki wprowadzania PC do
Polski? Bo niebezpieczne narzędzia i brak możliwości oceny ich położenia
i bieżącego stanu to raczej przepis na katastrofę a nie wyraz troski i
dbałości.
Z drugiej strony, konstruktorami mogliby być niezłymi, choć ktoś by im
musiał pomóc zdebugować urządzenie np. oscyloskopem czy nawet woltomierzem.
Pozdrawiam, Piotr
-
4. Data: 2020-09-14 11:46:55
Temat: Re: Warsztaty z elektroniki dla niewidomych w 1979
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr Wyderski napisał:
> Z drugiej strony, konstruktorami mogliby być niezłymi, choć
> ktoś by im musiał pomóc zdebugować urządzenie np. oscyloskopem
> czy nawet woltomierzem.
Zaprzyjaźniona firma miała niewidomego administaratoa sieci.
Takiego od numeracji IP, segmentów, routingów, portów, tras
itp. Był w tym znakomity, bo całą strukturę miał w pamięci
i od razu wiedział co jak i gdzie najlepiej podłączyć.
--
Jarek
-
5. Data: 2020-09-14 13:00:29
Temat: Re: Warsztaty z elektroniki dla niewidomych w 1979
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 14 Sep 2020 07:38:22 +0200, Piotr Wyderski
<p...@n...mil> wrote:
> Wrażenie robi, tylko pytanie, jakie. Jakieś początki wprowadzania
> PC
Co to PC?
> Bo niebezpieczne narzędzia i brak możliwości oceny ich położenia
> i bieżącego stanu to raczej przepis na katastrofę a nie wyraz
> troski i
> dbałości.
Jednak ktoś to "puścił". Ciekawe czy dzisiaj w ramach BHP to by
przeszło. Mokry sen regulatorów BHP.
--
Marek
-
6. Data: 2020-09-14 14:23:51
Temat: Re: Warsztaty z elektroniki dla niewidomych w 1979
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rjmdrb$s7b$1$o...@n...chmurka.net...
W dniu 2020-09-12 o 17:12, Marek pisze:
>> Czy takie kształcenie było wtedy powszechne czy tylko jakiś
>> eksperyment?
>Czy takie to nie wiem, ale ogólnie techniczne kształcenie było i
>powszechne i na niezłym poziomie. Nawet czytanki na "polskim" często
>traktowały o jakieś technice. Teraz się głównie tumanistów produkuje.
A z drugiej strony - ta technika byla jakby prostsza i bardziej
zrozumiala.
Wytlumacz tu dzis, jak dziala telewizor ...
J.
-
7. Data: 2020-09-14 15:08:20
Temat: Re: Warsztaty z elektroniki dla niewidomych w 1979
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Jarosław Sokołowski wrote:
> Zaprzyjaźniona firma miała niewidomego administaratoa sieci.
> Takiego od numeracji IP, segmentów, routingów, portów, tras
> itp. Był w tym znakomity, bo całą strukturę miał w pamięci
> i od razu wiedział co jak i gdzie najlepiej podłączyć.
Ale podczas pracy frezy i wiertła mu się przed twarzą nie kręciły?
Pozdrawiam, Piotr
-
8. Data: 2020-09-14 15:14:50
Temat: Re: Warsztaty z elektroniki dla niewidomych w 1979
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Marek wrote:
> Co to PC?
Poprawność polityczna.
> Jednak ktoś to "puścił".
I to mnie właśnie zastanawia. Przy całej sympatii dla tych ludzi, to
praca w warsztacie ślusarskim to nie jest zajęcie dla nich.
Pozdrawiam, Piotr
-
9. Data: 2020-09-14 15:54:20
Temat: Re: Warsztaty z elektroniki dla niewidomych w 1979
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr Wyderski napisał:
>> Zaprzyjaźniona firma miała niewidomego administaratoa sieci.
>> Takiego od numeracji IP, segmentów, routingów, portów, tras
>> itp. Był w tym znakomity, bo całą strukturę miał w pamięci
>> i od razu wiedział co jak i gdzie najlepiej podłączyć.
>
> Ale podczas pracy frezy i wiertła mu się przed twarzą nie kręciły?
Nie, dlatego odniosłem się do tekstu o niewidomych projektantach.
Kiedyś uważano, że najlepszą ścieżka kariery dla niewidomego jest
produkcja szczotek w spółdzielni pracy inwalidów. A to błędne
i krzywdzące podejście.
--
Jarek
-
10. Data: 2020-09-14 17:42:20
Temat: Re: Warsztaty z elektroniki dla niewidomych w 1979
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan Piotr Wyderski napisał:
>>> Zaprzyjaźniona firma miała niewidomego administaratoa sieci.
>>> Takiego od numeracji IP, segmentów, routingów, portów, tras
>>> itp. Był w tym znakomity, bo całą strukturę miał w pamięci
>>> i od razu wiedział co jak i gdzie najlepiej podłączyć.
>
>> Ale podczas pracy frezy i wiertła mu się przed twarzą nie kręciły?
>Nie, dlatego odniosłem się do tekstu o niewidomych projektantach.
>Kiedyś uważano, że najlepszą ścieżka kariery dla niewidomego jest
>produkcja szczotek w spółdzielni pracy inwalidów. A to błędne
>i krzywdzące podejście.
Bledne, bo szczotki robia teraz maszyny.
Ale administrator sieci ... jak dawal rade, to swietnie, ale to IMO
zawod, gdzie czasem trzeba spojrzec na diode w serwerze, kabelek
wetknac we wlasciwe gniazdko, czy po drabinie wejsc.
No chyba, ze mial pomocnika i dobrze znany sprzet zarzadzalny i nie
musial nigdzie biegac ...
A efekt koncowy taki, ze prawdziwi inwalidzi zap* w pracy, a zdrowi
biora zasilki ..
J.