-
1. Data: 2013-07-08 17:34:34
Temat: Wakacyjnie i audiofilsko :p
Od: Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk">
http://allegro.pl/doskonale-uzupelnienie-twojego-wzm
acniacza-i3362857187.html
http://archi.inosak.org/imgdb/item3362857187_1.html
Moim skromnym zdaniem, kable usłyszymy wtedy gdy będziemi nimi nap... o
rynnę, lub poręcz na klatce...
Tak, tylko czy to akurat musza być kable ;-)
Włodek
-
2. Data: 2013-07-08 20:18:42
Temat: Re: Wakacyjnie i audiofilsko :p
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 08.07.2013 17:34, Włodzimierz Wojtiuk wrote:
>
> Moim skromnym zdaniem, kable usłyszymy wtedy gdy będziemi nimi nap... o
> rynnę, lub poręcz na klatce...
>
W piątek wymieniałem znajomemu kabel od słuchawek - miał kupić jakiegoś
"dawcę" ale zamiast posłuchać rad jak wybrać kupił najtańsze słuchawki
dokanałowe za 5 zł.
Przylutowałem jedną słuchawkę - gra ładnie i czysto, przylutowałem drugą
- zonk. Słuchawki brzmią jakby je ktoś wsadził do puszki - mowa bardzo
cicho, zniekształcona i w ogóle brzmią "nie tak".
Wymieniłem na jakiś kabel z zapasów i jest ok, ale nadal mnie zastanawia
jak się zrobił ten filtr - sprzężenie pojemnościowe? Indukcyjność przewodu?
--
Pozdrawiam
Michoo
-
3. Data: 2013-07-08 22:58:44
Temat: Re: Wakacyjnie i audiofilsko :p
Od: pilocik <p...@n...pl>
> Wymieniłem na jakiś kabel z zapasów i jest ok, ale nadal mnie zastanawia
> jak się zrobił ten filtr - sprzężenie pojemnościowe? Indukcyjność przewodu?
>
A może najprostszym wyjaśnieniem jest to, że pochrzaniłeś kabelki ?
W tych taniutkich prawie-słuchawkach czasem "gorący" i masowy się nie
różnią, przekrój 0xnic a i polutować się tego cholerstwa nie daje
-
4. Data: 2013-07-08 23:15:25
Temat: Re: Wakacyjnie i audiofilsko :p
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
"pilocik" <p...@n...pl>
> ...i polutować się tego cholerstwa nie daje
Ja te lineczki maczam w kropli zmywacza do farb (taka pianka w spray-u).
Przygrzeję lutownicą i już się pięknie cynują.
Robert
-
5. Data: 2013-07-09 00:05:53
Temat: Re: Wakacyjnie i audiofilsko :p
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 08.07.2013 22:58, pilocik wrote:
>
>> Wymieniłem na jakiś kabel z zapasów i jest ok, ale nadal mnie zastanawia
>> jak się zrobił ten filtr - sprzężenie pojemnościowe? Indukcyjność
>> przewodu?
>>
>
> A może najprostszym wyjaśnieniem jest to, że pochrzaniłeś kabelki ?
A może nie pochrzaniłem? Nawet pomierzyłem, bo podejrzewałem najpierw
nierówny opór.
> W tych taniutkich prawie-słuchawkach czasem "gorący" i masowy się nie
> różnią,
Jak się ma parę pomarańczowy-zielony i pomarańczowy-czerwony to
faktycznie łatwo się pomylić.
> przekrój 0xnic a i polutować się tego cholerstwa nie daje
Kup w aptece listek polopiryny S, cynuj kabelki w ~300 stopniach i
zapomnij o problemie z lutowaniem ;)
Naprawdę - gorący kwas natychmiastowo czyści miedź z emalii, ale lepiej
nie wdychać.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
6. Data: 2013-07-09 02:11:22
Temat: Re: Wakacyjnie i audiofilsko :p
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "pilocik" <p...@n...pl> napisał w wiadomości
news:51db2804$0$1262$65785112@news.neostrada.pl...
> W tych taniutkich prawie-słuchawkach czasem "gorący" i masowy się nie
> różnią, przekrój 0xnic a i polutować się tego cholerstwa nie daje
Aż chyba kupię do zabawy, bo jak mi się trafia coś z tanich słuchawideł, to
kabelki są często kolorowe dzięki emalii, której wystarczy dotyk lutu i
topnik, żeby lutowanie przebiegło pomyślnie... oczywiście wszystko z użyciem
lutownicy... mam taką za dychę kupioną w WGE przy GUS-ie, mocno grzeje, może
dlatego? Prawdą jest jednakże, że parę bladzi zwykle puszczam przy takiej
okazji. Do swoich słuchawek Philips (SHP1900), co kiedyś tak narzekałem, że
kabel jest syf (i to totalny), kupiłem (sklep na Wiktorskiej, Warszawa) 3
metry przewodu mikrofonowego, zdążyłem już krzesłem rozwalić zewnętrzną
izolację, a nic się nie przerwało i gra gites. Oczywiście, uszkodzenie
zabezpieczyłem. Więcej do szczęścia mi nie trzeba.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
7. Data: 2013-07-09 10:52:33
Temat: Re: Wakacyjnie i audiofilsko :p
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 09.07.2013 02:11, Anerys wrote:
>
> Do swoich słuchawek Philips (SHP1900), co
> kiedyś tak narzekałem, że kabel jest syf (i to totalny), kupiłem (sklep
> na Wiktorskiej, Warszawa) 3 metry przewodu mikrofonowego, zdążyłem już
> krzesłem rozwalić zewnętrzną izolację, a nic się nie przerwało i gra
> gites.
Tylko jest jeden problem - wtyczki do montażu ręcznego są dość duże, a
to w przypadku sprzętu przenośnego powoduje duże naprężenia i tendencję
do wyrywania gniazda. A samodzielne zalewanie wtyczki jest lekko upierdliwe.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
8. Data: 2013-07-09 15:51:26
Temat: Re: Wakacyjnie i audiofilsko :p
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2013-07-09 10:52, Michoo pisze:
> On 09.07.2013 02:11, Anerys wrote:
>>
>> Do swoich słuchawek Philips (SHP1900), co
>> kiedyś tak narzekałem, że kabel jest syf (i to totalny), kupiłem (sklep
>> na Wiktorskiej, Warszawa) 3 metry przewodu mikrofonowego, zdążyłem już
>> krzesłem rozwalić zewnętrzną izolację, a nic się nie przerwało i gra
>> gites.
>
> Tylko jest jeden problem - wtyczki do montażu ręcznego są dość duże, a
> to w przypadku sprzętu przenośnego powoduje duże naprężenia i tendencję
> do wyrywania gniazda. A samodzielne zalewanie wtyczki jest lekko
> upierdliwe.
Dlatego kupuje się kabel z wtyczką i wtedy nie ma problemu. Na dodatek
odpada dość upierdliwa robota z jackiem (przynajmniej ja tego nie lubię).
Pozdrawiam
DD
-
9. Data: 2013-07-09 16:39:54
Temat: Re: Wakacyjnie i audiofilsko :p
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
news:krh54i$em3$1@mx1.internetia.pl...
>> Tylko jest jeden problem - wtyczki do montażu ręcznego są dość duże, a
Mini-jack 3mm?
>> to w przypadku sprzętu przenośnego powoduje duże naprężenia i tendencję
>> do wyrywania gniazda. A samodzielne zalewanie wtyczki jest lekko
>> upierdliwe.
Nie bardzo rozumiem o co chodzi... że jak ręcznie zarobię wtyczkę, to mi
będzie wyrywało z gniazdka, a jak fabryczna, to nie? Ja po migrenie z rana,
więc jeszcze jestem lekko skołowany...
>
> Dlatego kupuje się kabel z wtyczką i wtedy nie ma problemu. Na dodatek
> odpada dość upierdliwa robota z jackiem (przynajmniej ja tego nie lubię).
Ja tam nie miałem wielkiego problemu - rozpieprzyłem wtyczkę, oczyściłem,
zalutowałem co trzeba, klej superglue i ściśnięcie połówek, trzyma się kilka
miesięcy i rozpaść się nie chce... Jak ktoś się nie czuje na siłach zarabiać
mini-jacka, to nie ma sprawy, ale ja się czułem na siłach, więc cóż,
rzeczywiście cokolwiek upierdliwe było, ale jaka fajda, gdy zabanglało
zgodnie z oczekiwaniami :)) Może nie wygląda to ślicznie i uroczo, ale
DZIAŁA I NIE ROZPADA SIĘ :)) A już zdarzyło mi się nogą zaczepić za kabel i
spieprzyć towar ze stołu, wyrwanie wtyczki z gniazdka też w ten sposób
zaliczone... Żyje, nic nie przerywa, nie zwiera, dobry kabelek kupiłem :))
Jak trzeba, to sztukuję takie kabelki, połączenie jest mocniejsze, niż sam
kabel. Także smycz psowa automatyczna - dwa zesztukowane sznurki... coś
ostatnio klej się pogorszył i nie penetruje tak dobrze, a jest to istotne do
poprawnej naprawy. Ale już zaczynam to obchodzić. Sznurek kiepskawy i się
przeciera. Drugi pies chwilowo, z tego powodu, chodzi na zwykłej smyczy.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
10. Data: 2013-07-09 17:03:38
Temat: Re: Wakacyjnie i audiofilsko :p
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2013-07-09 16:39, Anerys pisze:
>
> Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
> news:krh54i$em3$1@mx1.internetia.pl...
>> Dlatego kupuje się kabel z wtyczką i wtedy nie ma problemu. Na dodatek
>> odpada dość upierdliwa robota z jackiem (przynajmniej ja tego nie lubię).
>
> Ja tam nie miałem wielkiego problemu - rozpieprzyłem wtyczkę,
> oczyściłem, zalutowałem co trzeba, klej superglue i ściśnięcie połówek,
> trzyma się kilka miesięcy i rozpaść się nie chce... Jak ktoś się nie
> czuje na siłach zarabiać mini-jacka, to nie ma sprawy, ale ja się czułem
> na siłach, więc cóż, rzeczywiście cokolwiek upierdliwe było, ale jaka
> fajda, gdy zabanglało zgodnie z oczekiwaniami :)) Może nie wygląda to
> ślicznie i uroczo, ale DZIAŁA I NIE ROZPADA SIĘ :)) A już zdarzyło mi
> się nogą zaczepić za kabel i spieprzyć towar ze stołu, wyrwanie wtyczki
> z gniazdka też w ten sposób zaliczone... Żyje, nic nie przerywa, nie
> zwiera, dobry kabelek kupiłem :)) Jak trzeba, to sztukuję takie kabelki,
> połączenie jest mocniejsze, niż sam kabel. Także smycz psowa
> automatyczna - dwa zesztukowane sznurki... coś ostatnio klej się
> pogorszył i nie penetruje tak dobrze, a jest to istotne do poprawnej
> naprawy. Ale już zaczynam to obchodzić. Sznurek kiepskawy i się
> przeciera. Drugi pies chwilowo, z tego powodu, chodzi na zwykłej smyczy.
OK, jak użyłeś starego, to OK, cyna itp...
Mnie cholera bierze przy nowych, które za nic nie chcą się dać
pocynować, a jak już się to w końcu uda, to plastyk się topi. Mnie w
tym momencie coś bierze i odbiera ochotę na dalszą zabawę.
Ja wiem, kwestia znalezienie nie dość tandetnego wtyku. Tylko że na tyle
rzadko się z tym problemem stykam, że na razie nie trafiłem na taki,
który mógłbym polecić z czystym sumieniem.
A na dodatek koszt kabelka z zarobioną wtyczką z reguły nie jest wiele
wyższy niż bez wtyczki - a na co ja mam się tym zajmować?
Na dodatek mam "obcykane" dobre kabelki...
Pozdrawiam
DD