W dniu 06.06.2011 07:44, crazy bejbi pisze:
> rozumiem, że nie jesteś dostawcą ?
Nie, nie jestem.

> ludzie o drobniejsze rzeczy potrafią grozić "zrywaniem umów", rzucać
> słuchawką i takie tam ...
Ludzie robią dziwne rzeczy... Ale ludzie wiedzący o istnieniu rev-dns i
odczuwający potrzebę jego zmiany to jest bardzo specyficzna, niewielka
grupa, która nie ma dużo wspólnego ze "zwykłymi użytkownikami" - nie
uważasz?

--
Pozdrawiam
Michoo

do góry

Dnia 06.06.2011 Rafał Łukawski <r...@l...pl> napisał/a:
>
>>>
>> O czym w ogóle ta gadka? gdzie leży problem? Gość chce mieć swój serwer
>> to kupuje
>> np.http://www.ovh.pl/serwer_wirtualny/hosting_www_os
obisty_25gb_trafic_nieograniczony.xml
>> za niecałą dychę.
>> Wyszukują problemy tam gdzie ich nie ma.
>
> Obawiam się, że pomimo pytań nigdzie nie wyjaśnił dlaczego chce mieć
> serwer w domu. Przypuszczalnie "bo tak" /skoro onet.pl podłączony jest
> do internetu to on też ma prawo ;)/

Niekoniecznie, widocznie nie chce się dzielić treścią wiadomości poza swoją firmę lub
nie może (np umowy o tajności/poufności bazy odbiorców i nie może jej wysłać na ovh).
W pewnych względach trzeba zapewnić własną infrastukturę i nie musi to być od razu
nieograniczony traffic. Ale to rozwiązuje właśnie reduntancja łącza, w takim
przypadku
nawet bgp zbędne, 2 ipki i prosty round-robin z detekcją awarii wystarczy na
wysyłką maili - z odbiorem 2 mxy i to chodzi - akurat poczta pod tym względem jest
najbardziej tolerancyjna i (poza imap/pop3) zrobiona na multihomed.

> Serwer w domu (widoczny z zewnątrz) z definicji sam w sobie jest problemem.

Niekoniecznie musi być widoczny, to może być host do wysyłania, nie do odbioru,
może ma działalność mailingową.

Ogólnie podpowiedzi dobre, ale bez znajomości sedna tematu może nie do
zaakceptowania.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

do góry

W dniu 2011-06-06 13:01, Michoo pisze:

>> ludzie o drobniejsze rzeczy potrafią grozić "zrywaniem umów", rzucać
>> słuchawką i takie tam ...
> Ludzie robią dziwne rzeczy... Ale ludzie wiedzący o istnieniu rev-dns i
> odczuwający potrzebę jego zmiany to jest bardzo specyficzna, niewielka
> grupa, która nie ma dużo wspólnego ze "zwykłymi użytkownikami" - nie
> uważasz?

doświadczenie pokazuje, że niestety - nie ....

Wojtek

--
polecam stronę: www.nartyrowery.pl
największy sklep ze sprzętem narciarskim i snowboardowym

do góry

Dnia Mon, 06 Jun 2011 00:01:10 +0200, Michoo napisał(a):
/.../
> Mówimy o łączu domowym a nie biznesowym. Nie ma jakiegoś szczególnego
> nacisku, nie trzeba pamiętać, bo klient zam będzie pamiętał - rev jest
> przydatny, ale z jego chwilowego braku świat się nie kończy. Jak się coś
> zmieni to pójdzie mail, że "przestało działać, proszę o poprawienie" i
> tyle.
>
Żebyś się nie zdziwił.

do góry

niusy.pl wrote:
> Użytkownik "ziolek" <z...@i...pl>
>
>>> Dla krytykow z poprzedniego watku.
>>> Nie zawsze ktos kto posiada serwer pocztowy i wymaga revDNS robi to
>>> dla zysku i po to zeby byc miniISP. Sa zawody, ktore tego wymagaja,
>>> a wlasny serwer pocztowy jest niezbedny do wykonywania pracy.
>>>
>>
>> A z ciekawości jakie to zawody wymagaja posiadania
>> WŁASNEGO SERWERA W LOKALIZACJI DOMOWEJ??
>
> Chyba każdy normalny zawód wymaga używani poczty a czy będzie to
> oparte o serwer własny czy cudzy zależy jedynie od tego, co klient
> swobodnie wybiera. Może np nie ufać obcej firmie, że zachowa poufność
> korespondencji. Dość oczywiste zresztą.

większość normalnych małych firm korzyta z hostingu i nie ma głupich
problemów a jak ma jakies większe wymagania to wynajmie serwer wirtualny
postawiony w bezpiecznej serwerowni.

>> A co jak Ci wyłacza prąd?? Masz wtedy straty czy zyski??
>
> I dlatego ma wyłączać regularnie ???
>
>>
>> Koszt prądu jest porównywalny kosztem serwera wirtualnego.
>
> Ale co w związku z tym ? To w ogóle żadne kryterium by mieć lub nie
> mieć własny serwer bo nawet jeśli utrzymanie własnego jest dodatkowym
> kosztem to koszt ten może mieć 100% uzasadnienie. Jest w ogóle
> totalnym absurdem, że dostawcy chcą oferować jakiś internet
> profesjonalny inny niż .. nieprofejsonalny (?). To pokazuje, że po
> prostu chcą oferować zwykłemu klientowi usługę wątpliwej jakości.

jeśli masz w domu doprowadzone zasilanie za określoną kwotę to nie możesz
automatycznie zakładać że na tym samym osprzęcie postawisz własną
elektrownie i będziesz sprzedawał prąd. Gorzej nie możesz naraz postawić tam
warsztatu kóry potrzebuje w porywach 400kW mocy.

Ja mam DSLa, bo zależało mi na szybszym wysyłaniu danych, na sesnownej
obsłudze serwisowej oraz na stałych IPkach + mam w cenie hosting.

do góry

W dniu 10.06.2011 13:55, Marek Dyjor pisze:
>
> większość normalnych małych firm korzyta z hostingu i nie ma głupich
> problemów a jak ma jakies większe wymagania to wynajmie serwer wirtualny
> postawiony w bezpiecznej serwerowni.
W "bezpiecznej serwerowni" 2 razy straciłem dane. Raz pocztę z pół roku,
bo backup przywracali, przywracali i nie przywrócili.

--
Pozdrawiam
Michoo

do góry

Dnia 10.06.2011 Michoo <m...@v...pl> napisał/a:
>> większość normalnych małych firm korzyta z hostingu i nie ma głupich
>> problemów a jak ma jakies większe wymagania to wynajmie serwer wirtualny
>> postawiony w bezpiecznej serwerowni.
> W "bezpiecznej serwerowni" 2 razy straciłem dane. Raz pocztę z pół roku,
> bo backup przywracali, przywracali i nie przywrócili.

Bo backup to się samemu robi, albo podpisuje tak umowy, żeby firmie
hostingującej zależało na tym, co by przypadkowo nigdzie nie wyparował.

--
Pozdrawiam,
Łukasz Jagiełło

do góry

W dniu 11.06.2011 14:52, Łukasz Jagiełło pisze:
> Dnia 10.06.2011 Michoo<m...@v...pl> napisał/a:
>>> większość normalnych małych firm korzyta z hostingu i nie ma głupich
>>> problemów a jak ma jakies większe wymagania to wynajmie serwer wirtualny
>>> postawiony w bezpiecznej serwerowni.
>> W "bezpiecznej serwerowni" 2 razy straciłem dane. Raz pocztę z pół roku,
>> bo backup przywracali, przywracali i nie przywrócili.
>
> Bo backup to się samemu robi,
Jak na złość, akurat wtedy lokalną kopię skasowałem przy okazji
porządków na partycjach "bo przecież jest na serwerze i w backupie".

> albo podpisuje tak umowy, żeby firmie
> hostingującej zależało na tym, co by przypadkowo nigdzie nie wyparował.
>
Mówimy o użytkowniku indywidualnym i małych firmach, którzy nie mają
ochoty płacić 1000zł/miesiąc za usługi, których nie potrzebują.

A już zwłaszcza w sytuacji gdy mają łącze internetowe - te 50 maili i
kilkaset odsłon dziennie naprawdę może przetworzyć bardziej rozbudowany
router a jest na miejscu i serwis prostszy. O ile tylko dostawca tego
specjalnie nie utrudnia.

--
Pozdrawiam
Michoo

do góry

>>> W "bezpiecznej serwerowni" 2 razy straciłem dane. Raz pocztę z pół roku,
>>> bo backup przywracali, przywracali i nie przywrócili.
> Mówimy o użytkowniku indywidualnym i małych firmach, którzy nie mają
> ochoty płacić 1000zł/miesiąc za usługi, których nie potrzebują.
no taki miales backup jakie placiles pieniadze zwlaszcza ze zaznaczyles iz
go w zasadzie wcale nie potrzebowales. skad wobec tego pretensje?
--
Robert (ISP/KIKE)

do góry

W dniu 11-06-11 21:16, Robert pisze:
>>>> W "bezpiecznej serwerowni" 2 razy straciłem dane. Raz pocztę z pół roku,
>>>> bo backup przywracali, przywracali i nie przywrócili.
>> Mówimy o użytkowniku indywidualnym i małych firmach, którzy nie mają
>> ochoty płacić 1000zł/miesiąc za usługi, których nie potrzebują.
> no taki miales backup jakie placiles pieniadze zwlaszcza ze zaznaczyles iz
> go w zasadzie wcale nie potrzebowales. skad wobec tego pretensje?

no czekaj, jak ktoś oferuje backup i go nie potrafi wykonać to jak
najbardziej mogę mieć pretensje. niezależnie od ceny. nie mogę mieć
pretensji jak na przykład płaciłem za trzymanie 6 ostatnich wersji, a
potem zachciało mi się 11. ale nie jak miał być backup a go w ogóle nie ma.

--
Paweł

do góry