W dniu 09.12.2010 10:19, Kuba (aka cita) pisze:

>> Mam nadzieję, że się mylę, ale firmy ochroniarskie mają plecy, kontakty
>> i kasę na dobrych (czytaj: mających "właściwe" układy w sądach)
>> prawników.
>
> ale co do tego ma firma ochroniarska. Panowie już w niej nie pracują, Ci
> ludzie to nie jacys wlasciciele, a szeregowi pracownicy. Komu i dlaczego
> z firmy ochroniarskiej ma zależec na tym, zeby wykorzystywać swoje
> układy dla dwóćh dupków, ktorzy dali ciała?

Bo są dwie metody, zależne od okoliczności i układów oraz układzików:
albo tacy są wywalani a firma umywa rączki, albo firma idzie w zaparte i
broni pośrednio swojego wizerunku ("my bandytów byśmy nawet nie
zatrudnili!") i robi klasyczne odwrócenie kota ogonem.

Tutaj nie za bardzo mogli, bo istniało niezależne nagranie z kamery,
które nie miało okazji zniknąć z powodu jakiegoś tajemniczego remontu,
konserwacji lub awarii.