W dniu 2011-05-14 00:25, DoQ pisze:

> Tia. Jesteś jednym z wielu co ma chyba subskrypcję słowa "ROWER" w
> usenecie, bo zjawiasz się natychmiast gdy ktoś je puści w eter.

Nie. Jestem jednym z tych co mają rower i wkurza mnie jak ktoś używa
niskolatających kwantyfikatorów imputując mi różne dziwne zachowania. Co
widzisz diwnego w tym, że na tematy okołorowerowe wypowiadają się ludzie
używający na codzień rowerów? A kto miałby się wypowiadać? Lotnicy?

>> Po piate spora część cyklistów zna PoRD lepiej niz niejeden kierowca (co
>> nie znaczy że się stosuje - podobnie zresztą jak reszta uczestników
>> ruchu)
>
> Podobnie jak większość społeczeństwa zna się na awiacji i energetyce
> jądrowej.

I kierowców na PoRD.

>> Walnąłeś jak łysy grzywką, i gadanie o masonach i lobby cyklistów tego
>> nie zmieni.
>
> Ziew... Bartosz jeździ na rowerze i jakoś kuma o co chodzi, bez tej
> durnej solidarnośći dwukołowej (anaologicznie do motocyklistów).

Żadna tam solidarność. A teraz napisz jakim cudem doszedłeś, że kierowcy
_muszą_ znać PoRD? Nie znają i widać to choćby na bezkolizyjnych
skrętach - zmienia się czerwona strzałka na żółtą, potem zieloną, a
kierownik najpierw czai się przed torami tramwajowymi, potem przed drugą
jezdnią, a na końcu przed przejściem? Jak to wyjaśnisz jak nie tym, że
nie ma pojęcia o tym, trójkolorowe strzałki oznaczają przejazd bezkolizyjny?

Shrek.