-
41. Data: 2010-02-25 17:58:06
Temat: Re: Typowe wozidło- Astra II?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Dominik & Co" <D...@i...com> wrote in message
news:hm3al2$4tn$1@inews.gazeta.pl...
> =Marcos= rzecze:
>
>> Ewentualnie warto spojrzeć na Dacię Logan. Tak, brzydactwo, ale za 14-15
>> tys. zł można kupić kilkuletnie auto.
>
> Dacie Logan nawet bym wziął. Tylko kto sprzedaje kilkuletnie auto?
Ktoś kto ma więcej od Ciebie kasy na wydaniu i znudził się autem
po kilku latach więc jest gotowy na zmianę...
Tobie wydaje się, ze wszyscy kupują auta z myśla o zajeżdzeniu go na śmierć?
-
42. Data: 2010-02-25 22:58:54
Temat: Re: Typowe wozidło- Astra II?
Od: "bratPit" <k...@o...pl>
>>> Szczegolnie jesli co roku trzeba wykonac obowiazkowy przeglad lakieru.
>>>
>>> Ktos mi w koncu napisze czy jesli na tym przegladzie odkryja jakiego
>>> purchla to od razu usuna, czy to na koszt wlasciciela ?
>>
>> skoro jest gwarancji i wykryją purchla to robią w ramach gwarancji,
>
> Gwarancja jest na perforację blachy, nie perforację lakieru!
ale piszesz bo wiesz czy piszesz bo Ci się wydaje?
bo ja wiem, że się ludziom takie rzeczy robiło na gwarancji, we Fiacie też
tak to działa, ojcu sami powiedzieli na przeglądzie, że jest jedno miejsce
do zrobienia poprawki lakierniczej - na pytanie czy to będzie płatne
powiedzieli, że przecież jest gwarancja na auto więc idzie w ramach
gwarancji,
brat
-
43. Data: 2010-02-25 23:37:25
Temat: Re: Typowe wozidło- Astra II?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"bratPit" <k...@o...pl> wrote in message
news:hm6rqv$hml$1@inews.gazeta.pl...
>
>>>> Szczegolnie jesli co roku trzeba wykonac obowiazkowy przeglad lakieru.
>>>>
>>>> Ktos mi w koncu napisze czy jesli na tym przegladzie odkryja jakiego
>>>> purchla to od razu usuna, czy to na koszt wlasciciela ?
>>>
>>> skoro jest gwarancji i wykryją purchla to robią w ramach gwarancji,
>>
>> Gwarancja jest na perforację blachy, nie perforację lakieru!
>
> ale piszesz bo wiesz czy piszesz bo Ci się wydaje?
> bo ja wiem, że się ludziom takie rzeczy robiło na gwarancji, we Fiacie też
> tak to działa, ojcu sami powiedzieli na przeglądzie, że jest jedno miejsce
> do zrobienia poprawki lakierniczej - na pytanie czy to będzie płatne
> powiedzieli, że przecież jest gwarancja na auto więc idzie w ramach
> gwarancji,
Problem w tym że we fiacie te kalafiory się robiły już po 3-4 latach
bo blacha nie była ocynkowana... A mówimy o Astrze z ocynkiem.
-
44. Data: 2010-02-26 00:00:44
Temat: Re: Typowe wozidło- Astra II?
Od: "Moon" <m...@y...com>
bratPit wrote:
>>>>> niestety Mirku (dla mnie również) nie jest,
>>>>> moja z rocznika X-99, produkcja 5 = Antwerpia, Belgia, bez
>>>>> przypadków 'bliższych spotkań' - rdza ją amcia aż miło,
>>>>
>>>> po 11 latach to może wszystko zardzewieć.
>>>
>>> skoro producent daje 12 lat na perforację, chwali się że dwustronny
>>> ocynk, jakieś tam technologie, to nie powinien, tym bardziej że
>>> łapie je już wcześniej po 8,9 latach,
>>
>> TERAZ daje.
>> Smiem wątpić by Astra z 99 roku miała 12 lat gwarancji na cokolwiek.
>
> Ty tak poważnie czy piszesz by pisać?
miałem astrę z 2003 roku i nie pamiętam takiej gwarancji.
moon
-
45. Data: 2010-02-26 09:28:16
Temat: Re: Typowe wozidło- Astra II?
Od: "bratPit[pr]" <k...@o...pl>
>>>>> Szczegolnie jesli co roku trzeba wykonac obowiazkowy przeglad lakieru.
>>>>>
>>>>> Ktos mi w koncu napisze czy jesli na tym przegladzie odkryja jakiego
>>>>> purchla to od razu usuna, czy to na koszt wlasciciela ?
>>>>
>>>> skoro jest gwarancji i wykryją purchla to robią w ramach gwarancji,
>>>
>>> Gwarancja jest na perforację blachy, nie perforację lakieru!
>>
>> ale piszesz bo wiesz czy piszesz bo Ci się wydaje?
>> bo ja wiem, że się ludziom takie rzeczy robiło na gwarancji, we Fiacie
>> też tak to działa, ojcu sami powiedzieli na przeglądzie, że jest jedno
>> miejsce do zrobienia poprawki lakierniczej - na pytanie czy to będzie
>> płatne powiedzieli, że przecież jest gwarancja na auto więc idzie w
>> ramach gwarancji,
>
> Problem w tym że we fiacie te kalafiory się robiły już po 3-4 latach
> bo blacha nie była ocynkowana... A mówimy o Astrze z ocynkiem.
a co to ma do gwarancji o której pisaliśmy wcześniej?
poza tym skąd wiesz o jakim Fiacie piszę?
brat
-
46. Data: 2010-02-26 10:07:41
Temat: Re: Typowe wozidło- Astra II?
Od: Dominik & Co <D...@i...com>
Pszemol rzecze:
>> Dacie Logan nawet bym wziął. Tylko kto sprzedaje kilkuletnie auto?
>
> Ktoś kto ma więcej od Ciebie kasy na wydaniu i znudził się autem
> po kilku latach więc jest gotowy na zmianę...
> Tobie wydaje się, ze wszyscy kupują auta z myśla o zajeżdzeniu go na
> śmierć?
Nie, bobym nie miał co kupować :-)
Ale auto AFAIK najwięcej traci na wartości właśnie w ciągu pierwszych
kilku lat (a jednocześnie sprawność techniczna jest niewiele mniejsza,
niż nowego). Więc stosunek cena/jakość jest najlepszy. Czyli w tym
okresie najbardziej opłaca się kupić, najmniej opłaca się sprzedać.
Jakoś dziwnie jestem przekonany, że sprzedający dba bardziej o kieszeń
swoją, niż moją ;-) Oczywiście, są okazje- wyjazd, pogorszenie sytuacji
materialnej- ale IMO znacznie częściej są "okazje".
--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy w oparciu o Art. 54 Konstytucji RP
-
47. Data: 2010-02-26 20:09:35
Temat: Re: Typowe wozidło- Astra II?
Od: "bratPit" <k...@o...pl>
>>>>>> niestety Mirku (dla mnie również) nie jest,
>>>>>> moja z rocznika X-99, produkcja 5 = Antwerpia, Belgia, bez
>>>>>> przypadków 'bliższych spotkań' - rdza ją amcia aż miło,
>>>>>
>>>>> po 11 latach to może wszystko zardzewieć.
>>>>
>>>> skoro producent daje 12 lat na perforację, chwali się że dwustronny
>>>> ocynk, jakieś tam technologie, to nie powinien, tym bardziej że
>>>> łapie je już wcześniej po 8,9 latach,
>>>
>>> TERAZ daje.
>>> Smiem wątpić by Astra z 99 roku miała 12 lat gwarancji na cokolwiek.
>>
>> Ty tak poważnie czy piszesz by pisać?
>
> miałem astrę z 2003 roku i nie pamiętam takiej gwarancji.
cóż, trzeba było poczytać książeczkę gwarancyjną,
brat
-
48. Data: 2010-02-26 20:24:43
Temat: Re: Typowe wozidło- Astra II?
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Fri, 26 Feb 2010 10:07:41 +0100, Dominik & Co napisał(a):
> Ale auto AFAIK najwięcej traci na wartości właśnie w ciągu pierwszych
> kilku lat (a jednocześnie sprawność techniczna jest niewiele mniejsza,
> niż nowego). Więc stosunek cena/jakość jest najlepszy. Czyli w tym
> okresie najbardziej opłaca się kupić, najmniej opłaca się sprzedać.
Jest jeszcze opcja kupić poleasingowe, właśnie 3-4 letnie. Wbrew pozorom
nie musi to być zajechany trup, zaś często te auta są regularnie
serwisowane. Przejrzyj sobie strony "giełdowe" największych firm
leasingowych (prawie każda ma taką).
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
49. Data: 2010-02-26 23:56:37
Temat: Re: Typowe wozidło- Astra II?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"BorysPogoreło" <b...@p...edu.leszno> wrote in message
news:6tlphmtyf43i$.13qfshffhfr4y$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 26 Feb 2010 10:07:41 +0100, Dominik & Co napisał(a):
>
>> Ale auto AFAIK najwięcej traci na wartości właśnie w ciągu pierwszych
>> kilku lat (a jednocześnie sprawność techniczna jest niewiele mniejsza,
>> niż nowego). Więc stosunek cena/jakość jest najlepszy. Czyli w tym
>> okresie najbardziej opłaca się kupić, najmniej opłaca się sprzedać.
>
> Jest jeszcze opcja kupić poleasingowe, właśnie 3-4 letnie. Wbrew pozorom
> nie musi to być zajechany trup, zaś często te auta są regularnie
> serwisowane. Przejrzyj sobie strony "giełdowe" największych firm
> leasingowych (prawie każda ma taką).
Problem tylko przy takich autach że to nie kierowca/leasingobiorca
go sprzedaje więc sprzedawca chce wiele na nich zarobić...
-
50. Data: 2010-02-27 02:08:19
Temat: Re: Typowe wozidło- Astra II?
Od: "Moon" <m...@y...com>
bratPit wrote:
>>>>>>> niestety Mirku (dla mnie również) nie jest,
>>>>>>> moja z rocznika X-99, produkcja 5 = Antwerpia, Belgia, bez
>>>>>>> przypadków 'bliższych spotkań' - rdza ją amcia aż miło,
>>>>>>
>>>>>> po 11 latach to może wszystko zardzewieć.
>>>>>
>>>>> skoro producent daje 12 lat na perforację, chwali się że
>>>>> dwustronny ocynk, jakieś tam technologie, to nie powinien, tym
>>>>> bardziej że łapie je już wcześniej po 8,9 latach,
>>>>
>>>> TERAZ daje.
>>>> Smiem wątpić by Astra z 99 roku miała 12 lat gwarancji na
>>>> cokolwiek.
>>>
>>> Ty tak poważnie czy piszesz by pisać?
>>
>> miałem astrę z 2003 roku i nie pamiętam takiej gwarancji.
>
> cóż, trzeba było poczytać książeczkę gwarancyjną,
> brat
skoro była gwarancja na blachę to czemu nie było przeglądów blacharskich?
ford takie robi.
coś tu śmierdzi.
a nawiasem mówiąc, nie było nigdy żadnego problemu z rdzą.
miałem auto 3,5 roku tylko, ale sprzedałem znajomym i do dziś podobno nic
się nie dzieje zblachą.
moon