-
21. Data: 2012-01-25 17:21:51
Temat: Re: Transmitery FM
Od: MKi <e...@t...op.pl>
>>> Nawet nie trzeba się w tym celu wysilać, bo na ogół jest też wejście
>>> audio na mini jack. Poza tym można kupić również sam transmiter bez
>>> odtwarzacza MP3.
>>
>> Ale kolega chce chyba odwrotnie - wyjscie audio.
>> tez bym sie zainteresowal, bo sluchanie przez radio kiepskie jest, a
>> kaseta
>> dziala dobrze.
>>
>
>
> No właśnie, chcę odwrotnie...
Gdzieś tak w 2009 kupiłem tani transmiter FM
w Biedronce. Z wejściem audio.
Parę pomiarów wykazało, że transmiter na swoim
WEJŚCIU AUX produkuje sygnał audio, gdy odgrywana
jest muzyka z karty SD - czyli wejście jest też wyjściem.
Niestety, proste podłączenie kabelkiem obu złącz AUX
(w transmiterze i samochodzie) pokazało, że gra tylko
jeden kanał, drugi milczał. Po rozebraniu transmitera
stwierdziłem, że gniazdko AUX jest dość złożone - nie
tylko 3 styki do Jacka, ale jeszcze dwa dodatkowe,
rozwierane po włączeniu wtyczki. Wziąłem więc i przylutowałem
na kabelku wtyczkę mini Jack bezpośrednio do płytki
drukowanej, z pominięciem gniazdka - voila! gra ślicznie.
W ten sposób mam teraz prostego mp3 playera, zasilanego z
gniazda zapalniczki, grającego muzykę z karty SD lub
z pendrive'a. A dodatkowo, wciąż nadaje radiowo :)
Pozdrowienia,
MKi
-
22. Data: 2012-01-25 20:30:29
Temat: Re: Transmitery FM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Niedawno napisałem tak:
>> tez bym sie zainteresowal, bo sluchanie przez radio kiepskie jest,
>> a kaseta dziala dobrze.
>
> Ja jakiś czas temu kupiłem takie MP3/FM i nie narzekam.
Chyba w złą godzine to napisałem. Właśnie się zorientowałem, że mi tego
sprzęta buchnęli z samochodu. Wczoraj późnym wieczorem w centrum Warszawy.
Samochód zostawiony na godzinę na ulicy. Ale nie piszę tylko po to, aby
się żalić. Złodziej nie wybił szyby, niczego nie zdemolował. Tylko otworzył
drzwi, a następnie je zamknął. Otworzył nie kluczem czy wytrychem, tylko
elekteonicznie (znaczy się pilotem). Gdyby było inaczej, to by zadziałał
alarm, już wczoraj bym coś podejrzewał. A wczoraj po ciemku zwróciłem
uwagę tylko na to, że choinka zapachowa, wisząca wcześniej na tym
odtwarzaczu, leży na podłodze. I nie próbowałem jej w ciemnościach powiesić
na miejscu, tylko odłożyłem do schowka. To mi jednak daje stuprocentowa
pewność co do czasu i miejsca dramatu.
Centralny zamek fabryczny od Citroëna. I tu nie wiem co mysleć -- czy już
jest tak, że każdy uliczny żulik dysponuje elektronicznym sprzętem do
otwierania samochodów i używa go po to, by dziabnąć fant, który nawet
stówy nie kosztował?
Aha, to było rzut beretem od Uniwersytetu, konkretnie jakieś sto metrów
od klubu Harenda -- to tak na wszelki wypadek, gdyby to mało mieć wpływ
na okreslenie kompetencji żulików (a gdyby ktoś miał się obrazić za
nazwanie go żulikiem, to oczywiście przepraszam).
--
Jarek
-
23. Data: 2012-01-26 09:13:13
Temat: Re: Transmitery FM
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
>> Ja jakiś czas temu kupiłem takie MP3/FM i nie narzekam.
>Chyba w złą godzine to napisałem. Właśnie się zorientowałem, że mi
>tego
>sprzęta buchnęli z samochodu. Wczoraj późnym wieczorem w centrum
>Warszawy.
>Samochód zostawiony na godzinę na ulicy. Ale nie piszę tylko po to,
>aby
>się żalić. Złodziej nie wybił szyby, niczego nie zdemolował. Tylko
>otworzył
>drzwi, a następnie je zamknął. Otworzył nie kluczem czy wytrychem,
>tylko
>elekteonicznie (znaczy się pilotem). Gdyby było inaczej, to by
>zadziałał
>alarm, już wczoraj bym coś podejrzewał.
Alarm z ultradzwiekami ? Moze okna zapomniales zamknac ? :-)
>Centralny zamek fabryczny od Citroëna. I tu nie wiem co mysleć -- czy
>już
>jest tak, że każdy uliczny żulik dysponuje elektronicznym sprzętem do
>otwierania samochodów i używa go po to, by dziabnąć fant, który nawet
>stówy nie kosztował?
Ja bym tam najpierw sprawdzil pod siedzieniem - moze samo wypadlo i
nie ma co szukac.
>Aha, to było rzut beretem od Uniwersytetu, konkretnie jakieś sto
>metrów
>od klubu Harenda -- to tak na wszelki wypadek, gdyby to mało mieć
>wpływ
>na okreslenie kompetencji żulików (a gdyby ktoś miał się obrazić za
>nazwanie go żulikiem, to oczywiście przepraszam).
No ba - student informatyki, wysokiej klasy specjalista, lepszy niz w
Citroenie w kazdym badz razie, a ty go od zulikow :-)
J.
-
24. Data: 2012-01-26 18:39:11
Temat: Re: Transmitery FM
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik J.F napisał:
> No ba - student informatyki, wysokiej klasy specjalista, lepszy niz w
> Citroenie w kazdym badz razie, a ty go od zulikow :-)
>
Aj tam dorabiasz teorię, po prostu w tym samochodzie nie było niczego
wiecej wartego, więc ukradł to, co było cokolwiek warte. Nawet samochód
nie był ... :-)
-
25. Data: 2012-01-26 19:09:29
Temat: Re: Transmitery FM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Maciek napisał:
>> No ba - student informatyki, wysokiej klasy specjalista, lepszy niz w
>> Citroenie w kazdym badz razie, a ty go od zulikow :-)
>
> Aj tam dorabiasz teorię, po prostu w tym samochodzie nie było niczego
> wiecej wartego, więc ukradł to, co było cokolwiek warte. Nawet samochód
> nie był ... :-)
Obaj Panowie mają rację. Postąpiłem za fachową radą i zajrzałem głębiej
pod fotel. Okazało się, że to jednak pasażer trącił torbą tego diwajsa.
Że nie było niczego wartościowo, to oczywiste. Kiedyś kilka ulic dalej
wyłamano mi zamek. Złodziej zeżarł mi wtedy pół tabliczki czekolady.
A ja, idąc na parking, już od dwóch godzin o niej myślałem, taki byłem
głodny. Wściekły byłem na drania jak nie wiem co. Natomiast samochód
jak mi ukradli, to z garażu przy domu.
--
Jarek
-
26. Data: 2012-01-27 20:24:58
Temat: Re: Transmitery FM
Od: Adam <b...@a...pl>
W dniu 2012-01-23 22:53, Paweł Pawłowicz pisze:
> Istnieją odtwarzacze CD z gniazdkiem USB, na przykład:
>
> http://www.denon.pl/pl/Product/Pages/Product-Detail.
aspx?Catid=HiFiComponents&SubId=SACDCDPlayer&Product
Id=DCD710AE
Coby daleko nie szukać, nasi też coś robią:
http://www.diora.eu/produkty/ws600_1.jpg
-
27. Data: 2012-01-27 22:39:35
Temat: Re: Transmitery FM
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Że nie było niczego wartościowo, to oczywiste. Kiedyś kilka ulic dalej
> wyłamano mi zamek. Złodziej zeżarł mi wtedy pół tabliczki czekolady.
> A ja, idąc na parking, już od dwóch godzin o niej myślałem, taki byłem
> głodny. Wściekły byłem na drania jak nie wiem co. Natomiast samochód
> jak mi ukradli, to z garażu przy domu.
>
Taaaak.... znajomy bardzo solidnie przykręcił radio w swojej starej
skodzie. Radio miało przyspawaną długą śrubę, z której nakrętkę naprawdę
długo trzeba było odkręcać. Myślał, że czas potrzebny na odkręcenie
zniechęci każdego.
Rano znalazł:
1) Wybitą szybę
2) Oderwaną i prawie na pół złamaną deskę rozdzielczą. Nie wiedzieli jak
odkręcić, to sprawdzili dlaczego się nie daje.
Zeżarta tabliczka czekolady nie jest najgorszym efektem włamania.
Jescze jedno - w parku Yellowstone pozostawiona kanapka potrafi skusić
futrzanego złodzieja, misiem grizzli zwanego, który potrafi rozwalić pół
samochodu, żeby się dobrać do jednej, zaschniętej, zapomnianej kanapki
pod fotelem. Kreskówki z misiem Yogi powstały w celu ostrzeżenia
turystów. Potem dopiero okazały się przebojem.
Żeby nie było - najpierw pisałem o radiu a to w temacie grupy.
Maciek
-
28. Data: 2012-01-27 23:08:59
Temat: Re: Transmitery FM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Maciek napisał:
>> Że nie było niczego wartościowo, to oczywiste. Kiedyś kilka ulic dalej
>> wyłamano mi zamek. Złodziej zeżarł mi wtedy pół tabliczki czekolady.
>> A ja, idąc na parking, już od dwóch godzin o niej myślałem, taki byłem
>> głodny. Wściekły byłem na drania jak nie wiem co. Natomiast samochód
>> jak mi ukradli, to z garażu przy domu.
>
> Taaaak.... znajomy bardzo solidnie przykręcił radio w swojej starej
> skodzie. Radio miało przyspawaną długą śrubę, z której nakrętkę naprawdę
> długo trzeba było odkręcać. Myślał, że czas potrzebny na odkręcenie
> zniechęci każdego.
> Rano znalazł:
> 1) Wybitą szybę
> 2) Oderwaną i prawie na pół złamaną deskę rozdzielczą. Nie wiedzieli jak
> odkręcić, to sprawdzili dlaczego się nie daje.
Dlatego zawsze uważałem to za marne pomysły. Złodziej jak sobie postanowi,
to się włamie i będzie demolował. Mniej, lub bardziej. Lepiej, żeby mniej.
Najlepiej, to nie trzymać w samochodzie niczego na widoku. Nawet napoczętej
czekolady.
> Zeżarta tabliczka czekolady nie jest najgorszym efektem włamania.
Gorszym był wyłamany zamek. Wściekłość wynikająca z braku czekolady
minęła przy kolacji w domu, a rozbebeszony zamek pozostał.
> Jescze jedno - w parku Yellowstone pozostawiona kanapka potrafi skusić
> futrzanego złodzieja, misiem grizzli zwanego, który potrafi rozwalić pół
> samochodu, żeby się dobrać do jednej, zaschniętej, zapomnianej kanapki
> pod fotelem. Kreskówki z misiem Yogi powstały w celu ostrzeżenia
> turystów. Potem dopiero okazały się przebojem.
Co tam Yellowstone i miś Yogi -- u nas w Tatrach na parkingach przed
Morskim Okiem zdarzało się, że miś sobie wszedł na rympał do trabanta.
> Żeby nie było - najpierw pisałem o radiu a to w temacie grupy.
Akurat byłem niedalego w czasie jednego z takich incydentów. A później
słyszałem o tym w radiu.
--
Jarek
-
29. Data: 2012-01-28 19:24:19
Temat: Re: Transmitery FM
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
>
> Co tam Yellowstone i miś Yogi -- u nas w Tatrach na parkingach przed
> Morskim Okiem zdarzało się, że miś sobie wszedł na rympał do trabanta.
>
>
Trabant to nie jest dobry przykład odporności. Gdzieś widziałem serię
zdjęć świni (takiej kwik, kwik) objadającej ten właśnie samochód. Po
prostu zaczęła odrywać i zjadać od przodu, zjadła poszycie drzwi i
skończyła na tylnym błotniku. Zostawiła cały bok obżarty do metalowego
szkieletu. Ot taki wafelek dla konsereów.
Maciek
-
30. Data: 2012-01-28 19:49:11
Temat: Re: Transmitery FM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Maciek napisał:
>> Co tam Yellowstone i miś Yogi -- u nas w Tatrach na parkingach przed
>> Morskim Okiem zdarzało się, że miś sobie wszedł na rympał do trabanta.
>
> Trabant to nie jest dobry przykład odporności. Gdzieś widziałem serię
> zdjęć świni (takiej kwik, kwik) objadającej ten właśnie samochód. Po
> prostu zaczęła odrywać i zjadać od przodu, zjadła poszycie drzwi i
> skończyła na tylnym błotniku. Zostawiła cały bok obżarty do metalowego
> szkieletu. Ot taki wafelek dla konsereów.
Świnia to mądre zwierze, byle czego nie zje. Ta musiała byc jakaś
psychiczna, albo wygłodniała. Ale jakieś gryzonie, to owszem, mogą
trabanta powoli sobie podjadać. W niektórych rejonach duże szkody
wśród samochodów wyrządzają kuny i tchórze (to drapierzniki, nie
gryzonie). Upodobały sobie ogryzanie przewodów, szczególnie wysokiego
napięcia. Potrafią w ten sposób unieruchomić samochód. Plastikowym
wężykiem też nie pogardzą.
--
Jarek